I ja się witam wieczornie
Machnełam az pół piwka na spółkę z mężolem- tak dużo bo wiecej nie było a i mąż raniutko do pracy wybywa
Z rzzeczy niewesołych-trzasnął mi dzisiaj kregosłup a precyzyjniej=chyba dysk z lekka się przemieścił-ból niesamowity powaliło mnie na ziemie-wstać nie mogłam-aze wiem z czym to sie je- od razu taablety, smarowidła i caly dzien w wyrze-jest nieco lepiej, maz w domu dziecie obskoczył, obiad ugotował-wiec są pozytywy:-)
Majuska- u nas też strach przed nocnikiem-a było juz tak fajnie i dobrze, sygnalizowala kupke i na nocnik robiła i co i się chyba wystraszyła, z rykiem mi raz uciekala przez pokoj z nocnika- kupa umazała podłoge i pol dywanu, czekam wiec teraz cierpliwie az znowu się zdecyduje,
Jezu kota obciąc na żywca-chyle czoła
Anka- oby na nowym miejscu wszystko Wam się ułożyło
Katrina-gratki dla Kubuli- u nas też tak było-że długo długo nic, nie pełzała, nie siadała, ja już z głowy włosy rwałam-aż naraz w jednym miesiącu usiadła samodzielnie, 2 tyg poźniej poraczkowała a kilka dni poxniej wstala takze przyspieszenie mega miała
Flo-u Was kredki i buty ląduja w smieciach a u nas głupia matka(czyt, mła) kazała dziecieciu zanieść pieluszke do śmieci a koszulę moja nocną na tapczan, Olka pieluszkę do smieci wyrzuciła a jakże tyle że koszulę też
U nas też wieksze wziecie moja zabawy np butelkami koniecznie z nakretkami,wyciąganie z kosmetyczki wszelkich smarowideł i proby ich użycia, a i do woreczka z wałkami na me włosy sie dostała i teraz przynosi papiloty i próbuje je sobie na włosy nawinąć-czad normalnie.
Ostatnio stoi przy blacie i krzyczy daj daj pokazując na chlebek chrupki Wasa- ulubiony jej smakołyk
-najpierw mnie nakarmiła, potem sama ugryzła i poleciala psa poczestować-i spowrotem do mnie-oburzona była że nie chce-