reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

A ja mam problem z Mii paznokciami. Najpierw zaczal jej schodzic najwiekszy u stopy, myslalam ze dlatego ze uderzony drzwiami. Pozniej na drugim duzym zrobilo sie zgrubienie i bedzie schodzil, na dloniach ma na 3 zgrubienia i mysle, ze bedzie to samo... Moja mama mowi, ze prawdopodobnie grzybicze, musze sie przejsc do mojego ciapatego doktorka ktory pewnie nic nie poradzi :( eh.. musze do PL
 
reklama
Zoyka no nie wiem, czy z Patrycją jest wszystko w porządku..podobno dziś wołała głośno na całą Biedronkę "c*i*p*a" :shocked2:

Nic już nie mówię, uważacie, że potrzebujecie specjalistycznych konsultacji to z nich korzystajcie, nic w tym złego. Ja jedynie uważam, żeby nie przesadzać z konsultowaniem każdej pierdoły bo dzieci są bardzo mądre i wysuwają po cichu swoje własne wnioski, a może to być własnie taki wniosek, że są nienormalne, gorsze itp. Patrycja np. boi się odgłosu odpalanego auta jak stoi gdzieś obok, czy powinnam iść to gdzieś skonsultować ???? no plisssss..............po prostu jej dużo tłumaczymy i uspokajamy
I też zgadzam się z tym, że nasze polskie szkoły każdego chca zapakować w te same ramki, reguły i zasady , a szkoda, bo każdy jest inny i tym indywidualizmem warto byłoby jakoś pokierować, przynajmniej na początku, kiedy dziecko samo jeszcze nie do końca zdaje sobie sprawę ze swoich talentów. Ja mam doświadczenia z dwójką szkolniaków i cokolwiek w tych szkołach widziałam. A tak wogóle to teraz mamy pokolenie "ANI, ANI " czyli..ani nauka, ani praca...gnojom sie nic nie chce, dlaczego?? po co się uczyć, jak i tak nie ma pracy, a nawet jak jest to beznadziejna, nie chce im się pracować na najniższą krajową, strasznie to smutne.
 
Zgadzam sie z Majuska. Nie wpadlabym zeby biegac do psychologa z kazda sprawa ktora dziecko sie boi, bo to wszystko z czasem przechodzi. Chyba, ze jak np 4-latek sasiadow boi sie od zawsze posw bo szczeniak w PL skoczyl na niego zeby sie bawic i do dzis reaguje histeria na kazdego i przestali nawet do nas przychodzic.
Ale inne sprawy? dziek samochodu, helikoptera, muzyki, wiatru... no trzeba tlumaczyc, toz to samo zycie..

Co do rodzynek to Mia jadla raz, ale tak jak Julka lubi miec cos w miseczce np platki, flipsy, czy inne male rzeczy i tez wklada po jednej, karmi Patryka albo Pole ;-)
 
Zoyka no nie wiem, czy z Patrycją jest wszystko w porządku..podobno dziś wołała głośno na całą Biedronkę "c*i*p*a" :shocked2:
:-D:-D:-D Zalapala gdzies nowe slowko, czy przypadkowo jej sie zlepilo i spodobal zestaw dzwiekow? Karol powtarza co chwile "ale jaja!"... Powinnam do psychologa? Pomijam fakt, ze dzis latal z krzykiem po sklepie i doskonale sie tym bawil.
 
bo dzieci są bardzo mądre i wysuwają po cichu swoje własne wnioski, a może to być własnie taki wniosek, że są nienormalne, gorsze itp.
Święte słowa. Znam taką osobę, która do dziś ma problemy wynikające z wpojonego jej w dzieciństwie przekonania, że coś z nią nie tak. Zupełnie bezpodstawnego.

Majusko - od jakiegoś czasu staramy się używać zamienników. Siusiak, wagina i prostytutka, zamiast wiadomo czego. Dzieci błyskawicznie łapią wulgaryzmy, nie wiadomo nawet skąd. A pamiętam że jednym z najbardziej traumatycznych przeżyć był dla mnie widok chłopca w wieku lat około 3, który lżył młodszą siostrzyczkę słowami "ty kulwo". Może zresztą nie ta "kulwa" była najgorsza, ale dorosły jad w tonie...brrr.

Katrina - nie martw się! Maks ostatnio odmawia jedzenia obiadów ( chyba że są kluchy albo makaron), ale ani mi w głowie siwieć z powodu jedzeniowych fochów. Jakoś mi się wydaje że dziecko się nie zagłodzi, nie zje raz i drugi a potem nadrobi.
 
Moje wlasnie nadrabia... Od rana wciagnal:
- kromke (normalna) chleba z pasztetowa
- w ramach samoobslugi wyzarl pasztetowe z drugiej kromki
- maly jogurt i poprawil polowa mojego jogurtu
- miseczke zupy i poprawil jeszcze dojadajac zupe od Rajmunda.
- kielbaske z patelni
- klapsznita z nutella
 
Hełoł :-D
Mnie zadziwił fakt, że w pewnym momencie swego żywota Kubula zaczął z nami sypiać :-D Teraz jest różnie ale mnie to irytuje i nic na to nie poradzę. Uwielbiam jak rano tupta do naszego łózka i sobie razem leżakujemy, się wygłupiamy, jemy śniadanie czasem, czasem oglądamy jakieś baje :-D
Zapominacie, że Kubula jest żłobkowy no i wszelkie zachowania odbiegające od normy, które budzą mój niepokój konsultuje a że tym razem padło na psychiatrów to inna historia :-D
Na pocieszenia - Katrina, Flo - Kubula miłośnik racuszków i ziemniaczków przerzucił się na kasze gryczaną, pulpety MIĘSNE :eek: i serek waniliowy: Gucio lub z biedronki. Na śniadania w domku daje mu banana. No i KOCHA zupę dyniową z groszkiem ptysiowy - dwie michy wciąga.
 
reklama
Do góry