Hello :-)
U nas dziś ze spaniem pełen luksus - Paweł jechał o 7 rano na działkę, zawieźć babci łóżko, Kacper wstał na moment, pokręcił się i wrócił spać :-) ja razem z nim i tym sposobem pospaliśmy do 10.30
Teraz wróciliśmy z długiego spaceru z psami (zrobiliśmy sobie "rundkę" po okolicznych przedszkolach, namierzając integracyjne), czekamy, aż Kacper się obudzi i lecimy na zakupy ciuchowe - mój nienawidzący zakupów równie jak ja mężczyzna, stwierdził, że przydałoby mu się parę rzeczy, więc trzeba kuć żelazo póki gorące
Majuska - gratuluję @
Amelka niezła
moja kuzynka ze Śląska obecnie 14 letnia, jak miała 3-4 latka i wyjeżdżaliśmy od nich do domu bardzo chciała jechać z nami. Jak już się zapakowaliśmy i przyszło do żegnania to Olcia podsumowała "to co, odpalamy i zapieldalamy?"
U nas to prędzej ja sypnę jakąś "ku..ą" niż Paweł, staram się nad tym panować, ale czasem się wymknie...
Flo - masz bardzo mądre dziecko, ale to wiadomo nie od dziś. A właśnie, przypomnialo mi się - może ta rzekoma grypa żołądkowa przywleczona od Adama, to jednak nie grypa tylko coś innego???
Ollena - współczuję porannej pobudki i podziwiam planowanie na 10 lat do przodu
chociaż zgadzam się z Majuśką, że 10 lat to taki kawal czasu, że świat może stanąć na głowie i wszystko może się zmienić... Moje najbardziej dalekosiężne plany sięgają max. 2 lat do przodu - Kacper w przedszkolu, ja w domu z drugim z dzieckiem
Nawiasem mówiąc na wyjeździe mój szef znów się pytał kiedy planuję drugie dziecko bo "im mniejsza różnica wieku tym lepiej się chowają...". Jak na korpo to strasznie dziwna ta moja firma jest
kłaczek - Karol je zdecydowanie więcej niż ja
Zoyka - a mi jakoś "tyłka nie urwało" na widok tych kotów... A już na pewno nie za taką cenę