reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

reklama
Mi tez zle... 12 stopni i pada. Chwilami i nie mocno ale jednak pada :( Beznadzieja... 2 tygodnie temu lezalam na sloncu i sie grzalam a dzis kupilam Mii kurtke zimowa i czape z pomponem, zal, zal i jeszcze raz duposcisk :(
 
U nas dzis pieknie, choc wiatr juz coagnie jesienia. Bylam z malym w miescie - w sobote bilet kosztuje funta, a nie 2,40, wiec sobie pojechalam do miasta sie odchamic. Bez wozka, bo takich wiesniakow spragnionych miejskich rozkoszy jest zwykle pelny autobus, to pchac sie z wozkiem... W efekcie wrocilam jak kon po westernie bo dziecie me podazac zwykle w kazdym kierunku, ale nie w tym, co ja chce. Nic to, Baska! Kupilam swietny komplet takich smiesznych jakbyfilizanek z kolkiem zamiast ucha (bulionowki to moze, ale strasznie male), ze spodeczkami, idealny dla moich maluskich roslinek.
Okazalo sie ze dziecie mam myslace. Zwykle wsiadamy do autobusu, ja place za bilet, maly idzie do tylu, ja go doganiam, sadzam na krzeselku i ok. Dzis w obie strony autobus byl dosc pelny. Wsiedlismy, maly jak zawsze poszedl do tylu, ja zaplacilam i zanim go dogonilam, autobus ruszyl. Trudna sytuacja - Karol nie umie wejsc na zbyt wysokie dla niego krzeslo, nie siega zadnego uchwytu, a brzegu krzesla nie ma sie jak zlapac. Co robi dziecko? Siada na podlodze! Zrobil tak w obie strony. Moim zdaniem slusznie - z podlogi trudno jest spasc!
 
Hej!

Skończyłam robotę, wzięłam prysznic i szykujemy sie plac zabaw, u nas pieknie, bardzo letnio:-)

Mój stary wczoraj spadł ze schodów w pracy i nadwyrężył kostkę - to wyszo dziś na pogotowiu. A od wczoraj nasłuchałam się, że zwichnięta, naderwane cos tam, miał dreszcze, a nawet podobno gorączkę:rofl2: dzis rano juz nie wytrzymałam i opierdzieliłam, że mój mózg juz nie przyjmuje info o jego nodze, pomogło, ale zaplanowana wycieczka na fontannę multimedialna niestety sie nie odbędzie, bo jest kalectwo w poruszaniu się:-D

mam dziś smaki na wino, kto sie przyłącza na wieczór ?
 
znalazłam chyba przepis na swój bananowiec :-D
CIASTO BANANOWE
nader smaczliwe i nie za słodkie, następnym razem dodam żurawinę i rodzynki :-D
Majuska dobij - przecież nie można patrzeć jak cierpi :-D okaż serce :-D
ja z winkiem mogę ...
mam POLSKIE winko pt. WILD VALLEY tudzież cały zestaw Mołdawii no i swą naleweczkę ... z aronii - wyszła jakaś cierpka :-(
Kłaczek i bravo dla Karola.
Katrina, Ollena współczuję - u nas zaczyna się złota i słoneczna jesień ?
 
Polskie winko?? Musi byc basz wytrawne...
Dla Karola brawa, to juz jak przestanie sie wykazywac. Dzis w sklepie gadam ze sprzedawca i kobieta-klientka, mlodego ograniczam jednoczesnie, po czym kobieta idzie do kasy, a ja widze ze mlody ma w rekach krazek topionych serkow. A przeciez stoimy przy chlodni z wedlinami i maslem... On zawinal te serki z koszyka mojej rozmowczyni. :szok: Gnida mala! A nie wie jeszcze, ze takie numery to sie robi juz za kasa, jak zaplacone jest! ;-)
 
Teraz byl zdjęty opatrunek i się osłuchałam, że mu sie tam coś łuszczy:-D:-D
Odpaliłam Tokaja nabytego w Lidlu nieopodal placu zabaw:-)..jeszcze po lampeczce i będe dobijać misia:-D

Mój Karol dawno temu wyniósł czekoladę ze stacji benzynowej na która wdepnelam z nim w wózku po jakieś papieroski czy cóś takiego dawno temu:-D ja stałam przy kasie i płaciłam , a on rabował, dobra była:-D
Dobra idę pomóc przy kąpieli, bo jeszcze tatuś dziecko przytopi jak noga ledwo sprawna:-D
 
Kłaczku winko polskie trza dosładzac i można mieć i mocno deserowe;-):-).My akurat na winnym etapie małz zbiera winogrona i wyciska sok wlewa go potem do balonów no cóż cukru mus dodać bo być może nawet by nam sie ocet winny miast dobrego winka zrobił.Majuska dołączę się lampka winka dobra przed snem i ponoć wspomaga serducho,a tyś zona bezserca przynajmniej kończyne trzeba było odrabać;-):-D.Kłaczku Karol to bystrzacha .A Amelia włazi po drabinie tam i z powrotem ,a ja jako asekuracja atrakcyjnie spędzam czas:wściekła/y:.Jutro ma być dzień podobny do dzisiejszego więc krótki rękawek ,a potem opalanko od 12-16 no takie mam plany bo od poniedziałku już ma być znacznie gorzej,a we wtorek ponoć deszcz zreszta potrzebny ziemniaki jeszcze rosna ,a w tym roku nawet i one drogie:-(
 
reklama
Oj, Majuska, to i moim sie, ale ja tez bylam w te klocki dobra. Kiedys sie zagadalam i wyszlam ze sklepu obuwniczego z... koszykiem zakupowym. Takim plastikowym. Polapalam sie po jakichs 200m ze cos mi sie o nogi obija, poszlam oddac. Warto bylo. Mina pani w NiToKasieNiToRecepcji po prostu bezcenna, jak weszlam i grzecznie oznajmilam, ze ja tylko koszyczek oddac.
Azula, rodzynkami najlepiej - maja od razu tez i drozdze wlasciwe. Nie martw sie, ja spedzam czas atrakcyjnie, sluzac za uchwyt przy trampolinie. Mamy mala, taka fitnessowa i okazala sie ukochana zabawka Karola. Zada "opa opa" i trzeba stac on sie trzyma moich rak i sobie skacze. I bardzo mu sie to podoba.:baffled: I nawet mu wychodzi podskakiwanie obunoz.

Acha.. Cos, czego nie rozumiem i czego zadne z moich dzieci nie mialo. Karol czasem przypisuje jakims slowom/dzwiekom, gloski zupelnie nie pasujace. Tak jak szczekanie psa dla niego to jest "gogo", tak ostatnio sie okazalo, ze auto to jest "agn" a czesto powtarza to i wtedy jest "agngagn". Czesto wymawia jakies slowo podwojnie - "opa opa", "pis pis" (pic), "kotekote" (kotek), ale to akurat pikus, natomiast nie rozumiem skad on bierze te niepasujace w zaden sposob gloski. Zaczelam sie zastanawiac co on SLYSZY, ale jako noworodek mial sluch sprawdzany i bylo ok.
 
Ostatnia edycja:
Do góry