reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Szkoda,że Ania nie chce nic napisać:-(Kłaczku Karol to i tak rekordzista i w jedzeniu i w piciu:tak:. Flo w listopadzi nie ma zmiłuj się jedziemy na basen no ostatnio za dużo nadliczbowych wydatków było ,a to OC ,a to kurs M ,ziemniaki na zimę itp ale już w listopadzie obowiązkowo na rurach do wody pozjeżdżać pojedziemy:-D 100_1862.jpg A Amelka z powodu buntu dwulatka jada sama:-)Na razie śniadanka czyli serek bo obiadki jak np dziś kalafior ryba i ziemniaki też ale jak coś pomidorowo-marchwianego to jeszcze nie bo z plamami byłby Duuuuży problem .A wygląda to tak jak na tym zdjęciu:happy2:
 

Załączniki

  • 100_1862.jpg
    100_1862.jpg
    26,7 KB · Wyświetleń: 62
reklama
Cześć dziewczynki,
dopełzłam do komputera ;-). Wróciliśmy z imienin cioci, gdzie Maksio zaprezentował pełen wachlarz możliwości. Zaczął od wściekłego ryku, w zasadzie wyglądało na to że złożymy solenizantce życzenia i spadamy, ale nagle dziecku się odmieniło, w kuchni do garów zajrzało i zamówiło miskę fasolki jasiek z czarnuszką, pożarło, wzięło w łapę ciastko i udało się czarować gości - uśmiechy, pogaduchy, kokieteria i sama słodycz. Nakruszyło ciasteczkiem, więc poszło do kuchni po miotełkę i łopatkę i sprzątało :-D.
Usnął w drodze powrotnej w samochodzie. Udało mi się bez budzenia przeflancować do łóżeczka. Oby pospał do rana, bo dziś ze spaniem jakieś cuda były. O tym, żebym popracowała to nie było mowy, ale obiad jakiś musiałam zrobić, więc wysłałam chłopaków na spacer. Długo coś ich nie było, w końcu Adam dzwoni po jakiejś godzinie z hakiem, że " on jeszcze nie śpi".:no:
Majuska, Angelka - ależ ja też mam problem z basenami. W zasadzie nie lubię, nawet bardzo. Tyle, że do wody mnie ciągnie jak żabę, chora jestem bez tego. Jak tylko widzę jakieś morze ( morza są najfajniejsze) to się w nim instaluję i mogę nie wychodzić, ale do morza mamy daleko, niestety. Poza tym co insze jest dla dorosłego pływanie w te i wewte po torze, a co insze takie zajęcia dla maluchów - tu jest zabawa, różne zadania, zabawki , klocki, pianki i w ogóle, jest fajnie. Bachory chlapią, chlupią, i świetnie się bawią. A ja wychodzę po pół godzinie takich zajęć jak przejechana przez czołg - no dobra, od kiedy Maks się usamodzielnił to jest lżej, ale początki to ciężka fizyczna praca.
Ale po stokroć warto: ze względu na radość małego człowieczka, ze względu na oswojenie z wodą ( no bo jak ja bym się czuła, jak go wreszcie wywiozę nad morze, a on by mi zaczął wyć ze strachu przed wodą?) i ze względu na świetny wpływ na koordynację ruchów i rozwój motoryczny.
Zoyka - całe szczęście, że ja wyglądam jak łania w kostiumie kąpielowym :rofl2: . Tyle Ci powiem, że na takich zajęciach to nie ma szans się nawet przyjrzeć innym rodzicom, wzrok masz skupiony na dziecku. Ale suszenie Julki to rzeczywiście może być problem. Zapiszcie się na basen w lecie i nie suszcie.
Majuska - u mnie się dziś psy pożarły o kanapę... na szczęście bez rozlewu krwi, tylko wrzask przenikliwy i straszny, bo Gjalpo usiadł na Balbinie.
Kot pani matki jeszcze zmulony po operacji, ale chyba ok, jak na razie. Za około 2 tygodnie wyniki badań histopatologicznych i zobaczymy co dalej.
Nie przejmuj się tak z tymi zdjęciami. :-) Zresztą to co wrzuciłaś jest bardzo ok, kubeł się nie rzuca w oczy. Ja się o tamte zdjęcia czepiałam, bo ta pani ma szpetne tło - jakieś coś obłażące, odrapane, a tu coś się łuszczy, a tu coś w kwiatki, a tu milion buteleczek, a tu puchary, a tu ręczniczek drugiej świeżości, oczopląsu można dostać i trudno psa w ogóle znaleźć w tym wszystkim.
Leia - oj tam, może Ci mdłości przejdą wcześniej, kto powiedział że ma Ci być niedobrze przez cały pierwszy trymestr? Ale rozumiem ten stan, że już by się chciało mieć za sobą to i owo, a najbardziej to już by się chciało mieć urodzone, zdrowe i śliczne, a z drugiej strony czasem tęsknię za byciem w ciąży.
A na sąsiadkę chuchaj i dmuchaj, faktycznie cenna znajomość.
Kłaczku - ufff. Ucieszyłam się z Karola. I przypomniałam sobie historię mojej przyjaciółki. Dziecko żłopało jak opętane, w nocy się budziło spragnione, pić wołało. Dawali soczek, herbatkę, kompocik, mleczko. Aż jedne lekarz powiedział - nic nie dawać poza czystą wodą. Zero dodatków. I po paru nocach o czystej wodzie mała przestała umierać z pragnienia i zaczęła przesypiać całe noce.
Azula - przecież to jest idealnie czyste dziecko!!! Amelka , przynajmniej według moich standardów nie brudzi się wcale. Ja bym jej dała marchewkę.
Last but not least - Andzike - nastraszyłaś mnie, lecę na GZ!
 
Cześć,

Przyłączam się . Co pojemy Flo ? Espresso ? :)

Pospaliśmy do 9. Wypas. Dziecko usneło o 22 a ja razem z nim. M oglądał "droge bez powrotu V". Uuu, nie na moje nerwy. Hard core po prostu.
Pogoda taka se. Jest 16 stopni ale mokro. Przytargałam 5 kilo ziemniaków i leci ze mnie. SKS.
 
Elllo :-) witam się z drugą kawą :-)
My też całkiem, całkiem pospaliśmy, dziś wyjątkowo wszyscy jesteśmy w domu, za to od poniedziałku nieodwołalnie zostaję słomianą wdową ... buuu... :no: nie lubię tego :-)

kłaczek - dobrze, że z Karolem wszystko ok :tak:ja też jestem w szoku ile Karol je/pije, w życiu bym tyle nie pochłonęła w ciągu jednego dnia:-D
azula - Amelka wygląda bardzo dostojnie z tą łyżeczką :-D daj jej marchewkę! i buraczki!
Leia - trzymam kciuki, żeby mdłości szybko minęły, domyślam się to nic przyjemnego :no:
Zoyka - dla Nelki i Sziry lepsze jest jak siedzą 9h same w domu, niż jakby miały przez 24h siedzieć w schronisku:crazy: z takiego założenia wychodziłam biorąc psa:-) zanim urodził się Kacper , pracowałam normalnie, zostawały i nie było problemów, fakt, ostatnie rewolucje w naszym życiu zmieniły ich tryb dnia, ale czas wrócić do rzeczywistości :-( nie mają problemu z utrzymaniem czystości jak są same w domu, czymś się Nelka zatruła widocznie:sorry: kiedyś je nagraliśmy - po 15min ekscytacji związanej z zostawionym jedzeniem, film był meeeega nudny - przedstawiał dwa psy układające się w przeróżnych pozycjach na narożniku :-D:-D:-D
Flo - Maks to bardzo towarzyskie dziecko :-)
katrina - zazdroszczę Ci tego porannego leżakowania, codziennie rano walczę ze sobą, żeby nie wysłać smsa z prośbą o urlop na żądanie, przytulić się do Kacperka i iść dalej spać :-)
Majuska - Maja wygląda bosko :-D przełożyłam dzisiejsze postrzyżyny Szirki na czwartek, skoro dziś Paweł jest w domu, to wolę spędzić czas rodzinnie :-)

Wymyśliłam sobie kupno bodziaka ... dla siebie :-) mam parę sukienek do pracy, z krótkimi rękawami, dobrze wyglądają z marynarką, ale jak założe pod spód bluzkę z długim, to wszystko mi się marszczy i odznacza:no: znalazłam na zalando.pl (kupowała któraś z Was stamtąd?) takie z kołnierzykiem, Paweł jak zobaczył cenę (100zl) to stwierdził, że na upartego zmieściłabym się w większe bodziaki Kacpra :-D:-D:-D faceci... :no:
 
Flo, Karol w nocy dostaje sama wode, w dzien dolewam do niej soku, ale to jest moze 1/5 kubka i soki wylacznie 100% - bez cukru itp.
Andzike, nie jest tak zle z jedzeniem Karola. Dzis wciagnal spora kromke chleba na sniadanie i 2 serki czekoladowe po 125g na przegryzke. Czy to jest duzo??
 
hej!

ufff, jestem free, miałam mieć westa na strzyżenie, ale się przepisał, więc odpoczywam....byłam już troszkę umęczona i potrzebowałam odpoczynku.

Jest piękna pogoda :)

Andzike, uśmiałam się z tym body też :-D u nas w ATLu były niezłe body, proste, biel i czarne, chyba tańsze ;-) mam nadzieję, że te co sobie upatrzyłaś rozpinają się w kroku ?

Flo ja się nie przejmuję zdjęciami, wygłupy se robię :rofl2: Maks , gwiazda wieczoru:-D..kradnę slowo "przeflancować "

Zoyka i co w końcu z tym Heloweenem, byłyście ?

Azula no ja też nie wiem w jakim celu wkleiłaś fotę Amelki, że niby brudna jest:sorry:, świetnie sobie radzi, zuch dziewczyna. Nasza wszystko je sama, nawet zupy , czasem tylko jak nam zależy na tempie jest zabawa w imperialne stacje dokujące, ale przeważnie wszystko "siama", ostatnio ma faze , żeby się samej ubierać i dzieją się sceny dantejskie jak się staremu np. rano śpieszy, żeby ją do żłoba odstawić....:sorry:
 
Ostatnia edycja:
Oj Wy cwaniary:-);-)Jakby to buraczki(nie lubi:no:) lub marchewka były to byście tą "czystą" dziewczynkę dopiero zobaczyły.Niech tam trenuje na serkach:tak:I Majuska aż się boje bać jak samosia zacznie się ubierać sama i może jeszcze kreacje sama wymyślać:-D:eek:Andzike ja chętnie Cię w tych bodach zobaczę:-);-)No właśnie Zoyka to byliście czy nie ?bo jakoś enigmatycznie to napisałaś.U nas pogoda marzenie zaliczony już plac zabaw z rzucaniem się na glebę i szlochami gdy czas było odejść:-(ładnie to nie wygląda niestety:wściekła/y:
 
reklama
U nas jest teraz faza na przymiarki różnych butów:

DSCF5285.jpg DSCF5324.jpg DSCF5327.jpg

a tak btw, wie któraś czy oryginalne EMU przemakają ? bo bym się wykosztowała, ale jak przemakają to mi szkoda kasy;-)
 

Załączniki

  • DSCF5285.jpg
    DSCF5285.jpg
    20,9 KB · Wyświetleń: 64
  • DSCF5324.jpg
    DSCF5324.jpg
    17 KB · Wyświetleń: 56
  • DSCF5327.jpg
    DSCF5327.jpg
    30,6 KB · Wyświetleń: 58
Do góry