Ollena nie mój cyrk i nie moje dzieci jak mówi przysłowie, rób co chcesz skoro nie posłuchasz ciut starszych od siebie i mających za sobą już wychowanie dzieci, bo zauważ że 80% z nas ma ponad 20letnie dzieci na tym świecie. Tylko - tak jak napisała kiedyś Angelka - masz monopol na rację.
reklama
Hełoł :-)
czytam i czytam i OCZOM NIE WIERZEM !! Ollena - 5 letnie dziecko ciumkające poduchę ?? Każdy ma sposób na zaśniecie, na wyciszenie się - swoje rytuały - nie mówię że nie, ale pewne zachowania są zwyczajnie poza normą i się to powinno konsultować z lekarzem na P(e). Także rozważ wizytę u tak owego kiedy przyjedziesz na wakacje do PL - po pierwsze ze sobą - bo te zaburzenia u Patryka wg mnie są wynikiem TWOICH zachowań.
czytam i czytam i OCZOM NIE WIERZEM !! Ollena - 5 letnie dziecko ciumkające poduchę ?? Każdy ma sposób na zaśniecie, na wyciszenie się - swoje rytuały - nie mówię że nie, ale pewne zachowania są zwyczajnie poza normą i się to powinno konsultować z lekarzem na P(e). Także rozważ wizytę u tak owego kiedy przyjedziesz na wakacje do PL - po pierwsze ze sobą - bo te zaburzenia u Patryka wg mnie są wynikiem TWOICH zachowań.
Mysle, ze jasiek "robi" za smoczek, lub ssanie palca. Dobre to nie jest.
Nie, nie kazde dziecko ma cos ukochanego bez czego nie zasnie, chyba ze u naszego dziecka chodzi o nasze lozko i mnie w nim. Karol zasypia w salonie na kanapie, przykrywajac sie kocykiem (ktoryms z dwoch jakie mamy) lub w sypialni, przykrywajac sie koldra, Wazne jest "nogi psikic", obojetne czym. Nie ma przytulanek jakichs ulubionych, nie ciuma smoczka, nie ciuma poduszki, palcow... Jak sie chce przytulic, przychodzi do nas i mowi o tym.
Nie, nie kazde dziecko ma cos ukochanego bez czego nie zasnie, chyba ze u naszego dziecka chodzi o nasze lozko i mnie w nim. Karol zasypia w salonie na kanapie, przykrywajac sie kocykiem (ktoryms z dwoch jakie mamy) lub w sypialni, przykrywajac sie koldra, Wazne jest "nogi psikic", obojetne czym. Nie ma przytulanek jakichs ulubionych, nie ciuma smoczka, nie ciuma poduszki, palcow... Jak sie chce przytulic, przychodzi do nas i mowi o tym.
No ale co Wy widzicie zlego w tym jasku? ani nie krzywi zgryzu, ani siebie tym nie krzywdzi ani nas, nie grozny uspokajacz.
Moj tato moczyl rog jaska w kakao i wkladal do ucha i tak usypial baaardzo dlugo. Moja kuzynka musiala wiele lat mietolic ucho ciotki, 2,5 latka z podworka u nas nosi ze soba wymemłanego psa ktory sluzy za to samo co Mii pielucha. Nie kazde dziecko ma cos takiego ale wiekszosc dzieci ma, z czasem wyrastaja i juz. O ile smoczek moze cos tak wykrzywic i wyglada nie fajnie na duzym dziecku to cala reszta w niczym nie przeszkadza.
Misia on nie ciumka (nie caluje, nie slini, nie doi doslownie) jaska tylko poprostu przytula sie do niego twarza a ze nigdy nie doil smoczka to doil dolna warge i do dzis tak ma. No raczej mu tego nie wyrwe, wyrosnie a ja nie uwazam, ze mu to w czyms zagraza czy szkodzi, w szkole i w towarzystwie tego nie robi. No i co ja takiego robie, ze on ma tak dziwne wg Ciebie zaburzenia?
jedyne zaburzenie Patryka to nie jedzenie, ale i to mu przejdzie.
Jasiek robi za smoczek czy palec, pewnie tak, zgadzam sie, ale smoczek i palec inwazyjny, jasiek na szczescie nie wiem po sobie bo moj jasiek tez nie grozny
Moj tato moczyl rog jaska w kakao i wkladal do ucha i tak usypial baaardzo dlugo. Moja kuzynka musiala wiele lat mietolic ucho ciotki, 2,5 latka z podworka u nas nosi ze soba wymemłanego psa ktory sluzy za to samo co Mii pielucha. Nie kazde dziecko ma cos takiego ale wiekszosc dzieci ma, z czasem wyrastaja i juz. O ile smoczek moze cos tak wykrzywic i wyglada nie fajnie na duzym dziecku to cala reszta w niczym nie przeszkadza.
Misia on nie ciumka (nie caluje, nie slini, nie doi doslownie) jaska tylko poprostu przytula sie do niego twarza a ze nigdy nie doil smoczka to doil dolna warge i do dzis tak ma. No raczej mu tego nie wyrwe, wyrosnie a ja nie uwazam, ze mu to w czyms zagraza czy szkodzi, w szkole i w towarzystwie tego nie robi. No i co ja takiego robie, ze on ma tak dziwne wg Ciebie zaburzenia?
jedyne zaburzenie Patryka to nie jedzenie, ale i to mu przejdzie.
Jasiek robi za smoczek czy palec, pewnie tak, zgadzam sie, ale smoczek i palec inwazyjny, jasiek na szczescie nie wiem po sobie bo moj jasiek tez nie grozny
Ostatnia edycja:
katrina115
Potrójna Mama
Ja też mam swojego Jaśka, bez którego nie zasnę, ale leży sobie na poduszce w sypialni i odwiedzam go wieczorem, jak się kładę spać. Jak w ciągu dnia mam ochotę poleżeć, to mam poduszki, które są w salonie i też miło jest na nich położyć głowę. Alinka tez ma swojego jaska, ale tez jest w jej łożku - w sypialni, Kuba ma swojego smoczka i pieluchę - też w sypialni.
Każdy ma swoje przyzwyczajenia, ale nie wyobrażam sobie - może dla uspokojenia emocji w szkole będę Alince dawała do plecaka jej jaśka.... to jest objaw jakiejś ucieczki w swój świat. To moim zdaniem tez nie jest dobry objaw. Mojej siostry córcia też cały dzień chodziłaby ze smokiem i pieluchą (ma 1,5 roku), ale juz jej lekarka powiedziała, ze przez to nie chce mała mówić. O wadach zgryzu juz wspomniałam - z aparatem stałym jest tez mnóstwo problemów.
Każdy ma swoje przyzwyczajenia, ale nie wyobrażam sobie - może dla uspokojenia emocji w szkole będę Alince dawała do plecaka jej jaśka.... to jest objaw jakiejś ucieczki w swój świat. To moim zdaniem tez nie jest dobry objaw. Mojej siostry córcia też cały dzień chodziłaby ze smokiem i pieluchą (ma 1,5 roku), ale juz jej lekarka powiedziała, ze przez to nie chce mała mówić. O wadach zgryzu juz wspomniałam - z aparatem stałym jest tez mnóstwo problemów.
Patryk jeszcze nie wpadl na pomysl zabierania jaska na zewnatrz takze looz. Jasiek to domowe pielesze. Jak bedzie klepal jeszcze z 5 lat to sie zastanowie, narazie looz, jak lubi to nic mi do tego, jakim prawem ja mam mu zabraniac czegos co grozne nie jest?
Mia tez pewnie bez smoczka mowilaby wiecej. Powtarza jak katarynka wszystko gdy nie ma go w buzi.
Mia tez pewnie bez smoczka mowilaby wiecej. Powtarza jak katarynka wszystko gdy nie ma go w buzi.
reklama
Podziel się: