reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

witam się i ja

Melduję, że żyję. Dom już doprowadzony do stanu sprzed urodzin (głównie chodzi o pokój Alinki).
Już po kawce i kawałku torcika. Miłego dnia.
 
reklama
Hallo Kochane!
U nas lipa w tygodniu 30stopni, w weekend leje i jest 7:baffled: I już drugi tydzień taki!
Siedzimy w domu. Młoda jakiś katar dostała.
Wczoraj M pokój Ady wytapetował, znaczy jedną ścianę, i wyszło pięknie, więc M mam dalej.
Malfilka oj pamiętam dokładnie te ostatnie dni:szok: Młoda siedziała w brzuchu, głowę wypychała pod dydami, aż oddychać nie mogłam, i ciągle się martwiłam, że jej tam strasznie nie wygodnie.
U nas też smoczek tylko do spania, później wypada, i mamuśka go konfiskuje. No chyba, że obudzi się w nocy wtedy koreczek zapodaje. W dzień z smokiem nie chodzi, bo jej wypada, chociaż przez ostatnie dwa dni zauważyłam, że coś przestał wypadać. A niech sobie trzyma, u mnie smoczki idą do śmieci, jak dzieci kończą rok z kawałkiem, więc jeszcze ma czas:-)
 
Cześć,
siedzę w domu z taką migreną że łzy z oczu lecą ciurkiem. Obudziłam się już z bólem głowy, z planów na dzisiaj nici bo marze żeby komuś oddać łepetynę w prezencie :baffled:
Wanda śpi drugi raz po spacerku, jest chwila ciszy a obiad właściwie zrobiony. U nas smoczek to usypiacz i pocieszyciel. W ciągu dnia schowany wyjmowany do spania lub w razie wielkiego nieszczęścia. Chłopcy sami odrzucili smoczki jak mieli około dwóch lat więc podchodzę do tematu spokojnie.
Miłego dnia :))
 
anka_d - współczuję bólu głowy, oby szybko przeszło :tak:

A Zoyka gdzie? właśnie w Faktach mówili o eksplozji gazu w kamienicy w Słupsku, jakiś debil przywalił samochodem w przyłącze gazu i kilkanaście rodzin straciło dach nad głową, budynek do rozbiórki...:no:

Zaczyna mi się włączać przedwyjazdowa nerwówka, w myślach już jestem spakowana :-) zastanawiam się jak Kacper zniesie tą drogę, on niby lubi jeździć, zawsze wtedy śpi, ale to 430km... :no:
 
Andzike przeszło po dwóch ibuprofenach :baffled:
Wanda miała 9 miesięcy gdy jechałyśmy z Polski do Anglii. Podróż trwała 24 godziny z czego Wandula przespała 20 godzin :-D Pozostałe 4 to jedzenie i zmiana pampersa. Nie martw się Kacperek godnie zniesie te 400 km :-D
 
anka_d - dzięki :-) my planujemy mniej więcej co 3h robić przerwy, więc jakoś zleci :-) jestem pod wrażeniem Waszej podróży :tak:
misia - a ja się obijam do niedzieli :-D
 
Andzike TY zła kobieto :-D ja jutro do roboty, we wtorek do roboty i w długą w środę :-D Przed nami tylko 130 km i mam stres :-D Kubula jak był mały to spał teraz się irytuje na pewnym etapie podróży. Mam nadzieję że jednak zaśnie tym razem ... Mam listę, zastanawiam się czy wziąć wózek, bierzemy rowerek :-D i co jeszcze. Upały wg portali pogodowych będę ale nie teraz ... bierzemy 3 pary butów i gumioki też :-D masakra taki wyjazd z dzieciem. Nasz jeden bagaż jego trzy ................
 
Cześć , jestem :)

Andzike
gdy Julka była w wieku Kacpra jechaliśmy do Warszawy ( 460 km ). Znajomi podpowiedzieli aby jechać po południu gdy dziecko zmęczone i w miarę wybawione. Wyjechaliśmy po 15 po obiedzie. Julka przespała prawie całą drogę. A jak nie spała bawiła sie sznurkiem na który ponawlekałam rozne kółeczka i guziki i pętelki porobiłam. Nie lubiła totalnej ciemności. Flo tez kiedyś pisała ze Maksio nie lubi jeździć po ciemku.


Odgruzowałam łóżeczko Juliii. Ona spi z nami wiec pranie czyste wkładałam do łóżeczka i czekało na wyprasowanie. Zaczęło brakować miejsca.. heh. Uporałam się dzisiaj z tym :))) Jestem z siebie dumna.
 
reklama
misia - właśnie dlatego już mi się nerwówka włączyła, my się mieścimy w jedną walizkę "kabinówkę", całą drugą zajmują ciuchy Kacpra ;) , oprócz tego oczywiście wózek (bydle x-landera na dłuższe wyprawy i parasolka na krótkie dystanse).
Jak ostatnio wyjeżdzaliśmy na dłużej i dalej, to Kacper był na moim cycku tylko, więc przynajmniej nie musiałam myśleć o jedzeniu dla niego - teraz dochodzą kaszki, miseczki, kubeczki, soczki i deserki :eek:
Nie, wcale nie jedziemy w jakąś dziką głuszę, w zasadzie wszystko można by kupić na miejscu, ale ja po prostu tak mam (jak przyjechałam do Flo na dwa dni to się biedna chyba wystraszyła, bo samochód miałam załadowany po dach, łącznie z bujaczkiem Kacpra, mogła pomyśleć, że zamierzam pomieszkać u niej dłużej :-D)
 
Do góry