reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Aniu - no nie wiem jak to jest, ale pamiętam, że jak po urodzeniu Magdy lekarka zakładała mi spiralkę, to też mnie nie bolało i spokojnie od niej do domu wróciłam spacerkiem razem z byłym mężem.
Może ja mam inny próg bólu? W każdym razie jest OK, trochę czułam jajniki, ale już dzieciaki położyłam i spokojnie siedzę, odpoczywam, wiec jest dobrze.
 
reklama
hełoł :-)
Anko nie wiem jak mam dobę rozciągnąć, żeby sie w robocie wyrobić i jechać na 2 tygodnie :-( nieco mnie to przerasta. Ale jak nie pojadę to oszaleję i zabije kogoś :-(
Katrina gratulacje :-)
Zoyka zostaw niech rośnie. Jak Julka będzie większa to nadasz jej jakiś kształt a teraz niech rosną :-)
Andzike - ja się nie wypowiadam :-D Pewno da radę. Moja koleżanka ma dwie dziewczyny różnica rocznikowo 3 lata ? Jak sama stwierdziła - dobrze że tak się stało bo na kolejne bym się nie zdecydowała a tak za ciosem poszło.
Dziś byłam świadkiem takiej sceny: laska lat 25 na max i 2 dzieci - jedno na rowerku tak na max 2,5, drugie za rączkę - roczek i ogonkiem. Dwie słodkie dziewczynki. Myślałam, że matka zwyczajnie uszkodzi tę małą, szarpanie, darcie: w stylu: idź jak człowiek to było najłagodniejsze ze wszystkiego. Laska miała obłęd w oczach, bezradność i nie wiem co jeszcze. Stałam i czekałam co dalej - ale jakoś mała zaczęła "grzeczniej" iść. Smutne.
No a poza tym Kubula oszalał :baffled: po kapieli włożyłam mu takie piankowe sandały - kupiłam mu w beppi takie żeby biegał po wodzie, piachu itp. no i mój syn pierwszy raz zaczął ostro protestować jak mu je chciałam zdjąć przed pójściem do łóżka. Dopiero Pan Mięciutki jakoś odwrócił jego uwagę bo była jazda przez naście minut. W życiu nie spodziewałam się takiej reakcji zwłaszcza, że dla niego każde obuwie to wróg śmiertelny.
 
Misiu - widocznie te piankowe buciki są takie leciutkie, że Kubulkowi nie przeszkadzają - nie czuje, że je ma.
 
Hejka,
Wanda grasuje, znowu wcześniej wstaje i kiwam sie z kubkiem kawy. Chłop pojechał do roboty, pies skretyniał i warczy pod drzwiami, dziecko strzeliło kupę w czyściutkiego pampersa, jest ponuro na dworze. Już mi lepiej :eek:
Katrina kiedy po urodzeniu Maćka zakładanie kompletnie mnie nie bolało i ból narastał z wiekiem. U mnie to już chyba ostatnia spiralka bo za 10 lat będę zgrzbiałą staruszką :-D Ważne, że masz to za sobą i spokojnie można korzystać z uroków życia w tej dziedzinie :)))
Misia dasz radę bo jak zawsze w Ciebie wierzę i pojedziesz w Bieszczady zregenerować siły i szare komórki :-D Kubula może jest fanem obuwia lekkiego na stopie? przy jego posturze coś cięższego zakłóca mu metabolizm :-p

Znalazłam jakieś zdjęcie futrzastego krokodyla w pełnej krasie Zobacz załącznik 557388
Zapraszam na kawę, w końcu w PL to całkiem ludzka godzina już jest :)))
 
Ostatnia edycja:
Hej,

MIa wstala o 5.17... codziennie wczesniej, mialam mord w oczach gdy popatrzylam na zegarek jednym okiem..

Kolejny dzien upalu, bardzo milo z jego strony, ze jest :-)

Mars od wczorajszego poludnia nie dzwoni chyba zrozumial, ze ja tego nie chce.

Kuzynka przywiozla dla Mii walize zabawek z Fisher Price i nie tylko, stoliki grajace, sortery, telefony itp wiec dalam jej narazie 3 z nich i od rana byl pisk radosci choc niestety nie na dlugo bo raczki mamusi sa lepsze, w kazdym razie polozylam juz spac.

Nasza sasiadka jest w ciazy z 11tym dzieckiem! 10-te ma 1,5 roku. Hardcore! Biskup byl u nich, nie wiem w jakim celu, pochwalic wzorowa rodzine? Moze przyznac zapomoge .... ha! Swoja droga podziwiam kobite, ze jeszcze jej sie lozka chce, ja przy dwojce nawet o tym nie mysle a ona przy 10tce ma na to czas-szacun!
 
Kawa! My dziś w domu, pojawiło się widmo, że będę musiała do pracy skoczyć, czekam na potwierdzenie:confused2:
Majuska, Flo, misia - między mną a moim bratem jest 2,5 roku róznicy, Paweł ma dwójkę rodzeństwa też z niewielką różnicą, więc pewnie pójdziemy w ten wzorzec :-D ale jeszcze nie teraz - póki co uprawiamy radosny proces twórczy bez tworzenia :-D
anka_d - piękny ten Twój krokodyl! I wcale nie wygląda na kretyna :tak:
misia - trzymam kciuki za wyjazd regeneracyjny, my na dłużej wyjedziemy dopiero w sierpniu, póki co tylko weekendowe wypady nam zostają :-(
Majuska - a nie boisz się, że któraś z nas podkradnie ten jakże fantastyczny pomysł na książkę, napisze ją i zarobi fortunę ?:-D Nie wiem co Twój Mars pali, ale dla mnie to chyba trochę za mocne :-D
Ollena - no to fajny Mia dostała prezent, chociaż w przypadku Kacpra najfajniejsza zabawka przegrywa z mamusinym telefonem, laptopem , torebką foliową albo... psią miską :eek:
Co do 11 dzieci - podziwiam, nie wiem czy bardziej ogarnianie takiej czeredki czy fakt, że znaleźli czas zeby te ostatnie powołać na świat:-D
Zapowiada się ciepły dzień, jak nie pojadę do pracy to chyba pojedziemy odwiedzić drugą babcią, bo stęskniona za wnukiem (oczywiście nie na tyle, żeby sama wsiąść w komunikację miejską i przyjechać - stęskniona na tyle, żeby o tym mówić i czekać na odwiedziny... :no:).
Uuuu... idę zmienić Kacprowi pampersa, bo po jego minie widze, że stworzył jakieś wiekopomne dzieło... :cool:

A to mój mały bajerancik <3

Zobacz załącznik 557401
 
Andzike zgadzam sie...telefony, laptop (tego nie daje ale zauwazam pociag;) i reszta cudow wygrywa z kolorowymi grajkami;)
Kacper slodziutki i powazny mezczyzna sie z niego tworzy ;-)

Ja zaraz chyba przejde sie do biblioteki. Mia spala 2h, ja przy niej probowalam, ale odlatywalam w kraine snow na 2sek i wracalam na nowo, teraz jestem wiec pomieta i pije druga kawe.. oj nabawie ja sie zmarszczek przez te pobudki ;-))
 
Ostatnia edycja:
Ollena 11 dzieci :szok: pełen hardcore :szok:. Za darmo bym nie chciała takiej ilości i jeszcze chodzić w ciąży tyle razy. Obłęd, że też kobiecie się jeszcze chce.
Andzike to Kacper nie taki leniwy, śmiga samodzielnie po domku i zezuje co by zbroić :-D
Tabrisek to kretyn, on tylko doskonale się maskuje i Robert do dziś nie może mi wybaczyć że kupiłam najgłupszego psa z tej hodowli i jeszcze dałam mu go w prezencie:))) ta mina debila na zdjęciu to czekanie na kawałek skórki od chleba z Wandusiowego śniadania...

Moja żmija poszła spać właśnie i pewnie też przyłożę się do poduszki na chwilkę.
 
Ollena, ja nie szacun... 11 dzieciakow, to trzeba utrzymac jeszcze, ogarnac... Chyba ze utrzymanie przerzuci sie czesciowo na koszt panstwa/spoleczenstwa - inaczej tego nie widze - a w takim razie ma to w sobie cos z bytu pasozytniczego. Ogarnac - poswiecic KAZDEMU dziecku tyle czasu ile go potrzebuje - nie da sie. Mialam 5 i wiem, ze byly w pewnym sensie zaniedbane bo po prostu nie dalo sie kazdego poprzytulac tyle ile chcialo, pobawic sie z dziecmi, pogadac z nimi, odpowiedziec na wszystkie pytania kazdego. Kacper ma zabojczy usmiech. Karol jest wyjatek (wyjontek?)
 
reklama
Dokładnie - są środki antykoncepcyjne, choć czasem myślę, że tu, gdzie mieszkamy niektóre kobiety to chyba ciąże traktują jako środek antykoncepcyjny - mnożą się jak króliki. Nawet nasza Landlordka sama stwierdziła, że nasza miejscowość to Baby Farm.

Tak jak Kłaczek napisała - urodzić te dzieci to nie wszystko - trzeba je wychować, nie wyhodować, a czasu dla takiej gromadki w ciągu doby mało. Na naszym osiedlu mieszka Polka, która ma 6 dzieci. Najmłodszy jest 2 tyg. starszy od Kuby. Masakra - to dzieci ulicy. Chodzą po ludziach, do innych dzieci. Jedzą u innych (nie wiem czy mam nie daje, czy wolą u innych jeść). Najgorsze jest to, że te dzieci sa puszczone tak samopas.
 
Do góry