reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

O, rany... NIE CHODZILO MI O ATAK NA KK, A PORAZILA MNIE PEWNA DWOISTOSC NATURY LUDZKIEJ. MOzg mi stanal w poprzek wobec zachowan ludzi, abstrahujac zupelnie od ich wyznania. Azula, nie obraz sie, ale to ze ktos jest ochrzczony i oficjalnie nalezy do KK, nie znaczy ze naprawde zyje wedlug zasad wiary. Nawet wsrod teoretycznie praktykujacych, (chodzacych do kosciola w niedziele i uczestniczacych w sakramentach) ludzi, sa tacy, z ktorymi niekoniecznie chcialo by sie zaznajamiac blizej. No, sorry - to nie kwestia wiary, a ludzkiej natury, charakteru, osobowosci. Ze akurat znakomita wiekszosc Polakow przyznaje sie do takiego a nie innego wyznania, to juz odmienna bajka, bo z kolei mialam znajoma Swiadka Jehowy, ktora twierdzila ze nie praktykuje bo ja hipokryzja odrzuca, a z sama wiem co sie wyrabialo w zgromadzeniu Adwentystow w naszym miescie - tez fajnie to wygladalo tylko na zdjeciach, a ludzie byli rozni. Jeszcze raz podkreslam - artykul nie atakuje KK!! Atakuje ludzka glupote/podlosc/proznosc/okrucienstwo - niepotrzebne skreslic.
 
reklama
Misia gratuluję twych zdolności telepatycznych .Moze kariere zrobisz wiesz o czym ja myslę Brawo ;-):-)Niestety ale się pomyliłaś .Nici z zarobienia fortuny:-(Kłaczku wiem juz o co Ci chodziło w sumie gdyby Katrina nie napisała kilku pewno nie do końca przemyślanych słów to by dyskusja nie wyniknęła .Andzike w kościele widze tez zło ale nie tylko widze zło widze i dobro którego niektórzy wcale nie chca zobaczyć prosze takie artykuły także czytam http://blattdorf.wordpress.com/2010/02/24/szesciu-najokropniejszych-papiezy/
 
Ostatnia edycja:
Azula - żeby było jasne, ja pracuję dla Księdza i troszeczkę też znam ten świat. Ludzie, którzy chodza do koscioła katolickiego to katolicy - tak??? Chodzi mi o to, że Ci katolicy, którzy tak sie modla, dzieci do komunii posyłają - a tak "kochają bliźniego swego jak siebie samego", że właśnie dają temu przykład każąc chłopca, za to, że jest inny i traktując inaczej - czyt. gorzej. To jak mam to skomentować????? (żeby było jasne - to pytanie retoryczne) Koniec tematu - ja mam swoje zdanie i nie przekonasz mnie - nie mówię tu o wszystkich katolikach i nie odbieraj tego osbiście, ale K...urwica mnie birze, jak ktos chodzi co tydzień do kościoła, a drugiemu by nóż w plecy wbił, bo ma cos lepiej, albo jest inny - zakłamanie na maksa, a niestety wielu takich jest.

I możesz sobie bronić tych swoich księży ile chcesz - ja swoje trochę też wiem i sporo mogłabym napisać (od strony "kuchni"), ale zostawiam to dla siebie. Jeden ksiądz, to nie wszyscy.
 
Azula sorry ale to nie Twoja sprawa czemu ludzie chrzczą dzieci i jakie są przesłanki ku temu.
Jeżeli masz zamiar atakować każdą z nas bo ma zdanie inne niż Twoje w temacie kościoła katolickiego to rzeczywiście albo zaczniesz omijać ten temat albo powinnaś zmienić forum na "przyjaznego katolika". I ode mnie z daleka bardzo proszę, bo Twoje oskarżenia iż mylę się w zeznaniach i plączę było całkiem nie na miejscu /gdzie, kiedy, jak?/. Rzucanie się na nas jest niesmaczne i niszczy ten wątek gdzie każda z nas traktuje się wzajemnie jak przyjaciółki.
 
Obłuda to obłuda ,a artykuł według mnie mocno podejrzany być może napisany by wzbudzać niezdrowe emocje i właśnie generalizować.I nie bronie księży :no:w którym miejscu w tej dyskusji?????? :szok:wcale po prostu Ty piszac jeden ksiadz to nie wszyscy ja Ci napisze grupa katolików to też nie wszyscy..Anka sory to nie do Ciebie było chodziło o Zoykę na GZ po prostu mi się pokiełbasiło ,a chodzi o jej relacje z Jarkiem czasem sie myle przepraszam ale pisałam jednoczesnie na dwóch watkach PS nie wiem czy zauwazyłas ale ja dośc czesto musze edytowaposty (chyba najczesciej z was) bo się często myle za szybko myśle za wolno piszeę często i z tąd nieporozumienia moje myśli sa sto słów jak nie i tysiac do przodu wzgledem tego co pisze.
 
Ostatnia edycja:
azula - a była, kilka domów od nas mieszka kuzyn mojego męża z żoną, synkiem 5-letnim i 5 tygodniową córeczką. Przed urodzeniem się tej małej przyleciała mama tegoż kuzyna (siostra mojej teściowej) i obchodziliśmy dzisiaj jej 60-te urodziny. Jadłam bardzo malutko, bo jeszcze po wczorajszym przyjęciu czułam sie pełna, a teraz... jeszczem pełniejsza. Jutro sobie odpuszczę obiad.
Córci złożyłam życzenia telefonicznie, bo kartka dojdzie pewnie dopiero jutro.

Alinka mi się coś "rozkłada". W nocy ok. 4-tej przyszła do nas do łóżka i mówiła, że główka ja boli - miała gorączkę, ale nie wiem ile, bo oczywiscie bateria w termometrze padła. W dzień tez ze dwa razy musiałam jej podać Nurofen. Przetrzymam ja w domu, mam nadzieję, że jej przejdzie i nic się z tego nie wykluje - za tydzień mamy jechac na komunię, więc musi być zdrowa.
 
Cześć z kawą, biegamy już od dawna z Wandzią ale musiała być pierwsza kawa wypita między jednym obowiązkiem a drugim, a teraz spokojnie już z drugą mogę usiąść. Pod warunkiem, że biedrona da posiedzieć, bo komputer wywołuje u niej alergię i od razu dziabie mnie w udo bezlitośnie :baffled:
Majuśka z kokardą na dupsku podałaś się w ramach prezentu??? :-D
Andzike nie wiem jak z tym seksikiem ale ja nie narzekam mimo iż Wanda budzi się kilka razy w nocy i parę razy a mało odpowiednim momencie. Wtedy ma ksywkę "spiralka" bo jest lepsza niż pigułka antykoncepcyjna. Wszystko nam opada :-D
Zaczął padać deszcz, zaciągnęło solidnie a nie zapowiadali na dzis opadów. Niech to drzwi ścisną!
 
reklama
Kawa śpiochy!!! :-D
Przylazłam dziś do pracy przed 8, żeby trochę się ogarnąć z robotą, a tu sieć nie działa:baffled: rada informatyka - proszę wyłączyć i włączyć komputer, wypiąć i wpiąć kabel sieciowy... :szok:chyba się zatrudnię na Infolinii IT, bo to ich najczęstsza rada :-D
Na szczęście znalazłam modem, więc jakoś udało mi się podłączyć zdalnie, ale net idzie jak krew z nosa, do systemów się nie mogę zalogować (na BB na szczęście tak :-D) ciekawe kiedy zjawi się u mnie wezwany w trybie pilnym informatyk lokalny... :zawstydzona/y:
Majuska - ja też bardzo jestem ciekawa jak udało Ci się osłodzić Marsowi jego urodziny:-)

Rozmawiałam wczoraj ze szczęśliwym tatuśkiem Iwa (a w sumie to chyba jednak nie będzie Iwo bo "spojrzeli na mordkę i jakoś tak nie pasuje" :-D) - w sobotę rano wylądowali w szpitalu, skąd ich odesłali, bo jeszcze nic się nie działo... a trzy godziny później Magdę przywiozła do szpitala karetka (bo stwierdziła, że nie jedzie, bo znów ją odeślą :zawstydzona/y:). Bardzo szybko postępowało jej rozwarcie, a przy 9cm bóle były nie do zniesienia i dopiero wtedy dostała znieczulenie :szok::no::szok:. Po znieczuleniu akcja porodowa zaczęła się cofać, a tętno małego zanikać - w końcu lekarze podjęli decyzję o cesarce i po 10min. mały był na świecie :tak:
Na szczęście wszystko ok, Magda trochę obolała, ale dochodzi do siebie.
Tak sobie myślę, że pomimo finałowego próżnociągu to ja jednak miałam naprawdę lajtowy poród... :-(
Miłego dnia dziewczyny! :happy2:
 
Do góry