reklama
Florentyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2011
- Postów
- 1 794
Hej
witam się ze zlasowanym mózgiem, musiałam dziś dokończyć jakąś firmową pisaninę, a w nocy jakoś mi się nie chciało spać i czytałam, a Maksiowi jakoś się nie chciało spać rano, więc wstał przed 7.
Jak skończyłam z robotą to wywieźliśmy dziecko do wyszalni, bo dziś pogoda obrzydła, ukiszone w domu dziecko nieznośne było. Wyszalnia wypaliła, pięknie się bawił , muszę następnym razem zabrać aparat i uwiecznić, jak się mały małpiszon wspina po takim tunelu z plecionych sznurów. Byłam pod wrażeniem.
Majusko - hihi, a Adam właśnie wrócił od naszego weta z zestawem dla Poli, bo obiecałam Ollenie kupić i wysłać. U nas się sprawdziły preparaty ozonowe, tylko że one nie są normalnie dostępne, bo tylko ten jeden wet w Polsce chyba leczy ozonem i te preparaty to też sam robi. BTW - z tego co wiem chętnie nawiązuje współpracę z różnymi gabinetami weterynaryjnymi, może zainteresujesz szefową tematem?
Strona WWW - O ozonie
Ollena - to ja też piszę tu, żeby Majuska widziała co piszę. Primo - z pewnością jedno się z drugim nie pogryzie, czyli nie ma przeciwwskazań do stosowania tego co Majuskowa wetka sugeruje i tego co my stosujemy równolegle. Secundo - mój wet zwracał uwagę na jedno - dezynfekować, myć, prać, bo przy takich rozpapranych infekcjach dochodzi do wtórnego zakażenia, Miejsca na podłodze gdzie pies leży myć domestosem, szmaty legowiska i dywaniki wszelakie prać, prać, prać.
Prześlij mi adres na PW, to Ci wyślę szampon i maść.
Kłaczku - wózek mi się bardzo spodobał jako idea, ale Ty chyba zapomniałaś jak tu wyglądają chodniki ;-). Na długiej prostej mógłby być świetny, wyobrażam go sobie w pełnym pędzie na przykład na alejkach na wiślanych bulwarach, ale ponieważ praktycznie nie bywam to pozostanę wierna mojemu terenowemu modelowi x landera.
Katrina - jakoś odnoszę z tych zdjęć wrażenie, że Kubusia bardzo wyciągnęło w górę. Nogi ma jakieś takie długie. Że o włoskach nie wspomnę.:-)
BTW - u nas przedwczoraj były pierwsze postrzyżyny! Obcięłam kosmyki nad uszami i tzw. witkę plemnika, czyli taki zakręcony loczek na karku. Maks zniósł to z godnością.
Anko - bardzo współczuję zarówno stłuczonego palca jak i bezsennej Biedrony. Czyżbyś należała do tych nierozsądnych osób, które łażą boso po domu? Bo ja tak, i notorycznie zaliczam jakieś urazy w odnóża właśnie.
Bawcie się dobrze, ja idę spać bo nie widzę na oczy...
witam się ze zlasowanym mózgiem, musiałam dziś dokończyć jakąś firmową pisaninę, a w nocy jakoś mi się nie chciało spać i czytałam, a Maksiowi jakoś się nie chciało spać rano, więc wstał przed 7.
Jak skończyłam z robotą to wywieźliśmy dziecko do wyszalni, bo dziś pogoda obrzydła, ukiszone w domu dziecko nieznośne było. Wyszalnia wypaliła, pięknie się bawił , muszę następnym razem zabrać aparat i uwiecznić, jak się mały małpiszon wspina po takim tunelu z plecionych sznurów. Byłam pod wrażeniem.
Majusko - hihi, a Adam właśnie wrócił od naszego weta z zestawem dla Poli, bo obiecałam Ollenie kupić i wysłać. U nas się sprawdziły preparaty ozonowe, tylko że one nie są normalnie dostępne, bo tylko ten jeden wet w Polsce chyba leczy ozonem i te preparaty to też sam robi. BTW - z tego co wiem chętnie nawiązuje współpracę z różnymi gabinetami weterynaryjnymi, może zainteresujesz szefową tematem?
Strona WWW - O ozonie
Ollena - to ja też piszę tu, żeby Majuska widziała co piszę. Primo - z pewnością jedno się z drugim nie pogryzie, czyli nie ma przeciwwskazań do stosowania tego co Majuskowa wetka sugeruje i tego co my stosujemy równolegle. Secundo - mój wet zwracał uwagę na jedno - dezynfekować, myć, prać, bo przy takich rozpapranych infekcjach dochodzi do wtórnego zakażenia, Miejsca na podłodze gdzie pies leży myć domestosem, szmaty legowiska i dywaniki wszelakie prać, prać, prać.
Prześlij mi adres na PW, to Ci wyślę szampon i maść.
Kłaczku - wózek mi się bardzo spodobał jako idea, ale Ty chyba zapomniałaś jak tu wyglądają chodniki ;-). Na długiej prostej mógłby być świetny, wyobrażam go sobie w pełnym pędzie na przykład na alejkach na wiślanych bulwarach, ale ponieważ praktycznie nie bywam to pozostanę wierna mojemu terenowemu modelowi x landera.
Katrina - jakoś odnoszę z tych zdjęć wrażenie, że Kubusia bardzo wyciągnęło w górę. Nogi ma jakieś takie długie. Że o włoskach nie wspomnę.:-)
BTW - u nas przedwczoraj były pierwsze postrzyżyny! Obcięłam kosmyki nad uszami i tzw. witkę plemnika, czyli taki zakręcony loczek na karku. Maks zniósł to z godnością.
Anko - bardzo współczuję zarówno stłuczonego palca jak i bezsennej Biedrony. Czyżbyś należała do tych nierozsądnych osób, które łażą boso po domu? Bo ja tak, i notorycznie zaliczam jakieś urazy w odnóża właśnie.
Bawcie się dobrze, ja idę spać bo nie widzę na oczy...
katrina115
Potrójna Mama
Majuska - ponieważ mój ślubny już wcześniej "coś" zamówił, a nieopatrznie zostało otwarte, wiec od tygodnia jakoś tak mało śpimy...
Flo - też mi się wydaje, że Kuba trochę urósł, bo spodnie niektóre jakby przykrótkie się zrobiły, a niektórych nie trzeba już podwijać. O postrzyżynach tez dość często myślę, zwłaszcza wtedy, kiedy czymś poskleja włoski i potem jest problem, żeby je rozczesać. Ale póki co jest zimno i pod czapka mi nie przeszkadzają, a wiosną się zobaczy.
Flo - też mi się wydaje, że Kuba trochę urósł, bo spodnie niektóre jakby przykrótkie się zrobiły, a niektórych nie trzeba już podwijać. O postrzyżynach tez dość często myślę, zwłaszcza wtedy, kiedy czymś poskleja włoski i potem jest problem, żeby je rozczesać. Ale póki co jest zimno i pod czapka mi nie przeszkadzają, a wiosną się zobaczy.
Witam 
Juz jest spokojnie i moze dzisiaj nie bedzie wialo. Daszku zegnaj.... odlecial polamany i zostaly strzepy z niego. Jest to pewien problem bo teraz trzeba zglosic do agencji, oni do wlasciciela domu i nie wiadomo czy facet zdecyduje sie na naprawe bo to jednak jakies tam koszty. Daszek byl z boku domu nad wejsciem ogrodowym i pod nim trzymam wozek zeby nie upychac pojazdu w domu. Dopoki sie tego nie naprawi to musze znalezc miejsce do garazowania
My walentynek nie obchodzimy, nigdy nie udalo nam sie zaszczepic tej tradycji i jest to zwyczajny dzien.
Salatka zostala czeciowo pozarta przez chlopa gdy wrocil wieczorem z pracy...
Flo naleze do tych nierozsadnych osob biegajacych boso po domu, jak Ty
i masz racje ze odnoza wiecznie poobijane sa..... Klapki owszem posiadam, ale najwygodniej wychodzi sie w nich ze smieciami albo do ogrodka z praniem
Na bosaka jest niesamowicie wygodnie i co zgrozo widze ze Wanda ma to samo - zero kapci i zdziera z siebie skarpety. Moja matka tak chodzi i Filip. To sie dziedziczy? 
Maksio jest wielki, ze zniosl podstrzyzyny z godnoscia. A swoja droga jakos nie lubie jak chlopcy maja za dlugie wloski i dostaje alergii gdy widze takiego malucha z witka plemnika wijaca sie na karku lub ramionach. Jak dla mnie paskudztwo. Szczegolnie krotko obciete klaczki na calej glowie a ogonek mysi wisi z tylu.
Majuska matowe wypadajace kepki a`la dredy wycinac trymerem czy tylko czesac, czesac....?
Angelka cudowne, pozwolilam sobie ukrasc rysunek i wrzucic na FB. Uplakalam sie ze smiechu
Kawa!!!!

Juz jest spokojnie i moze dzisiaj nie bedzie wialo. Daszku zegnaj.... odlecial polamany i zostaly strzepy z niego. Jest to pewien problem bo teraz trzeba zglosic do agencji, oni do wlasciciela domu i nie wiadomo czy facet zdecyduje sie na naprawe bo to jednak jakies tam koszty. Daszek byl z boku domu nad wejsciem ogrodowym i pod nim trzymam wozek zeby nie upychac pojazdu w domu. Dopoki sie tego nie naprawi to musze znalezc miejsce do garazowania
My walentynek nie obchodzimy, nigdy nie udalo nam sie zaszczepic tej tradycji i jest to zwyczajny dzien.
Salatka zostala czeciowo pozarta przez chlopa gdy wrocil wieczorem z pracy...
Flo naleze do tych nierozsadnych osob biegajacych boso po domu, jak Ty



Maksio jest wielki, ze zniosl podstrzyzyny z godnoscia. A swoja droga jakos nie lubie jak chlopcy maja za dlugie wloski i dostaje alergii gdy widze takiego malucha z witka plemnika wijaca sie na karku lub ramionach. Jak dla mnie paskudztwo. Szczegolnie krotko obciete klaczki na calej glowie a ogonek mysi wisi z tylu.
Majuska matowe wypadajace kepki a`la dredy wycinac trymerem czy tylko czesac, czesac....?
Angelka cudowne, pozwolilam sobie ukrasc rysunek i wrzucic na FB. Uplakalam sie ze smiechu

Kawa!!!!

Ostatnia edycja:
Katrina umieram z ciekawości co to jest to "coś", bo też chciałabym tak przez tydzień mało pospać
Aniu dredy wyczesywać, ewentualnie rozdzierac ostrymi nożycami na pomniejsze dredziki w kierunku OD skóry i wtedy wyczesywać, i gdyby Ci przyszło do głowy kąpać Tabriska to najpierw wyczesać, a potem kąpać, nigdy na odwrót;-)
Najlepszy na świecie grzebień do rozczesywania :
Trixie Grzebień z obrotowymi ząbkami
za grosze:-)
Zbieram się właśnie na cały dzień rypanki.....
Oczywiście od rana walczę z "nadciśnieniem marsjańskim"...mój stary to chyba uważa że jest najbardziej zapracowanym człowiekiem na ziemi, a ja sobie siedzę, klikam no i wprzerwach bawię się z pieskami
...boszszsz

Aniu dredy wyczesywać, ewentualnie rozdzierac ostrymi nożycami na pomniejsze dredziki w kierunku OD skóry i wtedy wyczesywać, i gdyby Ci przyszło do głowy kąpać Tabriska to najpierw wyczesać, a potem kąpać, nigdy na odwrót;-)
Najlepszy na świecie grzebień do rozczesywania :
Trixie Grzebień z obrotowymi ząbkami
za grosze:-)
Zbieram się właśnie na cały dzień rypanki.....
Oczywiście od rana walczę z "nadciśnieniem marsjańskim"...mój stary to chyba uważa że jest najbardziej zapracowanym człowiekiem na ziemi, a ja sobie siedzę, klikam no i wprzerwach bawię się z pieskami



Majuska to nie jest posklejane tylko wypada kepkami matowe
glownie z Tabrisowych boczkow i brzucha. Rece mnie bola od czesania, co drugi dzien ponad godzine, reklamowka kudlatych szczatkow i ciagle w domu mu sie sypie siersc. Czesze na zmiane gestym grzebieniem i takim obrotowym na raczce. Tabrisa kapac trzeba, ale ja sie na to nie pisze, dziad nienawidzi wanny a ja 50 kg kundla nie utrzymam, chlop zas od roku obiecuje ze w tym tygodniu.... no i dalej obiecuje. Podpytaj wetki czy ta matowa siersc moze byc skutkiem jakiejs choroby? Tabisia meczy jakies cos na moj gust raczysko bo rosna mu podskorne guzy w roznych miejscach, ktore nie bola na pewno ale jednak powoli jest ich coraz wiecej 
Moj tez uwaza ze ja siedze i klikam, czasami moze ugotuje obiad bo przeciez pranie robi sie samo, Wanda bawi sie sama, pies spi sam itd


Moj tez uwaza ze ja siedze i klikam, czasami moze ugotuje obiad bo przeciez pranie robi sie samo, Wanda bawi sie sama, pies spi sam itd



Wirtualny wecie
odrobaczywialam rok temu - fakt dawno.... czyli najpierw to a potem bede sie martwic o reszte. Dziad ma okresy chudniecia i kosci mu stercza a potem tyje i wyglada super. Humor mu dopisuje caly czas
do zarcia dostaje psie puszki i zjada 2,5 kg takiego mieska dziennie... nie licze tego co ukradnie biedronce


Aniu zależy jeszcze co to za puszki, bo często w takim gotowym psim żarciu z niższej półki to jest całe G, poczytaj skłądy, w super reklamowanym whiskasie np. jest 4 % mięsa, więc to jest totalne goofno;-)
A guzy pod skórą to np. moga być tłuszczaki lub różnego rodzaju zaskórniki, musiałby to wet obejrzeć;-)
A guzy pod skórą to np. moga być tłuszczaki lub różnego rodzaju zaskórniki, musiałby to wet obejrzeć;-)
reklama
Hej,
Kolejny dzien ja siedze z kawa a Mia jeszcze spi:-)
Znalazla sposob na nia.. ona sie przebudza nad ranem (np dzis ok 6) a je jej mowie, ze spimy, ma sie uspokoic (nie gadac) i spac, odwracam sie na bok a jak mnie budzik budzi to ona sie snem kamiennym:-) Dzieki temu mniej jeczy w dzien bo sie wyspi dluzej niz do 6.30.. a od 8 do 19 troche dluzej jak od 6.30 ;-))
Wczoraj np ok 4 zjadla flache, usnac nie mogla chyba, ale kazalam spac i sie nie wiercic wiec spala do 8 z hakiem :-)))) Dziecko zaczyna byc kumate! ;-)
Gardlo mnie boli ciagle...wrrrrrrrrrr
Kolejny dzien ja siedze z kawa a Mia jeszcze spi:-)
Znalazla sposob na nia.. ona sie przebudza nad ranem (np dzis ok 6) a je jej mowie, ze spimy, ma sie uspokoic (nie gadac) i spac, odwracam sie na bok a jak mnie budzik budzi to ona sie snem kamiennym:-) Dzieki temu mniej jeczy w dzien bo sie wyspi dluzej niz do 6.30.. a od 8 do 19 troche dluzej jak od 6.30 ;-))
Wczoraj np ok 4 zjadla flache, usnac nie mogla chyba, ale kazalam spac i sie nie wiercic wiec spala do 8 z hakiem :-)))) Dziecko zaczyna byc kumate! ;-)
Gardlo mnie boli ciagle...wrrrrrrrrrr
Podziel się: