Zoyka , he, he
Crazy Frog - TAPATIKO
zamówiliśmy dziś tort na niedzielne przyjęcie urodzinowe...z żabą
Nasz bachor bywa ostatnio "fazowo" nieznośny, dzis jak wróciłam z roboty, to darła sie prawie non stop o byle goowno, nawet wychwalane przeze mnie jej ładne zasypianie również szlag trafił....trzeba do niej łazić co chwilę, bo coś chce, drze się i musze w końcu usiąść i czekac az zaśnie, do tego wszystkiego stary mnie pare razy wkurzył jakąś durna gadką ( snuje teorie spiskowe, dlaczego Paćka jest taka nieznośna
) no i w końcu skończyło się tak, że kazałam mu zabijać te smoki co se zabija w ciszy, bo nie zdzierżę
....i siedzimy sobie po cichutku i klikamy...wreszcie mi mózg odparowuje:-)
Misia ale spójrzmy prawdzie w oczy, my ich na prawdę chociaż troszkę kochamy, bo w przeciwnym razie to by się nie dało..no nie dało
Patrzcie jakiego dzis Cartersa upolowałam za 5-tkę w Łańcucie, co prawda bez metek, ale w dotyku nówka:-)
Zoyka a zanieś tą kurteczkę do jakiejś krawcowej, one znają różne triki, może Ci coś doradzi, szkoda jej trochę..
Oko Paćki chyba zdrowe jest, nie łzawi, a i ciocie żłobkowe potwierdziły, że w ciągu dnia było w porządku...