Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
kosztowało mnie to więcej nerwów niż czułam świąteczną atmosferę
na szczęście do Wielkanocy spokój z tego typu kombinacjami
tak się wczoraj świetnie bawił, że padł o 1 w nocy, próba ubicia go wcześniej kompletnie nie zdawała egzaminu ) Nie wiem co lepsze - szczerość wymieszana z chamstwem czy cham lukrowany w stylu mojej teściowej? Moja jest urocza, zabawna, dowcipna, uśmiechnięta - dopóki się nie zamkną drzwi :-) Kiedyś moja matka do niej zadzwoniła. Mówiłam swoje: nie dzwoń, proszę - zadzwoniła - efekt: mój m. został zrąbany przez swoja matkę, że jakaś obca baba ja nęka telefonami i zakłóca jej spokój. - cudem ją dostarczono dzień przed godziną W to czeka nasze dzieci ??
..ależ z Ciebie imprezowicz, podziwiam za kondychę
jak to się stało, że taki fajny Adam się jej udał
...a jakoś tak konkretnie z*ebać się nie da ?..Julka jak zwykle zjawiskowo wyszła na fotkach:-) ale skusily mnie w komplecie pufki i stoliczek. 
w srodku byly zmielone orzechy czego nie doczytalam wiec rozrywa mi zoladek z bolu.
Katrina no jam też ciekawa jak z Alinka ale z fot widać ,że zajęta bardzo.Andzike Kacperk fajny w przebranku.Majuska Patrycja chyba lubi barszcz:-)Flo rozumiem,ze takie odzywki czy to teściowej ,czy nawet rodzonego dziecka mogą spowodować sporą awersję,a nawet znaczną niechęć.A Maksiu chyba nie wybiera się do Shaolin;-).Twoja teściowa żywa jest niestrawna któż wie czy jako mrożonka nie byłaby trująca;-)
Dziś czekam na najazd rodzinny jeszcze kilka dni i będzie można wracać do normy.Dzieci podziębione jada na czopkach + Amelce idą trójki więc jestem totalne zombi.Andzike ja wolałabym sobie jeżdzić nawet przez pół dnia od wigilii do wigilii niż robić ją zawsze u siebie:-(no ale jakoś moja matka odkąd jestem dorosła ani razu wigilii nie robiła .Synowa owszem mnie zaprasza ale jak tu jechać kto da gwarancje,ze mi rur z centralnego ni porozrywa bo z pogoda nigdy nie wiadomo.Dostała łańcuszek z wisiorkiem od mojego ślubnego od młodych niemiecki orginalny płyn do płukania(sama se zażyczyłam bo pod niemiecką granica da się oryginalne nie rozcieńczone kupić)No to tyle buziam:-)
