Ja nie wiem co Wy z tym groszkiem bo u nas nigdzie nie ma. Groszek to ja mrozony jedynie albo z puchy..
Mam doła. Dzis rano wzielam sobie 600zl zeby zaplacic nam III filar. Poza tym w portfelu mialam inna kase. W trakcie zakupow na miescie przelozylam 200zl x 3 do takiej ciasnej przegródki (u?) zeby mi nie wypadlo. POczta byla zamknieta wiec nie zaplacilam, kupilam co mialam kupic i wrocilam do domu.
MIa uwielbia grzebac w mojej torebce,popoludniu wyciagnela 200 zl wiec podeszlam, zabralam, patrze a tam tylko 200zl x2. Zalamka, szukam, przekopuje, przesuwam fotele i echo, amba fatima...
Oczywiscie zaczelam brata podejrzewac bo byl sam w domu 30min jak pojechalam na rower. Chcialam mu sprawdzic spodenki lezace w jego pokoju ale on uparcie siedzial i nawet do wc nie szedl..
Przyjechali rodzice, tacie kazalam zawolac M. na podworko i sprawdzilam wszystko, echo.
Mama zaczela go wypytywac mimo wszystko, on sie wyparl, kazala mu pokazac kase ktora ma w domu, powiedzial ze nie ma zadnej. Na podworko byla jego torba z pracy, w portfelu 400zl w tym banknot 200zl. Wyparl sie i koniec, to jego reszta z wyplaty, blabla.
POryczalam sie i tyle mi zostalo
Azula pewnie masz racje
Co do usypiania to daje Mii flache i wychodze. Na bajki jeszcze przyjdzie czas, wystarczy ze Patrykowi musze czytac dzien w dzien od zawsze przed snem.
Mam doła. Dzis rano wzielam sobie 600zl zeby zaplacic nam III filar. Poza tym w portfelu mialam inna kase. W trakcie zakupow na miescie przelozylam 200zl x 3 do takiej ciasnej przegródki (u?) zeby mi nie wypadlo. POczta byla zamknieta wiec nie zaplacilam, kupilam co mialam kupic i wrocilam do domu.
MIa uwielbia grzebac w mojej torebce,popoludniu wyciagnela 200 zl wiec podeszlam, zabralam, patrze a tam tylko 200zl x2. Zalamka, szukam, przekopuje, przesuwam fotele i echo, amba fatima...
Oczywiscie zaczelam brata podejrzewac bo byl sam w domu 30min jak pojechalam na rower. Chcialam mu sprawdzic spodenki lezace w jego pokoju ale on uparcie siedzial i nawet do wc nie szedl..
Przyjechali rodzice, tacie kazalam zawolac M. na podworko i sprawdzilam wszystko, echo.
Mama zaczela go wypytywac mimo wszystko, on sie wyparl, kazala mu pokazac kase ktora ma w domu, powiedzial ze nie ma zadnej. Na podworko byla jego torba z pracy, w portfelu 400zl w tym banknot 200zl. Wyparl sie i koniec, to jego reszta z wyplaty, blabla.
POryczalam sie i tyle mi zostalo
Azula pewnie masz racje
Co do usypiania to daje Mii flache i wychodze. Na bajki jeszcze przyjdzie czas, wystarczy ze Patrykowi musze czytac dzien w dzien od zawsze przed snem.
Ostatnia edycja: