Menu
Co nowego?
reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

reklama
Aha, kwestia jeszcze inna. My mielismy dziecinstwo gdzie obok byli rodzice, dziadkowie, ciocie, wujkowie itp. Moje dzieci maja tylko nas, nam jest ciezko i im tez. Ja wiem, ze z roku na rok bedzie coraz gorzej wyjezdzac i zostawiac wnukom dziadkow, pamietam jak sama przezywalam rozlake jak babcia wyjezdzala, to byl koszmar w dziecinstwie. Teraz widze jak Patryk reaguje a pozniej bedzie gorzej..
A co do puszczania samopas dzieci to pewnie zalezy od miasta bo u nas ogrom dzieci biega pod blokami, pod moim starym jest jak dawniej, za naszych czasow.

Ania czy bedzie tu dzwigal plecak czy tam to nie ma znaczenia, tam przynajmniej bedziemy miec pomoc i w nauce i w opiece, tu jest przesrane.
Place zabaw oczywiscie sa ale nie ma za bardzo pogody zeby na nie chodzic. Zreszta w ciagu tygodnia nie ma na to czasu. W PL bedzie to samo ale jest wlasnie dziadek, babcia czy inna ciocia ktora wezmie dzieci. No i sprawa taka, ze przedszkole nie trwa 4h tylko 8.

Ania Patryk bedzie wstawal na 7-8, tu tez wstaje.
 
Ollena większość z nas to już inna liga np ja jestem babcią ,mamą i córką.Za kilka lat może mi się zwalić na łeb pomoc dziecku w wychowaniu wnuka,opieka nad własnym dzieckiem + opieka nad mamą więc cieszę się,że na razie jestem zdana na siebie i M :tak:.A Ty to idziesz do pracy w Pl ?
 
Ollena wszystko pięknie ale to o czym piszesz to myślenie życzeniowe. Real wygląda nieco inaczej. Tornister, który potrafi ważyć i naście kilo, siedzenie nad lekcjami, których jest tyle że nie ma czasu na brykanie pod blokiem - zresztą Ty mieszkasz w domu - zamierzasz Patryka pod swój stary blok odstawiać żeby się pobawił ? :szok: Twoi rodzice pracują więc raczej nie będą zajmować się Twoimi dziećmi no i weź pod uwagę że jak Was widzą rzadko to jesteście atrakcją a jak zrzucisz na nich cześć swoich obowiązków (bo tak wg mnie to wygląda) to jakoś nie będzie miała kolejek chętnych do zajmowania się dziećmi, tachania tornistra, siedzenia nad lekcjami z Patrykiem. Ale powodzenia :-)
 
Cześć,

Ile może boleć głowa ? Mnie boli trzeci dzień pod rząd. W nocy jakiś idiota dzwonił domofonem ( było za dwadzieścia trzecia) i obudziłam się już z boląca głową. Rano bolała mnie tak,ze nie nie mogłam sie ruszyć. J robiła śniadanie, ubierał Julkę. Dobrze ze obiad miałam gotowy.

dlatego dzisiaj dzień nierobienia nic. Lało od rana i wiało tak ze miałam wrażenie ze okna wylecą.
 
misia niby dzieci sa atrakcja ale wiadomo, ze by pomogli bo nie raz tak mowili, szczegolnie w weekendy kiedy bylabym w szkole. Wiedza, ze wracamy jak Patryk bedzie szedl do I klasy i juz powiedzieli, ze w miare mozliwosci pomoga, zreszta moi dziadkowie a ich rodzice zajmowali sie nami wiekszosc czasu a moi rodzice tez nie beda pracowac wiecznie. teraz czasami pomoga, nie zawsze przez prace, zreszta jest jeszcze ojciec Marsa ktoremu wskazane byloby takie zajecie, takze ja jestem dobrze nastawiona, tam sa wszyscy, tu NIKT.
Wiadomo, ze nie bede odstawiala dzieci pod blok ale wystarczy podworko, beda szalec wiekszosc dnia :-)

Azula Twoj wnuk jest daleko, wiec nawet nie mialabys jak im pomoc, zreszta za kilka lat juz pojdzie do przedszkola i szkoly.

Zoyka wspolczuje, mnie bolala 3 dni max, oby Ci przeszlo. Ale jak juz nie mzesz sie podniesc to migrenowe, pamietam jak moja ex 'tesciowa' wyla z bolu z powodu bolu glowy i tylko karetka mogla pomoc.
 
Zoyka może Ty masz zwyrodnienie kręgosłupa - zrób sobie rtg kręgów szyjnych w dwóch ekspozycjach - przodem i bokiem. Nie zauważyłaś, że np Cię boli częściej jak siedzisz przed kompem ?
Ollena nie będą mieli czasu na szaleństwa bo lekcje, bo zima i zimno. Bo robi się ciemno o 16. Zafiksowałaś na powrót i stworzyłaś krainę idealną. Słońce i wieczne wakacje. A tak nie jest.
Mój teść też deklarował pomoc i moja matka :-) Matka widuje wnuka raz na miesiąc na max a teść ... jak nie ryby to ryby i inne ważne sprawy.
 
Ostatnia edycja:
Misia nie. Siedzę przed kompem właściwie non stop od 10 lat. To sa bóle migrenowe chyba. Wieczorem nei mogłam usnąć bo mialam odruchy wymiotne. Jak leżałam nei bolało, jak tylko ruszyłam głową to jakby mi ktoś naciskał a od środka jakby coś parło i miało za mało miejsca.

JUż nie mialam co wziąć. Wypilam dwie łyżki Julkowego Nurofenu pomarańczowego. Teraz już mnie nie boli. Ale tak do 16 to był koszmar.

Często bolała mnie tez głowa na mocne wiatry. A wieje.

Jarek się wkręciła w grę na czołgista.pl i gra od wczoraj ze swoim synem, Siedzą na skype i gadają o działach, czołgach,sojuszach., Mi tez kazał założyć konto tam.
 
Zoyka ja siedzę przed kompem od ponad 20 lat i 5 lat temu miałam ból łba łącznie z odruchem wymiotnym, zawroty głowy. w nocy potrafił mnie ten ból obudzić itd. ... a rozwiązanie było proste: rtg i się okazało że mam zwyrodnienie. Jakieś ćwiczenie i jakoś daję radę. Sprawdź.
znajoma mi podesłała stronkę ...
nie lubi mnie chyba albo dba o me krągłości :-D
http://www.malacukierenka.pl/brownies-z-czekolada.html
 
reklama
Ollena ,a jak Ty daleko .No Ty mnie rozbrajasz oczekujesz pomocy rodziny przy chodzących do szkoły i przedszkola dzieciach ,a odmawiasz jej mojemu wnukowi ,a co mój syn nie może mi się tez zwalić w każdej chwili.I niestety w Pl są dwie pory roku 3-4 miesiące lato reszta to ciulato i i tak w domu ,a nie na podwórku dzieci będą "kwitły" skoro w Irlandii mają tylko 4 ściany.:tak:to ani twoje ani ich nawyki w tym względzie się nie zmienia ,a 3/4 roku nawet najlepiej urządzone podwórko będzie świeciło pustkami .I misia ma rację tworzysz sobie fikcyjne nawet utopijne wizje życia w Polsce.No ale może i Ona i ja się mylimy :crazy:
 
Do góry