Bo z tym "mamusianiem" to nie żebym potępiała czy coś, tylko się zastanawiałam skąd się to wzięło, że matki mówiąc do dzieci mówią o sobie w trzeciej osobie. Inni czasem też, bo słychać tu i ówdzie "chodź do taty" "pocałuj babcię" i takie tam. Przecież na ogół się takich konstrukcji nie używa, a w stosunku do dzieci nie wiedzieć czemu - nagminnie.
Już będąc w ciąży prowadziłam na ten temat badania terenowe ;-) i nikt mi nie potrafił odpowiedzieć czemu właściwie tak się mówi. Poza jedną osobą, która usiłowała motywować to tym, że dziecko do któregoś roku życia ( zapomniałam którego) nie rozumie zaimków osobowych
. No nie wiem, czy to dobry powód, żeby wprowadzać mu dodatkowe utrudnienie w postaci specjalnych kategorii gramatycznych, skoro i tak słyszy na codzień jak się posługujemy tymi zaimkami mówiąc do innych.
Kłaczku - mi się akurat podoba opcja dzieci mówiących do rodziców po imieniu. Ale u nas nic z tego, bo my się do siebie w zasadzie po imieniu nie zwracamy, więc nie ma jak się nauczyć.
W ogóle uważam, że biedne są polskie dzieci z tymi oficjalnymi formami. Jeśli rzeczywiście nie kojarzą tych zaimków... Sama mam czasem dość, jak jak muszę konstruować zdania typu " bo wie pani, dzwoniłam do pani x i pani x powiedziała, żeby pani skontaktowała się z panią y, bo pani y ma dla pani od pani x te materiały i potem to ja panią proszę żeby pani była uprzejma mi dać znać, jak pani z tym skończy." No idzie ocipieć, przecież. Wzdycham do krajów, gdzie dzieciom wolno normalnie zwracać się do dorosłych.
Aaaaa, no jest jeszcze pełna szacunku forma stosowana często do teściowych, ale nie tylko " niech mamusia". W szczytowym rozkwicie zastosowała ją taka jedna powiedzmy znajoma, zwracając się do swej rodzonej matki słowami " niech się mamusia zamknie, do .urwy nędzy"
Anko - kciuki trzymam za powodzenie biznesu!
Andzike - i przez Ciebie jutro wezmę i kupię te szparagi za 15, bo nie wytrzymam!
Teściowa zawsze była koszmarna, dużo by opowiadać - baba upiór i tyle.
Ollena - ech, ani trochę się nie stęskniłaś? Niedobrze, oj niedobrze...
Misia - no jaka infekcja , strzel se banię i po infekcji :-) Może masz zwykłą, banalną alergię na prasowanie.