reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Ja sie zgadzam z klaczkiem.
Albo zimowa czapka albo zadna. Jaka cienka? bawelniana z troczkiem?;-)
Jak biegaja i nie maja czapek to sie nie poca przy 15 czy nawet 20 stopniach. Jak maja czapke i biegaja przy takiej temp to fakt..poca sie masakrycznie. Warto sprawdzic na sobie ;-))
Patryk np ma tyle wlosow, ze welniana czapke rzadko zakladam zima bo mu sie pot leje ciurkiem.. Zoyka, podejrzewam, ze Julka ma tyle samo wlosow co Patryk, dodatkowo dlugie wiec jest gorzej..wlosy tworza czape.
Przed sloncem mozna chronic glowe przy upalach gdy dziecko non stop na sloncu przebywa. No i to nie zawsze, bo czapa wlosow swoje robi..niemowlak to co innego. Patrykowi przewaznie zawsze latem w PL musielismy skracac na gwalt wlosy bo mu bylo za goraco..zobaczysz jak Julce bedzie w tych jej wlosiskach, watpie czy jeszcze bedzie chciala nosic kapelusze. Mia rok temu w lecie kapeluszy nie nosila bo sciagala wszystko, zobaczymy jak w tym roku bedzie ale ja podchodze do tego na luzie, bez przymusu. Mamy kapelusz slomkowy z tamtego roku dla Mii, Patrykowi tez kupie i to bede kolejne czapki po zimowych.
DZIECI odczuwaja cieplote tak jak my, na glowie tez a nawet mocniej bo sie ruszaja i w moim przypadku maja wiecej wlosow.

Klaczku co do zakrywania uszek to do dzis niektorym zostalo..nie raz zostalam zrugana rok temu jak Mia w wozku czapki nie miala przy 15-17 st i wiecej tez zreszta. Nie tylko ja zreszta bo kuzynka tez.. tyle, ze ja sie nauczylam dobitnie odpowiadac.
Sasiedzi moich rodzicow w PL nie moga sie nadziwic, ze ich wnuczek notoycznie przegrzewany (wiedza, ale nie maja wplywu na synowa) jest ciagle chory a moje dzieci biegaja rozebrane zawsze i nie choruja (bo chorowanie 2-3 razy w roku to jest pikuś). Przykladowo moi w pazdzierniku mieli bluzy czy swetry a maly ich (lat 3,5) mial czapke welniana, bluze, kurtke i szalik jak wiekszosc dzieci wtedy.

Majuska bedziesz bogata!! relaxuj sie!:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
O rany... właśnie skończyłam pracę, wpadło mi takie małe paskudztwo do napisania na wczoraj...

W tematach poniekąd odzieżowych pokazuję moje dziecko z wczoraj:
https://picasaweb.google.com/florentynka.psy/DzikieWChaszczach

dziś już nie było tak fajnie, wróciliśmy do zimowej kurtki i ocieplanych butów, bo wiało straszliwie i prało żabami... Koszmar, kaloszy nie mamy bo wyrósł, sztormiak nasz ukochany też za mały...
A, Misia - pytałaś jakie buty przejściowe - widać je tam na jednej fotce. To jest tak, że się zżymam, pluję i tupię, ale jak mam kupić buty Maksowi to i tak lądujemy w Bartku... W zasadzie trzeci raz mamy ten sam model, tylko kolor inny za każdym razem
Katrina - bo zapomniałam napisać - Alinka jest zjawiskowo śliczna, a Kuba jest zjawiskowo ogromny!!!
Majuska - miłego leżakowania ze słodką Paćką. I dalszego owocnego rypania, oczywiście.

W temacie ubierania, czapek i tym podobnych - tą zimę obskoczyliśmy w bawełnianej czapce - taka mycka, dwie warstwy bawełny ( bo dwustronna) i już, jak było zimniej to na to kaptur. Maks do niedawna był dość łysy, włosy to mu teraz rosną dopiero jakieś konkretniejsze. Przegrzanie mu raczej nie grozi, bo uparciuch obie zimy które zaliczył w swoim życiu zaliczył z opcją sypiania na zewnątrz, w zasadzie bez względu na pogodę. Wychodzę z założenia, że w takim razie jest zahartowany.
 
Flo - dziękuję.... ale Kuba tak wyszedł na zdjęciu (nóżki bliżej obiektywu niż głowa i stad wrażenie, że jest taki wielki). On ma coś 84cm - czyli norma.
Aaa i jak widać na zdjęciu - od niedawna śpi z śpiworku - przedtem absolutnie nie dało się, teraz na siłę - ze względów bezpieczeństwa udało się i tak póki co zostało. Dla mnie to lepiej, bo wędruje w łóżeczku i cały czas się odkrywa, a tak jest śpiworek i wiem, że nie zmarznie.
 
Hełoł :-)
za oknem sypie mi ŚNIEG :eek::eek::eek::eek:
Flo u nas kończy się wszystko w beppi. Z Bartka jak mi się coś podoba to nie ma rozmiaru - albo nie robią w tym rozmiarze już.
Kaptury odpadają :-( Kubul ich organicznie nie znosi także tylko czapka w grę wchodzi.
U mnie teść non stop dzwoni przerażony :-D jak to nie włożyliście mu pod spodnie rajtuz ? no nie, nie włożyliśmy ale jest 5 stopni na plusie więc nie widzę powodu dla którego ma być w rajtach :-D Jakby mógł to Kubula by ubrał w kombinezon przy temperaturze 0 stopni :-D Oczywiście MUSI być czapka, polar, sweterek - ogólnie kiedyś stwierdziłam że teściowi się zepsuł termostat :-D i on i Kubul przez niego ubrany często mają się nijak do pogody panującej za oknem :-D
Andzike muszę zrobić twa zapiekankę - chociaż przyznam że często robię przegląd weekendowy :-D Czasem zapiekam pod beszamelem, czasem pod pomidorami :-D
 
Ostatnia edycja:
Hej!

A u nas wichura i rzuca żabami:no:
Wymyśliliśmy jak na wieśniaków przystało, niedzielny wyjazd " na galerie":-p

Flo Maks jest coraz bardziej do Ciebie podobny:-)...a co Ty piszesz zawodowo? juz któryś raz mnie to zaciekawiło, myślałam, że głównie naprawiasz "Jeżusy":-)
 
Cześć dziewczynki,

Za oknem leje jak wół do karety. Synek zrobił mi kawę ( tak, on jest od włączania ekspresu!) umyłam podłogę w kuchni po czym sobie uświadomiłam, że stado psów będzie mi dziś cały dzień śmigać do błota i z powrotem, mogłam sobie darować.

Majuska - moja zawodowa pisanina to najczęściej:
- oddzielanie ziaren od plew, czyli Jeżusów od nieJeżusów i decydowanie do czego trzeba na klęczkach, a co można wyrzucić ( i tu bywają naprawdę fantastyczne tematy - np. ponury maniak który zleca mi robotę w postaci inwentaryzacji budynku pod tym kątem, a następnie żąda ścisłej inwentaryzacji śrubek w 60 sztukach okien, z podziałem na zabytkowe i niezabytkowe, przy czym śrubka sprzed 1945 jest zabytkowa, a ta z po już nie)
- instrukcje teoretyczne w temacie naprawiania Jeżusów
- raporty i sprawozdania z naprawiania Jeżusów

to tak w ogólnym ujęciu.

Zoyka - ta zasada z jedną warstwą więcej dotyczy dzieci nieruchawych, znaczy leżących i siedzących. Ale skoro Julka chce chodzić w czapce, to niech chodzi. Maks jest w tej sprawie nieprzejednany, czapka i szalik to wróg! Zaakceptował po długich bojach jedną jedyną czapkę...

Misia - ŚNIEG???!!!! Powiedz, że to nieprawda....
 
Flo Maks przecudny!! uwielbiam te jego oczyska! pogoda faktycznie musiala byc idealna!

Zoyka ta zasada dotyczy maluszkow w wozkach, niemowlat nieruszajacych sie. A nie dzieciakow biegajacych z burza lokow haha..przeciez Twoja Julka ma wiecej wlosow jak ja, Mars i nasze dzieci razem wzieci... Organizm oslabiony po zimie? niby czym? organizm moze byc oslabiony choroba, sraczka, lekami a nie po zimie. Zreszta sama zaloz czapke i sprawdz czy bedzie Ci ok ;-))

Katrina
Kuba ma spiwor? wyglada jakby mial wielki, gruby polarowy pajac a na tym jakis fartuszek ;-)
 
Czesc,
jakos zyje po wczorajszym dniu bo nie powiem ile razy jeszcze wizytowalam lazienke. Jakim cudem moje dziecko bylo w miare grzeczne i siedzialo kolo mnie nie mam pojecia, nie meczyla i nie marudzila gdy ja schodzilam z tego padolu. Dzisiaj jestem tylko obolala ale zyje :-) Musze sie spakowac, musze zrobic prasowanie, musze posadzic kwiatki i chyba zabraknie mi czasu do 17.00 :eek: wyleciala mi z zyciorysu cala sobota i zrobil sie koszmarek zadaniowo-pracowy.
Do uslyszenia juz z Wroclawia :-D
 
Anko De - szczęśliwych lotów :-D
Flo - wczoraj jak wracałam z imprezki śniego-lód była na dachu auta :eek: a dziś ŚNIEG :-(
I od bladego świtu żabami pizga :-(
 
reklama
Hello z drugą kawą :-)
Flo - Maks obłędnie przystojny i tak jak pisała majuska - coraz bardziej podobny do Ciebie :-)
majuska - trzymam kciuki, żeby klienci nadal walili drzwiami i oknami. Ty już widziałaś, ale mam tu taką klientkę do ogarnięcia. Żarty się skończyły, bo wczoraj wycinałam jej kłaki przy tylku i zrobiłam niezłą dziurę w futrze:-D jak Mikropsy się nie ogarną z ostrzami to pożyczamy maszynkę od Czaputkowej, a jak nie damy rady to wpadniemy do Ciebie:-D
Zobacz załącznik 615237Zobacz załącznik 615239
anka - szczęśliwych lotów i do usłyszenia po naszej stronie :tak:
misia - u nas pada i jest zimno (czyli 5st :-D), ale śniegu na szczęście niet... nie zazdraszczam...

P. zrobił wczoraj Kopiec Kreta. Uwielbiam! Niestety planowanego na wczoraj pesto dziś też nie będzie, bo idziemy do mojej mamuśki na imieninowy obiad...

W sprawie ubrań - też się staram Kacpra nie przegrzewać, ale gdybym go słuchała, to w zimę chodziłby bez czapki i bez rękawiczek, bo z uporem maniaka je sobie zdejmuje, a kurtkę rozpina...:sorry: Poza tym, teraz z tą pogodą jest tak, że faktycznie nie wiadomo jak ubierać - jednego dnia słońce i 15st.., drugiego pada śnieg:baffled: Jak zawsze i tu potrzebny jest zloty środek ;-)

Ej, ja też nie wiem o co chodzi z tym pizganiem żabami! :szok:
 
Do góry