reklama
katrina115
Potrójna Mama
Misia - mysle, ze u nas zima jeszcze ostatniego slowa nie powiedziala. Tym bardziej trzeba korzystac z pogody.
Hej,
Flo no co Ty? a co jemu chusteczki przeszkadzaja? nie chce nic mowic, ale mozesz miec z Maksiem 3 swiaty w przyszlosci.. ;-) U nas nie ma, ze kolor sie nie podoba..
Druga sprawa, ze od dawna chusteczek nie uzywam. Od jakiegos czasu Mia robi kupe na nocnik a jak jej sie zapomni to idziemy do lazienki, wycieram papierem i myje pupe woda. Tak samo jak Patrykowi bo czym sie ich tylki roznia? ;-) Chusteczki to przezytek od dawna, czasami biore na spacer zeby buzie i rece wytrzec.
Flo no co Ty? a co jemu chusteczki przeszkadzaja? nie chce nic mowic, ale mozesz miec z Maksiem 3 swiaty w przyszlosci.. ;-) U nas nie ma, ze kolor sie nie podoba..
Druga sprawa, ze od dawna chusteczek nie uzywam. Od jakiegos czasu Mia robi kupe na nocnik a jak jej sie zapomni to idziemy do lazienki, wycieram papierem i myje pupe woda. Tak samo jak Patrykowi bo czym sie ich tylki roznia? ;-) Chusteczki to przezytek od dawna, czasami biore na spacer zeby buzie i rece wytrzec.
hej!
Popracowałam trochę, pożegnałam Karolka i łapię chwilowy odech....strzygąc słyszałam w radiu , że na weekendzie ma być załamanie pogody,śnieg z deszczem zapowiadali, żeby czasem ripleya z tamtego roku nie było
Misia nie wiem czy te fitti lepsze od Dady, bo Dady nigdy nie miałam, generalnie goofniane
, ale to przecież do spraw goofnianych to nie potrzebuje luksusów, byle nie uczulały;-) kup jedne na próbę i zobaczysz czy Ci pasują;-)
Andzike ale Cię gonią
Popracowałam trochę, pożegnałam Karolka i łapię chwilowy odech....strzygąc słyszałam w radiu , że na weekendzie ma być załamanie pogody,śnieg z deszczem zapowiadali, żeby czasem ripleya z tamtego roku nie było

Misia nie wiem czy te fitti lepsze od Dady, bo Dady nigdy nie miałam, generalnie goofniane


Andzike ale Cię gonią

Florentyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2011
- Postów
- 1 794
Ollena - nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez chusteczek - łapy i paszcza ciągle wymagają wycierania. Co do mycia tyłka pod kranem - piękna idea i ja tez tak robiłam, ale okazało się że mam wodne dziecko - dostaje bzika na widok kranu, kocha chlapanie i zabawy wodą i zwykłe mycie rąk potrafi zamienić się w 15 minut sterczenia przy zlewie ( albo karczemną awanturę).
Ja dziś trochę lepiej działam, może już mi się kończy ta zaraza, mam nadzieję że tak.
Pokażę Wam wczorajszą kolację Maksia, zainspirowaną krokusami, które nam zakwitły w ogrodzie:

Edit: Majuska... nie strasz śniegiem, bo będziesz musiała tu wpaść ze skrzynką browara, żeby mnie wyciągnąć z depresji...
Ja dziś trochę lepiej działam, może już mi się kończy ta zaraza, mam nadzieję że tak.
Pokażę Wam wczorajszą kolację Maksia, zainspirowaną krokusami, które nam zakwitły w ogrodzie:

Edit: Majuska... nie strasz śniegiem, bo będziesz musiała tu wpaść ze skrzynką browara, żeby mnie wyciągnąć z depresji...
Załączniki
Edit: Majuska... nie strasz śniegiem, bo będziesz musiała tu wpaść ze skrzynką browara, żeby mnie wyciągnąć z depresji...
powiedz tylko słowo....

piękny talerz, co to za pyszne żarełko na nim jest ??
Flo do glupiego sklepu chusteczek nie potrzebuje, na spacery i podworko od kilku dni chodzimy, biore suche chusteczki. Jak gdzies na dluzej to mokre.
Mia tez chlapac sie lubi i tez mylaby rece 15min ale zakrecam wode i tyle a mycie tylka to inna sprawa bo tylkiem chlapac sie nie da ;-)))))))) sadzam na umywalke, myje i tyle.
Mia tez chlapac sie lubi i tez mylaby rece 15min ale zakrecam wode i tyle a mycie tylka to inna sprawa bo tylkiem chlapac sie nie da ;-)))))))) sadzam na umywalke, myje i tyle.
Florentyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2011
- Postów
- 1 794
Ollena - ja wczoraj, żeby zrobić kolację musiałam wynieść z kuchni wszystkie krzesła i zamknąć w spiżarce. Ja przy kuchence - Maks przy zlewie. Ja przy lodówce - Maks na stole. Ja przy zlewie - Maks włazi na blat i otwiera sobie wiszącą szafkę. W łazience też krzesło było... skończyły się czasy, kiedy chcąc się wysikać można było bachora zabrać ze sobą do kibla - włazi na krzesło i odkręca kran. Albo kradnie pastę do zębów i wyżera. Jak zabieram krzesło to może tylko odkręcać wodę w wannie, to przynajmniej niczym nie grozi.
Majuska - kaszka manna, mus z banana i awokado, cieniutkie płateczki mango i odrobina kakao. Potem na życzenie Maksa dorobione zostały ślimaki z daktyli, ale nie zdążyłam im zrobić zdjęcia, bo je zjadł.:-)
Majuska - kaszka manna, mus z banana i awokado, cieniutkie płateczki mango i odrobina kakao. Potem na życzenie Maksa dorobione zostały ślimaki z daktyli, ale nie zdążyłam im zrobić zdjęcia, bo je zjadł.:-)
reklama
Flo ale Aparat!! Mam Aniola? Mia nigdzie nie włazi.. ani na krzesla, ani na stoly, lawy i platy. Ława jedynie niska ale raz chyba chciala wejsc, zabronilismy i na tym sie skonczylo. Ona powtarza to co Patryk robi albo my a my raczej nie włazimy nigdzie ;-)))
czasami cos tam jeczy jak cos robie w kuchni a ona chce na rece ale mowie jej, ze zaraz bo myje/obieram/bla bla i sobie idzie.
czasami cos tam jeczy jak cos robie w kuchni a ona chce na rece ale mowie jej, ze zaraz bo myje/obieram/bla bla i sobie idzie.
Podziel się: