reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Ojojoj, straszne tu pustki dzisiaj :szok:

Majuska, katrina - trzymam kciuki, żeby to nie była astma... Mój dziadek się z nią zmaga - po pracy w kopalni i paleniu dwóch paczek papierosów dziennie aż dziwne, że "tylko" to:no:
Guzmania to taki kwiat w doniczce, mniej więcej coś takiego:
Zobacz załącznik 560481

Właśnie przed chwilą wychodząc z psami poszłam po nią do samochodu (wracając z pracy jej nie brałam bo mama jeszcze u nas była). Patrzę a samochód otwarty... :szok: to i tak lepiej niż jak zostawiłam go na całą noc z kluczykami w drzwiach... :zawstydzona/y:
Majuska - to Ty koty na "żywca" obcinałaś???
shocked.gif
 
reklama
Hejka,

jakoś minął ten dzień z małym krzykaczem :)

Teraz walczyłam z Jaziami i innymi rybami jeziornymi. Sąsiadka przyniosła wiaderko całe. Jak dobrze ze Jarek wypatroszył a ja tylko odłuskowałam i oczyściłam z reszty.

Majuska o jej !trzymam kciuki za Packę .Oby to nie było nic złego.

A to mój krzykacz dzisiaj. Wieczorem juz było lepiej i dawała całusy.

Zobacz załącznik 560484
 
Hejka! U nas dzien pracowity - udalo mi sie posadzic ostatnie tej wiosny drzewo, a w puste doniczki po drzewkach wsadzic czekajace na nie fuksje (kolekcja rosnie i cieszy), wyniesc ukorzenione fuksiolki do urzadzonego dla nich przedszkola i zorganizowac zlobek dla ukorzeniajacych sie maluszkow. Chce poukorzeniac po jednym choc zaszczepku dla mojej mamy, ktora jest maniakiem kwiatowym i one by ja bardzo ucieszyly.
 
Majuska - pisałam dziś trochę z moja siostrą - jej dwójka dzieciaków tez przy każdym wychodzącym ząbku miała zapalenia oskrzeli, było podejrzenie o astmę, ale jest wszystko OK. Ja mam takie dziwne przeświadczenie, że u Kuby też, bo choruje mi tylko jak ząb wychodzi (dzis się przebiła górna lewa czwórka0 i jak ręką odjął. Spał cała noc spokojnie - jak zwykle, zero kaszlu, zero budzenia się. A dziś juz zdecydowanie słyszałam, że ciutkę świszczało tylko w gardle jak nie odkasłał do końca.

Majuska - trzymam kciuki, żeby Patrycji to nie była astma.

Andzike - moja babcia jest astmatyczką, ale ona nigdy nie paliła (w kopalni tez nie fedrowała).
 
Helloł:-D
Witam się po kilku dniach nieobecności związanej z przeprowadzką do Doncaster. Wyjechaliśmy 25 mil dalej do większego miasta, bo Robert dostał pracę w sumie niemal w zawodzie czyli jest elektrykiem. Do tego mieszkanko - dużo mniejsze ale z ogrodem. Urządzałam nas te kilka dni bo znowu rozpakowywanie gratów i układanie tego w szafach i na półkach. Miastem jestem zachwycona bo jest dużo zieleni, parków, zabytki do oglądania i dość duże centrum, którego nie widziałam dokładnie ale mam czas na zwiedzanie:) Najbardziej cieszy mnie mnóstwo drzew i parki, bo zaczęłam oddychać normalnie po pobycie w betonowej pustyni Scunthorpe.
Katrina moi obydwaj chłopcy mają astmę na podłożu alergicznym i odziedziczyli to paskudztwo po mojej matce. Wanda na razie nie wykazuje skłonności.
Majuśka mam nadzieję, że to nie astma i Paćka będzie zdrowa.
Zapraszam na kawę :-D
Florka moc ogromnych, spóźnionych zyczeń dla Maksia z okazji urodzinek. Niech rośnie zdrowy i szczęsliwy :-D:-D:-D
 
anka - jesteś :-):-):-) super, że jesteś zadowolona z przeprowadzki, przy Tabrisku to nawet mały ogródek to super sprawa :-D Fajnie, że się ułożyło, a Robert znalazł lepszą rozumiem, pracę :-D

Muszę się Wam pochwalić :-) od paru dni Kacper raczkuje coraz pewniej, nadal jak mu się bardzo śpieszy (czyli np Paweł wróci z pracy i trzeba lecieć razem z psami go przywitać w przedpokoju:-D) to przechodzi w tryb pełzania, ale raczkuje coraz częściej :-) Poza tym zaczął się wspinać, najchętniej po nas, podciąga się na kolana i z kolan próbuje wstawać :-) a jaki jest szczęśliwy jak mu się uda :-D

Pogoda się skiepściła, nie wiem czy z kilkanaście stopni jest :no: wypije spokojnie kawę, popracuję trochę i wybieramy się na spacer z sąsiadką ;-)

Zoyka - zachwyciłam się już na FB, ale tu też napiszę... cudna ta Twoja Julia :-) włosów tym razem nie skomentuję, bo z zieleniałam z zazdrości :-D
kłaczek - no to niezły pracowity dzień miałaś :-) Karol pomagał?
 
Aniu jesteś:-) No własnie myślałam o Was:-) Opis okolicy dobrze brzmi, oby sie Wam wiodło w nowym miejscu:tak:

Andzike mam taki kwiat:-D Tak strzygłam koty na żywca ( głównie w Łańcucie i ktos drugi mi trzymał ), jestem idiotka, udawało mi sie jakoś do tej pory , ale ten wczorajszy to była jakaś porażka, tak więc mówię pas:tak:

Katrina mam tez nadzieje, że to jednak od ząbków, poniewaz u nas trójki wciąż atakują, mamy 2 górne ledwo co przebite, dolne pod dziąsłami widać, wczoraj nic się jej nie działo, a w żłobku podobno większość, kaszle, ma gila przezroczystego i kilkoro od kaszlu wymiotowało, nie wiem co to, czy jakis wirusik, czy wszyscy alergia??:szok:

jej jak u nas też paskudnie, leje deszcz, zimnica, a tak bylo fajnie i optymistycznie:sorry2:

Zoyka na tym zdjęciu Jula wyszła wybitnie pięknie:-D

Kłaczku zazdroszcze werwy do prac ogrodowych, u nas wciąż ugór:baffled:
 
ANDZIKE, Karol nie pomagal po pogoda byla niespecjalna. Zimno, wiatr, a w koncu deszcz mnie wygonil, tak ze nie zdazylam tych fuksji z doniczkami umiescic w trawniku, ale wazne ze sa w wiekszych doniczkach - kupilam je w malutkich, z ktorych juz im dolem korzenie wylazily. MAJUSKA, ja tez koty na zywca strzyglam... upojne przezycie. :D Natomiast co do zaciecia ogrodowego... Ja nie jestem maniakiem dlubania w ziemi, wrecz nie lubie tego, ale lubie jak sa kwiatki i jak jest ladnie. W domu zawsze miewalam cos w doniczce, tu mam ogrod ktory trzeba jakos ogarnac. Ludzie wokol robia przewaznie jakies cuda - kupuja wiszace kosze juz gotowe, albo sami je obsadzaja, jesli nie maja trawnika, to np. ustawiaja donice z kwiatami, jakies aranzacje... Malo kto nie ma czegos od frontu, a ten nasz trawnik chory po prostu mnie straszyl. Wymyslilam sobie fuksje, bo one sa maloobslugowe - podlac, ew. opielic doniczke i gotowe, a na zime zabrac do domu i podlewac. A moga byc bardzo efektowne przeciez bo wybor odmian i kolorow jest calkiem bogaty.
 
reklama
Cześć w prawie samo południe.

Dzisiaj dla odmiany pospałyśmy do 8:20 !
Nic mnie nie boli bo od kilu dni śpię tylko z Julią. Jarkowi pod pachą zrobił sie mega wrzód i ropa sączy mu sie od soboty. Przykłada rivanolem, psika octeniseptem, zasypuje czymś tam. Dzisiaj kazałam mu posmarować detreomycyną. Boli go to, spać nie może, ręką ledwo rusza i tylko powtarza ze jak jutro nie przestanie się sączyć ropa to pójdzie do lekarza. gada tak już od poniedziałku. Zrobiło mu sie to chyba na żyle bo ma opuchnięte .

Aniu - dobrze ,ze w końcu się odezwałaś. Z Twojego opisu Doncaster wydaje się całkiem interesującym miastem. Nie jest wcale takie małe bo ma prawie 290 tys ludzi,wiec i możliwości większe. Trzymam kciuki żeby to była stacja końcowa dla Was :-D

Majuska, Andzike - buszowałyśmy wczoraj z Julka na dywanie. tarmosiłam ją i ona sie kokosiła. Jak zobaczyłam fryzurę po tych wygłupach to złapałam za aparat i się śmiałam na głos. No po prostu fryzura 45 latki jakby wyszła z salonu fryzjerskiego !

U nas też pogoda do bani. Nie pada ale jest z 12 stopni. Cóz. Pewnie weekend się skończy to i pogoda sie poprawi.

Andzike - jaki Kacper skoncentrowany na tych kawałkach karmy. NO to bardzo interesujące. Super ze raczkuje, podnosi się i robi się bardziej mobilny. Zanim się obejrzysz a będzie biegał :-D

Majuska - koty miauczały wniebogłosy ? ;-)

Olena cos taka mniej aktywna , hę ?
 
Do góry