reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Hello :-) zapraszam na kawę!
Mam gluta do pasa i ledwo mówię, jutro muszę pojechać do roboty sprawdzić czy wszystko działa przed ostatnią przeprowadzką (w tej przeprowadza się cały Zarząd, więc wszystko musi grać i buczeć:sorry:), ale dziś siedzę i napawam się synkiem,który właśnie przerabia papier do smarkania na maleńkie ścinki papieru :eek:

Kacper nie spał wczoraj w dzień w ogóle, wieczorem padł o 18, jak wróciłam z pracy to na śpiocha przebrałam go w pidżamę i dalej spał. Za to od 6 rano szaleje po domu:eek:
Majuska - ja też się wolę w te szczepienia nie zagłębiać, bo tylko głupsza się od tego robię... a rypanka powinna się skończyć pod koniec września, wszystko pozamykam i rozpakuję w końcu swój karton, który stoi pod biurkiem, którego jeszcze nie widziałam :tak:
Na temat autyzmu - nie mam wystarczającej wiedzy, żeby się wypowiadać, ale zawsze uważałam, że historie na temat autyzmu, który wystąpił po szczepionce to urban legends... :szok:
azula - podpisuję się pod Twoim postem :tak:
katrina - rób prawko, popieram, ja nie wyobrażam sobie życia bez "mobilności" bo jestem leniem i chodzę tylko na spacery z psami i Kacprem, przemieszczam się wszędzie żuczkiem :-D

Zimno dziś okrutnie,w tempie ekspresowym ubierałam siebie i Kacpra i leciałam z psami na spacer - po pięciu dniach nocnego jeżdżenia na antybiotyk (dobrze, że nasz wet, jest 24h bo nie wiem jakbyśmy to ogarnęli:no:) Szira już całkiem zdrowa, za to Nelka ma srakę...:no: a Paweł pojechał porządkować rzeczy z mieszkania zmarłej ciotki - mieszkanie w TBS, bez prawa dziedziczenia, do końca września trzeba oddać klucze... :sorry2:

Więc mam gluta, Kacpra, który znów bojkotuje spanie i dwa psy do ogarnięcia w tym jednego ze sraczką... Chyba chce wrócić do roboty :-D:-D:-D
Miłego dnia :tak:
 
reklama
Hełoł :-)
sen do 8 a potem oglądanie przez dziecia bajek na lapku w łózku :-D wstaliśmy o 10 - tak można żyć.
Pogoda jest dziwna ale chociaż nie pada. Zaraz dzwonie do Pani Dr żeby oblukała siusiaka Kubuli - w sumie nic się takiego nie dzieje ale wolę na zimne dmuchać, chuchać bo ma tendencję do stulejki :eek: Mamy zaległe echo serca :-( no i ostatnie szczepienie: błonicę i tężec. Chce go jeszcze zaszczepić przeciwko ospie - chodzi do żłobka więc mamy szczepienie za darmo.
Miłego dnia.
Andzike brakowało mi tego słowa: urban legends... czosnek, miód, cytryna. Psa ubierz w pampersa, dziecko posadź przed teletubisiami i może dasz radę ? Musisz dać radę :-D
Mam prawko ale nie jeżdżę - mój m. kocha swe samochody więc oddanie mi kluczyków nie wchodzi w grę, mieszkamy w centrum a ja lubię chodzić a raz-dwa razy zapłacenia za taxi (w sumie ok 30 zł) bo np robię duże zakupy i trzeba to jakoś dotargać do domu jakoś rujnuje mniej nasze finanse niż zakup i utrzymanie auta, to moje realia ale Katrina rób prawko!!!
 
Ostatnia edycja:
Hellol! Przygotowania do wyjazdu ida pelna para. Waliza spakowana, dzis bierze ja kurier. I troche zabawek zebysmy nie zwariowali.
Kotami zajmie sie Alma, roslinami Charmaine, z tym ze musze stol z kuchni wtaszczyc do salonu i na nim poustawiac wszystkie rosliny z calego domu, dzieki czemu Charmaine bedzie miala wsio pod reka i nie bedzie musiala szukac po chalupie co ma podlac. Przyznam, ze troche sie boje tak zostawiac moje zagajniki, zwlaszcza ze czesc dopiero sie korzeni, ale chyba nie mam wyjscia. Hibiscusy kwitna mi jak porabane, az zal opuszczac. Dzis zakwitl ostatni nabytek...



Zwazywszy ze kwitna wszystkie, a Pinkowaty ma 6 kwiatow, parapet wyglada dosc kwieciscie:


No i wez tu czlowieku wyjezdzaj...
 
Kłaczku kwiaty śliczne ale nie tylko one sa wazne sa rzeczy ważniejsze ,a kwiaty pod twa czuła reka znów zakwitną:-)U nas pogoda w sumie ładna pochodziłam z Amelką trochę ale stała się marudna i po powrocie do domu sama powędrowała ku łóżeczku i od razu zasneła.Dzi ś i tak drugi spacer do babki po mleko wieczorkiem ,a po deszczu troche mokro więc może na chwile po południu na hustawke bo do piachu raczej nie wczoraj cały tyłek miała mokrusi.Nie wiem jak ja z łazęga zima wytrzymam ledwo otworzy oczy lezie ku drzwiom i chce papa:eek:
 
Azula Mia tez tak miala z tymi drzwiami, buty przynosila i na drzwi pokazywala ale skonczylo sie dobre wraz z powrotem tutaj. A zima to bedzie koszmar ale co zrobic.
Dzis u nas 20 st i slonce w pelni, caly weekend i dluzej ma tak byc :-)
 
Ollena to przynajmniej buty przynosiła mnie bierze za reke ciągnie do drzwi jak tylko sie obudzi ona w pajacach ja w piżamce lub koszuli no fajnie bysmy wygladały na porannym spacerku,a niecierpliwa od razu wszystko chce by ja chwile zatrzymać proponuje mycie zebów ,serek przebranie się ona chetnie ale ja musze ubierac sie nieomal w biegu potem musze choćby oko podmalowac więc zwabiam ja do łazienki pod pretekstem ,że musimy sie popsikac dezodorantem(niedługo zbankrutuje na te pachnidła) .Robie swoje ona zachwyca sie swoim pachnieniem i dopiero wychodzimy .Już ładnie współpracuje przy ubieraniu podaje rączki lub daje je do góry wyprostowuje nóżki wciska stopy w butki.I fakt zima bedzie niefajna:no:
 
witajcie sobotnio

Andzike, Misia - w Polsce, w dużym mieście tak na prawdę prawko nie było mi niezbędne. Szybciej dojechałam autobusem czy tramwajem (które maja wydzielone pasy na jezdni) niż samochodem stojac w korku. Ale tutaj bez samochodu jak bez ręki normalnie. Komunikacji "miejskiej" brak, więc musze wszedzie na nogach - lubie to, ale do pracy z rana to jakieś 45 min. marszem (a zakupów po drodze wtedy nie zdążyłabym zrobić). Najgorsza jest ta pogoda - wiatr i deszcz, bo takie głownie są dni zimą, zatem autko... i prawko to teraz mój wyznaczony cel.

Zrobiłam już w tym kierunku pierwszy krok dzisiaj - wzięłam od kuzynki testy na kompa i będę się uczyć. Tzn. zobaczę jakie tu są i powtórzę sobie, bo ja na prawko kiedyś w Pl chodziłam.
 
Cześć,

I my dzisiaj pospaliśmy do 8. Zawsze to inaczej niz do 7.
Dzisiaj ostatni dzień lata. U ans wietrznie ale słonecznie. M poleciał rano na ryneczek i przytargał 1,5 kilo żeberek ma ma ochotę. Właśnie się udusiły. Mam nadzieję ,ze nie wszystkie znikną i będę miała obiad na min 3 dni.

My tez mamy do zrobienia ostatnie szczepienie z serii szczepienia zintegrowanego. Jednak tak jak Pediatra powiedział:najważniejsze aby dziecko miało komplet do ukończenia 3 roku. Jak się zbiorę to zrobimy. No i ospa tez czeka.

Nasza Julka zaczyna gadać zdaniami. No i można usłyszeć wyraźne :nie. Np pytam wieczorkiem (gdy położyła się na kanapie w dużym pokoju i przykryła kocykiem): Julka idziemy do łóżeczka pospać. Odpowiada "nie". Mówi tez "dzidzia jest"

kłaczku ale fajnie ze wreszcie będziesz w Polsce. Ciekawe jak Karol zniesie podróż i jak spotkanie z rodzinką. Masz zapewnioną dobrą opiekę sąsiadów nad dobytkiem wiec ciesz się wyjazdem.

Co z Anka ? Jakoś długo się nie odzywa. Cały czas w Polsce. Czy na pewno wszystko u niej OK ? Moze już nie wróci do UK ? Moze coś z Robertem ?

Katrina rób bezwzględnie prawko poki jeszcze nie ma zimy. Od razu będzie inaczej i poczujesz się niezależna. Trzymam kciuki. JA zdałam za pierwszym razem 5 lat temu.

Andzike
- zdrówka. Oszczędzaj się Kobieto.
 
reklama
Kłaczek rośliny przeżyją - wierzę, że ciężko je zostawiać zwłaszcza że Ci kwitną jak szalone :-D
Siusiak Kubula jest OK - kamień mi spadł z serca :-D
Kubula też ma jazdy na jakieś spacerki ale jakoś ja ich nie posiadam :-D Rano jednak włącza sobie sam bajki dopiero potem się aktywizuje do wyjścia.
Katrina i dobrze. Jak jest ładna pogoda to taki spacerek dobrze robi na wszystko ale zakupy + aura deszczowa raczej do spacerków nie skłaniają. Także RÓB. trzymam paluszki.
Zoyka - Ania wróciła do UK ale nie ma neta.
Nie chcę Cię martwić Zoyka ale jak wyszły za dobre to możesz na jutro już obiadu nie mieć :-D Kiedyś robiłam gęsie pipki (ponad 2 kg + ponad kg cebuli) wyszły takie dobre że ledwo na drugi obiad dla mego m. wystarczyło :-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry