reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Olena - ludzi to olej. :)

klaczek - nie mam woreczka , i dlatego rzepa mi podrażniła coś tam i dostałam bóli.

Julka nabrała odwagi z raczkowaniem i już łazi po całym mieszkaniu za mną. Masakra z tym. Wstaje przy wszystkim, przy drzwiach, przy lodówce, przy każdej ścianie. Jak ma skarpetki z ABSEM jest OK, ale gdy nie ma nogi się rozjeżdżają i jest maruderstwo.

Zapomniałam Wam napisać ,ze użyłam oleju kokosowego jako maski do włosów. Włosy nareszcie są miękkie i nawilżone. Polecam Wam. Smaruję sie nim cała i używam jako kremu p/przeciwzmarszczkowego.
 
reklama
Ollena, mialam na mysli ludzi mieszkajacych w PL, nie za granica - tu to inny troche przypadek, choc i tak uwazam, ze jak sie ma typowo polskie nazwisko, to miksowanie go z zagranicznym imieniem moze dac efekt z lekka komiczny. A znam takie przypadki - nazwisko nie tylko ze bardzo polsko brzmiace, to jeszcze nieco dziwne i do tego angielskie imie - polaczenie mniodzio.
Zoyka, dietka sie klania w takim ukladzie.
 
Misia leżakuj może to nic poważnego choć zwichnięcie też strasznie bolesne:tak:.Majuska ,a ta kuchnia na wielce rozległą wygląda:-D.Ollena ,a te imiona córek koleżanki to nie sa jakieś wymyślne tylko pisane inaczej w PL to byłaby Maja,Lilka i Nela teraz dość modne zresztą.Zoyka sory nie wiem jak czytałam ,że surówka w zupę się zmieniła.I niech to gotowanie takie zostanie pod Ciebie ,a co panu obrażalskiemu i dokuczającemu będziesz do tyłka bez wazeliny wchodzić .Jak z jedzeniem się przeprosił to pewnie niebawem i z łożem
 
witajcie

Nie nadążam ze zmienianiem pampersów - w ciągu 2 godzin są 4 kupki i to taki typowo "ząbkowe", tak już od tygodnia. Poza tym juz nie jest źle pod wieczór Kuba robi się trochę marudny, ale w ciągu dnia jest OK i nocki tez przesypia, z tym, że na noc aplikuję mu czopka, bo inaczej śpi niespokojnie.
 
w biały dzień na prostym :eek: chodniku nogi mi się przekręciła i padłam. Nie wiem co to jest ale opuchnięte i obite na 100%. Ponieważ krażą horrory nt. ortopedii oraz SORze a dokłądnie o czasie oczekiwania na owym wiec dałam sobie spokój. Jutro zadzownie do znajomego - może będzie w przychodni i luknie na mą kończynę.
Zoyka i Majuska i Kłaczek maja racje. Masz się skupić na sobie i Julce (w tej kolejności) i jeść dietetyczne :-)
Reszta jest mało ważna.
Idę dalej leżakować. Kuba Duży zajmuje się Kubą Małym. Zaraz muszę się ogarnąć i jednak wyskoczyć do rossmanna po słoiki do złoba i pieluchy :-( auuuuuuuuuuu pójdę w crocodylkach swego męża :-D
 
Katrina i ja podejrzewam właśnie u Paćki kolejnego zęba, jest kosmos znowu w nocy, a brakuje nam jednej dolnej dwójki...boszeeeee..kiedy to sie skończy:no::no:

Misia wiem chyba jak padłaś, przydarzyło mi sie takie coś w ciąży, był taki uskok na chodniku i na tym mi się nóżka powinęła i runęłam, nie dość, że bolało śródstopie strasznie przez parę dni to jeszcze bałam się czy z ciążą wszystko ok. Noga chyba po prostu była nawyrężona i ubita i jakoś w końcu przestala boleć, nie byłam u żadnego lekarza wtedy.

Ollena mi tez się bardzo podoba wykończenie na projekcie..ale w realu mamy właśnie żółte ( zbyt żółte mi wyszło:sorry:- to jedyna rzecz jaki mi sie na razie nie podoba ) z brązowym dachem..niestety te dechy owszem są piękne, ale kosmicznie drogie i zrezygnowaliśmy z tego;-)

Zdrzemnęłam się , ale czy to był dobry pomysł, szumi mi we łbie tylko teraz i tyle, a dalej jestem worem:-(
 
Z moim jakby rozejm. Od rana mm sprząta :szok:, poprosił o spaghetti na obiad a teraz poszedł z dzieckiem na spacer. Podobno śpi osobno ze względu na Julkę która spać mu po nocach nie daje. Mi nieba by uchylił, walczy o nas bo chce żebym była szczęśliwą , realizującą się kobietą.

Misia to mm tez tak się wywalił na prostym chodniku na liściu. Kuleje do teraz ale jak mówiłam żeby z szuflady wziął sobie maść i moja mama mówiła żeby kompres zrobił z altacetu albo octu to tego nei zrobił. Zawsze ja leciałam i opatrywałam.

Ostatnio mm kupił w kauflandzie pieluszki marki kaufland Wickeis czy jakoś tak. Wściekłam się. Okazało się ,ze są naprawdę niezłe. Choć cena taka sama jak tych które używam czyli pampersów pomarańczowych. A Ty Misia kupujesz papmki marki Rossmann ? Sprawdzają się ?

Kłaczku - woreczka nie mam od 18 roku życia i generalnie wszystko mogę jeść. Tylko ta rzepa. Zawsze jej nie mogłam i się zapomniałam.

MM od razu kazał mi się ubierać i na SOR. On stwierdził,że to nie wątroba ale serce. Piekło nie w mostku i ściskało w splocie słonecznym. Jak pomyślałam ile się tam czeka to odmówiłam.Pomogła chyba nospa. Wzięłam też rapacholin, Rennie i nospę.

Wiecie co ? Pomyślałam ze chciałaby by watek nasz był zamknięty bo jednak wklejamy zdjęcia itd. Ja chętnie wkleiłam siebie i mojego mm ale na ogólnodostępnym tego nie zrobię. Jak myślicie ?

Warto chronić swoją prywatność w necie , a rozmawiamy o sprawach osobistych bardzo często.

Założyłam zamkniętą grupę. Dobry pomysł ?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Zoyka, to rzepa, rzodkiewka, pewnie surowa cebula tez, co? No, musisz uwazac. A swoja droga, to jak robisz surowke z rzepy? U nas takie rzeczy nie bywaja bo Rajmund nie moze - nie zeby woreczek, ale go potem "flaki" mecza, wiec nawet glupiego pora parze, co uwazam za bluznierstwo - ale czasem za mna "chodza".
Moze i dobry pomysl, ale ja sie w tym poruszac nie umiem.
 
reklama
Do góry