reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Po babcinemu. Zmiazdzyc, w szmatke zawinac i zawiesic w lozeczku, blisko glowki dziecka, ale zeby Boze bron nie siegnelo raczka. Dobrze kombinujesz - olejki eteryczne odkazaja i udrozniaja nosek.
 
reklama
Karenka tu nic cudownego nie wymyślisz, to co Kłaczek pisze o czosnku, roztwór soli morskiej do noska, odsysanie fridą, wyższe układanie do spania ( można podłożyc książki pod nogi łóżeczka ), lub na boczku, zależy co dziecko bardziej zaakceptuje, maść majerankowa smarowana pod nosek..to wszystko co mi do głowy przychodzi.
 
Ollena - Kuba najpierw trze oczka, potem ziewa, a przewraca się nagle, nogi mu się plączą. To jest dla mnie sygnał, że idziemy lulu. Kładę go do łóżeczka i po 5 minutach już śpi.

Karenka - kiedyś w którejś gazecie typu Twoje dziecko czytałam, że można zrobić dziecku taki delikatny masaż maścia majerankową. Chyba z obu stron noska z dołu do góry, a potem z góry do dołu - wtedy lepiej katarek spływa z noska. Ale dokładnie juz nie pamiętam jak to się miało robić. Spróbuje coś poszukać w necie na ten temat.
 
Ostatnia edycja:
Karenka klade 2 poduszki zamiast jednej zeby bylo wyzej, czosnek jak pisze Klaczek, ja przyklejalam do rolety jako, ze Mia spi ze mna, masc majerankowa, odciaganie nawet w nocy. Teraz to juz psikam na noc moimi kroplami i przynajmniej cala noc oddycha bez problemow. No i oczywiscie leki antyalergiczne na noc jak tylko katar sie zaczyna, to tez bardzo duzo daje.
 
zaraz idę piec batoniki...
Maksio już śpi, ale powiem Ci, Olleno, że moim zdaniem z tym zasypianiem to różnie bywa. Po pierwsze - Maks nie ziewa. Ziewa jak się obudzi, ale przed spaniem nie. Trze oczka i po tym widać że śpiący. Wieczorem zresztą w ogóle nie mam problemu, po kolacji pytam go czy idzie spać, albo nawet nie zdążę zapytać- daje łapkę, prowadzi mnie na schody i idziemy na górę, najpierw się myć a potem do łóżeczka. Czasem między myciem a łóżeczkiem jest jeszcze chwila zabawy w Maksiowym pokoju, a potem spać ( spanie odbywa się w naszej sypialni). Troszkę poczytamy, przykrywamy kocykiem misie, krowy i inne pluszaki i już.
Ale w dzień nie ma tak dobrze. Maksio sypia w ciągu dnia raz, mniej więcej koło 12 idzie spać i budzi się na obiad. Tyle, że ostatnio wymyślił że w łóżeczku sypiać nie będzie, tylko w wózku. Jeśli się go wywiezie na spacer zasypia szybko, natomiast w łóżku choćby był nie wiem jak zmęczony - nie i już. A do niedawna zasypiał. Ot po prostu - postanowił zmienić obyczaje.
Zresztą dziecko też człowiek, jedni zasypiają ledwo przyłożą głowę do poduszki, inni lubią przed snem poczytać trochę na przykład.

Pomysł ładowania w dziecko leków na alergię z powodu zwykłego kataru wydaje mi się mocno dyskusyjny.
 
Flo - a u nas własnie odwrotnie, przedtem Kuba ładnie spał w czasie spaceru, teraz - mowy nie ma. Przecież mógłby cos przegapić. Spanie tylko w domu, w swoim łóżeczku i koniec.

Co do leków odczulających - nawet nic na ten temat nie napiszę...
 
Padam... w kontekście dyskusji o spaniu - moje dziecko postanowiło dziś zastrajkować i usypiałam go 1,5h... :no: był mega śpiący, podpierał się nosem, potykał - ale nie chciał spać i koniec. Jaki był problem? Paweł pojechał do Łodzi na dwa dni i to ja musiałam Kacpra usypiać, okazało się, że całkiem się odzwyczaił od wieczornego usypiania przez mamę, wieczory są dla facetów i to tata ma usypiać :-D

Flo - wiem co czułaś w kontekście Maksia i złamania jego woli - za każdym razem jak zrobię coś wbrew Kacprowi (dla jego dobra of course...) to mam potem moralniaka :-( ale co zrobić, takie życie :-(
Ollena - wstaję przed 7 (do roboty mam na 8, w związku z tym jadę kolejką o 8.11 :-D), Kacper budzi się czasem ok. 6 jak Paweł się kręci, ale zazwyczaj śpi dopóki ja nie wstanę - a czasem ja wstanę, idę się myć, a dopiero Kacper przyłazi do łazienki i pomaga mi się szykować. Nie zasnę przed 24 - w ciąży byłam mocno zdziwiona jak padałam ok. 20.
Odnośnie leków na alergię... :no: boję się pisać, bo jak kiedyś Ci zasugerowałyśmy z Zoyką, że za szybko podajesz Mii leki to byłaś mocno oburzona, że się czepiamy ... :sorry: więc aż się boję reakcji na opinię o dawaniu Mii leków antyalergicznych na katar...:no:
Majuska - póki co to nie mam się nawet czym do Ciebie wybrać:-D chociaż dziś pożyczyłam z pracy Fiata Pandę, ehh, cóż to za maszyna, nic tylko jeździć:-D a Paćka śliczna i faktycznie na ostatnim zdjęciu mocno podobna do "starego" (serdecznie pozdrowienia proszę przekazać :-D)

Qźwa, dostałam kolejny projekt, jeszcze bardziej hardcorowy niż ten wcześniejszy... Ciekawe ile teraz będę siedzieć w pracy :wściekła/y:
 
O ja stara sklerotyczka...
Zoyka - znajomemu też kiedyś zrobili taki numer, tylko na małą skalę i odwrotnie - znaczy do diesla poszedł litr benzyny. Ja tam wychodzę z założenia, że lepiej lać osobiście. Ciekawam, czemu takiego matoła trzymają przy dystrybutorach, mógłby ( skoro nie można go po prostu wyrzucić) sprzątać, smażyć te cholerne hotdogi ( nienawidzę hotdogów na stacjach, zawsze się przez nie kolejka robi), ostatecznie na kasie siedzieć. Tak czy inaczej bardzo współczuję zamieszania z samochodem. Długo będziecie bez?

Majuska - a ja będę się upierać, że Paćka się coraz bardziej do mamusi upodobnia. Ślicznie jej w tej czapeczce.

Andzike - ojoj, nie daj się zajeździć! A kolejka o 8.11 bo masz na 8 do pracy - lubię to!
A mój moralniak zaszedł na tyle daleko, że poszłam i kupiłam dwie bluzy na zamek i jeden sweterek, też na zamek. Nie chce przez łeb to nie.

Katrina - no tak, na spacerach się dzieje i trzeba się rozglądać. Ale po jakimś czasie główka zaczyna się kiwać i można spoziomować oparcie. Maks miał fazę sypiania wyłącznie w wózku - przecież cała poprzednia zima to były drzemki na mrozie - potem przeszedł do łóżeczka, a teraz znów wózek. Jeśłi ta opcja się utrzyma, to chyba będę musiała mu kupić jakiś ocieplany śpiwór i naprawdę solidny kombinezon.
 
Robię Julce syrop z cebuli.

Flo - wieczorem auto odebrane. Przeczyszczycili, wypłukali i cos tam jeszcze i jest OK. Podobno gorzej wlać benzynę do diesla.

Julka ma raczej stałe popry snu ale co jakiś czas się one zmieniają. Kiedyś spała ok 11 a teraz ok 14. A dzisiaj spała dopiero od 17-18:30 i zasnęła 20 min temu :)
 
reklama
Zoyka - to dobrze, że odzyskaliście auto :-) ale faktycznie gość ze stacji powinien zająć się jakąś inną robotą... :szok: I pewnie po kosztach na jakie naraził stację - zajmie:baffled:

Kacper śpi raz dziennie ok. 12, przesypia ok.2h, raczej w łóżeczku, na spacerze tak jak u katrinowy Kuba - woli zwiedzać. No i skończyło się zasypianie w samochodzie - kiedyś zasypiał po 10m. teraz woli się rozglądać :-)
 
Do góry