reklama
Nie wiem po co jem te wszystkie ryby - chcoaiż może gdyby nie te omega-3 - to musiałabym nosić karteczkę z adresem zamieszkania ???
Ale wczoraj mój gin. mi powiedział żebym się nie nastawiała na cesarkę bo jeśli wszystko będzie wyglądało tak jak dotychczas to istnieje szansa, że poród naturalny też może się zdarzyć ... przypomniałam mu ile mam lat że mam cukrzycę ... i że mogę mu podrzucić kilka zaświadczeń zgodnym z rozporządzeniem ... że o niskim progu bólu nie wspomnę ... neistety to nawet zauwazyła moja dentystka do której chadzam już od lat :-( ...
ech ...
Natomisat mój m. stwierdził, że jeśli będzie to poród naturalny to nie ma problemu żeby był przy mnie tylko, nie będzie "kamerował" mi krocza ... tego mogę być pewna (znamy taki przypadek - odmówiliśmy obejrzenia filmu ku zdziwieniu szczęśliwych rodziców) ...
ech ... przez ostatnie wizyty CC było pewne na 99% ... muszę spytać mojej matki ile mnie rodziła :-(
Ale wczoraj mój gin. mi powiedział żebym się nie nastawiała na cesarkę bo jeśli wszystko będzie wyglądało tak jak dotychczas to istnieje szansa, że poród naturalny też może się zdarzyć ... przypomniałam mu ile mam lat że mam cukrzycę ... i że mogę mu podrzucić kilka zaświadczeń zgodnym z rozporządzeniem ... że o niskim progu bólu nie wspomnę ... neistety to nawet zauwazyła moja dentystka do której chadzam już od lat :-( ...
ech ...
Natomisat mój m. stwierdził, że jeśli będzie to poród naturalny to nie ma problemu żeby był przy mnie tylko, nie będzie "kamerował" mi krocza ... tego mogę być pewna (znamy taki przypadek - odmówiliśmy obejrzenia filmu ku zdziwieniu szczęśliwych rodziców) ...
ech ... przez ostatnie wizyty CC było pewne na 99% ... muszę spytać mojej matki ile mnie rodziła :-(
Cześć dziewczyny
Fajna pora, nie? Dopadła mnie bezsenność jak Misię, tyle, że u mnie nie jest spowodowana wierceniem się maluszka, chociaż nie powiem, czuję.
Alamiqa, mam nadzieję, że stan podgorączkowy minął. Daj znać.
Ech Misiu, zamartwiasz się na zapas - niepotrzebnie.:-) A w razie naturalnego porodu podadzą Ci znieczulenie jak będziesz chciała. Wiem, wiem, Ty wolisz cesarkę - chyba musisz powalczyć, ale jeżeli Twój gin to kumpela to będzie ok, zobaczysz.
Muszę Wam się pożalić...
Cały dzień byłam z młodym człowiekiem (lat 11) i kurczę no nie mogłam bez przerwy nim się zajmować no bo w domu parę rzeczy trzeba zrobić, zakupy a i jakiś obiadek (na raty, bo Młody wcześniej zgłodniał)
No i on, żeby się nie nudzić oglądał TV. Disney Channel. I to w pokoju, w którym ja byłam bo nie lubi być sam. No i ja od tego chora jestem - nie wiem jak Wy ale ja tych czarownic i innych takich nie trawię i postaram się (no wszystko co można zrobię) żeby moja chybaKlaudusia tego nie oglądała. To sieczka jakaś jest. Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłam, ale musiałam się pożalić.
A teraz nie śpię, bo wstałam na siusiu o 1.30 jak ostatnio prawie co noc. Potem miałam problem z zaśnięciem bo nogi mi dokuczają i kiedy już byłam w letargu, to komuś o 2 w nocy zachciało się PETARD!!!! Wrrr........... Obudziłam się no i koniec ze spaniem, może jakiś mały manicure sobie zrobię
Na kolorowych snów za późno, ale co tam - życzę telepatycznie
Fajna pora, nie? Dopadła mnie bezsenność jak Misię, tyle, że u mnie nie jest spowodowana wierceniem się maluszka, chociaż nie powiem, czuję.
Alamiqa, mam nadzieję, że stan podgorączkowy minął. Daj znać.
Ech Misiu, zamartwiasz się na zapas - niepotrzebnie.:-) A w razie naturalnego porodu podadzą Ci znieczulenie jak będziesz chciała. Wiem, wiem, Ty wolisz cesarkę - chyba musisz powalczyć, ale jeżeli Twój gin to kumpela to będzie ok, zobaczysz.
Muszę Wam się pożalić...
Cały dzień byłam z młodym człowiekiem (lat 11) i kurczę no nie mogłam bez przerwy nim się zajmować no bo w domu parę rzeczy trzeba zrobić, zakupy a i jakiś obiadek (na raty, bo Młody wcześniej zgłodniał)
No i on, żeby się nie nudzić oglądał TV. Disney Channel. I to w pokoju, w którym ja byłam bo nie lubi być sam. No i ja od tego chora jestem - nie wiem jak Wy ale ja tych czarownic i innych takich nie trawię i postaram się (no wszystko co można zrobię) żeby moja chybaKlaudusia tego nie oglądała. To sieczka jakaś jest. Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłam, ale musiałam się pożalić.
A teraz nie śpię, bo wstałam na siusiu o 1.30 jak ostatnio prawie co noc. Potem miałam problem z zaśnięciem bo nogi mi dokuczają i kiedy już byłam w letargu, to komuś o 2 w nocy zachciało się PETARD!!!! Wrrr........... Obudziłam się no i koniec ze spaniem, może jakiś mały manicure sobie zrobię
Na kolorowych snów za późno, ale co tam - życzę telepatycznie
Barbara, łączę się w bólu po ciężkiej nocy. Ja mieszkam kolo parku chorzowskiego.W sezonie co weekend są głosne imprezy. Jak juz skończą grać, ok.2.00, to pijani wracają i drą sie pod oknami. Wczoraj był festiwal Ryśka Riedla. Ja Dżem lubię, ale bez przesady. Mała, rozdrażniona szczepieniem budziłą się co godzinę. Dopiero po 3.00 dali sobie spokój.
Teraz Alusia bryka na macie, którą odziedziczyła po starszym kuzynie, gorączka minęła i oby już było z górki. Pozdrawiam Was niedzielnie.
Teraz Alusia bryka na macie, którą odziedziczyła po starszym kuzynie, gorączka minęła i oby już było z górki. Pozdrawiam Was niedzielnie.
Witam Czterdziestki porannie
Alamiqa, można powiedzieć, że Dżem lubisz ale niekoniecznie o drugiej w nocy No ale takie są uroki życia wśród ludzi... Fajnie, że Alusia dobrze szczepienie zniosła.
My zaraz jedziemy do kumpla mojego P na spóźnione urodziny, więc pewnie dopiero wieczorem zajrzę.
Póki co życzę wszystkim miłej i spokojnej niedzieli
Alamiqa, można powiedzieć, że Dżem lubisz ale niekoniecznie o drugiej w nocy No ale takie są uroki życia wśród ludzi... Fajnie, że Alusia dobrze szczepienie zniosła.
My zaraz jedziemy do kumpla mojego P na spóźnione urodziny, więc pewnie dopiero wieczorem zajrzę.
Póki co życzę wszystkim miłej i spokojnej niedzieli
cześć Dziewczyny ...
Basiu - współczuję Ci serdecznie, ale to stan przejściowy ... Młody się przekręcił i teraz mnie sobie obstukuje na tyle delikatnie że mogę spać ... żeby nie było tak różowo ... jak zasnę a sam proces stosownego ułożenia czasem trwa ok. godzinę albo i dłużej ...
U mnie za płotem jest hotelik, gdzie robią wesela ... wczoraj właśnie było takie urocze wesele ... na szczęście sypialnię mamy od ogrodu bo po drugiej stronie ulicy biesiadnicy biegają, śpiewają i drą ... MORDY - bo inaczej się tego nie da nazwać :-(
w zależności od wesela imprezy kończą się różnie ... łącznie z ucieczką panny młodej - pan młody biegł wykrzykując rzeczy różne za swą młodą żoną ... kiedyś pan młody i jakiś ex się bili ... życie ...
Alamiqa - fajnie, że już lepiej z Alusią :-)
No jestem panikarą ... uświadomioną optymistką ;-)
Mój gin. nie dyżuruje w tym szpitalu w którym mam rodzić ... wiem, że jeszcze do niedawna nie było problemu aby uczestniczył w porodzie pacjentek, które prowadzi... ale teraz "układy" w tym szpitalu się zmieniły - dzieki polityce ... dosłownie polityce ... i nie ma szansy żeby był przy porodzie. Wiem, że zadzwoni do pana X czy też Y - zresztą jak szedł na urlop to zdzwonił przy mnie do ich i dał mi namiary wszelakie na nich ale ... doszłam do wniosku że skoro i tak nie chadzam do lekarza z tego szpitala to mogę sobie wybrać miejsce porodu - szpital z lepszym zapleczem: lepsza anestezjologia, lepszy oddział neonatologiczny ... zresztą gdyby nie długoletnia znajomość z mym gin. to wybrałabym lekarza z tamtego szpitala ... Jak bedę na KTG - mój gin. zadzowni do Pana L. - bo doszłam do wniosku że lepiej to będzie ze wyglądało :-) Wiem, że pan L. mi nie odmówi - to zbyt dobrze wychowany, kulturalny mężczyzna - taki w "starym" stylu, ale swoje pomyśli - chociaż koleżanka się śmieje że on nie potrafi myśleć źle o ludziach ... ale dzieki telefonowi wszelkie formy będą zachowane ... i tak sobie to uknułam... teraz przekonuje Młodego do przebywania we mnie jeszcze dni parunastu ... Ja pochodzę z rodziny wojskowej więc wydałam rozkaz
całusy na niedzielę - u mnie znów deszczową niedzielę ...
Basiu - współczuję Ci serdecznie, ale to stan przejściowy ... Młody się przekręcił i teraz mnie sobie obstukuje na tyle delikatnie że mogę spać ... żeby nie było tak różowo ... jak zasnę a sam proces stosownego ułożenia czasem trwa ok. godzinę albo i dłużej ...
U mnie za płotem jest hotelik, gdzie robią wesela ... wczoraj właśnie było takie urocze wesele ... na szczęście sypialnię mamy od ogrodu bo po drugiej stronie ulicy biesiadnicy biegają, śpiewają i drą ... MORDY - bo inaczej się tego nie da nazwać :-(
w zależności od wesela imprezy kończą się różnie ... łącznie z ucieczką panny młodej - pan młody biegł wykrzykując rzeczy różne za swą młodą żoną ... kiedyś pan młody i jakiś ex się bili ... życie ...
Alamiqa - fajnie, że już lepiej z Alusią :-)
No jestem panikarą ... uświadomioną optymistką ;-)
Mój gin. nie dyżuruje w tym szpitalu w którym mam rodzić ... wiem, że jeszcze do niedawna nie było problemu aby uczestniczył w porodzie pacjentek, które prowadzi... ale teraz "układy" w tym szpitalu się zmieniły - dzieki polityce ... dosłownie polityce ... i nie ma szansy żeby był przy porodzie. Wiem, że zadzwoni do pana X czy też Y - zresztą jak szedł na urlop to zdzwonił przy mnie do ich i dał mi namiary wszelakie na nich ale ... doszłam do wniosku że skoro i tak nie chadzam do lekarza z tego szpitala to mogę sobie wybrać miejsce porodu - szpital z lepszym zapleczem: lepsza anestezjologia, lepszy oddział neonatologiczny ... zresztą gdyby nie długoletnia znajomość z mym gin. to wybrałabym lekarza z tamtego szpitala ... Jak bedę na KTG - mój gin. zadzowni do Pana L. - bo doszłam do wniosku że lepiej to będzie ze wyglądało :-) Wiem, że pan L. mi nie odmówi - to zbyt dobrze wychowany, kulturalny mężczyzna - taki w "starym" stylu, ale swoje pomyśli - chociaż koleżanka się śmieje że on nie potrafi myśleć źle o ludziach ... ale dzieki telefonowi wszelkie formy będą zachowane ... i tak sobie to uknułam... teraz przekonuje Młodego do przebywania we mnie jeszcze dni parunastu ... Ja pochodzę z rodziny wojskowej więc wydałam rozkaz
całusy na niedzielę - u mnie znów deszczową niedzielę ...
Cześć dziewczyny
Ale tu cisza
Misiu, no tak, moich Kilka petard, choćby o drugiej w nocy są niczym wobec domu weselnego naprzeciwko okien. Współczuję szczerze. A jeżeli możesz do porodu załatwić, że tak się wyrażę, lekarza, którego wybrałaś w szpitalu ze świetnym zapleczem to bardzo dobrze. I jeżeli napiszę, żebyś się nie denerwowała to pewnie i tak nic nie da, co? Ale dzieciaczek grzeczny, to posłucha, zobaczysz
Ja wczoraj cały dzień w gościach byłam wróciliśmy dopiero wieczorem, ale nie najlepiej się czułam w dodatku okropnie senna po tej prawie nieprzespanej nocy i bez drzemki w dzień, więc jak ległam w łóżku to zasnęłam. I dobrze, przespałam do rana z jednym wstawaniem
Pozdrawiam ciepło z deszczowego wciąż grodu Kraka i życzę miłego dnia
Ale tu cisza
Misiu, no tak, moich Kilka petard, choćby o drugiej w nocy są niczym wobec domu weselnego naprzeciwko okien. Współczuję szczerze. A jeżeli możesz do porodu załatwić, że tak się wyrażę, lekarza, którego wybrałaś w szpitalu ze świetnym zapleczem to bardzo dobrze. I jeżeli napiszę, żebyś się nie denerwowała to pewnie i tak nic nie da, co? Ale dzieciaczek grzeczny, to posłucha, zobaczysz
Ja wczoraj cały dzień w gościach byłam wróciliśmy dopiero wieczorem, ale nie najlepiej się czułam w dodatku okropnie senna po tej prawie nieprzespanej nocy i bez drzemki w dzień, więc jak ległam w łóżku to zasnęłam. I dobrze, przespałam do rana z jednym wstawaniem
Pozdrawiam ciepło z deszczowego wciąż grodu Kraka i życzę miłego dnia
alexandra_73
Fanka BB :)
dzien dobry kochane,witam sie slonecznie...o zdrowko pytam i jak spedzilyscie weekend???
Hej, pisałam już dziś do Was trzy razy i nie dało sie wysłać posta. Zobaczymy teraz. Moja Córcia kończy dziś 7 miesięcy. Jak ten czas leci. Pewno ani sie obejrzę, jak pójdzie do szkoły lub wyjdzie za mąż. Swoja drogą musi się pośpieszyć, bo chcę się doczekać wnuków;-)
Weekend minął sympatycznie mimo paskudnej pogody. Nawet wizyta Teściowej była całkiem miła, ciasto mi się udało i było tak rodzinnie. Cóź teraz nowy tydzień i nowy miesiąc. Oby z lepszą aurą. Pozdrawiam Was i życzę fajnego dnia:-)
Weekend minął sympatycznie mimo paskudnej pogody. Nawet wizyta Teściowej była całkiem miła, ciasto mi się udało i było tak rodzinnie. Cóź teraz nowy tydzień i nowy miesiąc. Oby z lepszą aurą. Pozdrawiam Was i życzę fajnego dnia:-)
reklama
Wiecie, mój tata był na wsi dwa tygodnie, potem mama do niego dołączyła, właśnie wczoraj wrócili i dzisiaj tata przywiózł mi... nasolonych w celach konserwacyjnych KUREK!!! Przed chwilą je zamroziłam w porcjach i będą do jajecznicy, mniam
Alamiqa, 100 lat dla córuni, mam nadzieję, że moja też też będzie taks szybko rosła
Zaraz za pranie się zabiorę, chociaż to wszystko teraz tak powoli schnie... Ale to nic, przynajmniej obiad mam na dzisiaj
A jutro do pani doktor, ciekawe co powie na mój cukier?
Alamiqa, 100 lat dla córuni, mam nadzieję, że moja też też będzie taks szybko rosła
Zaraz za pranie się zabiorę, chociaż to wszystko teraz tak powoli schnie... Ale to nic, przynajmniej obiad mam na dzisiaj
A jutro do pani doktor, ciekawe co powie na mój cukier?
Podobne tematy
Podziel się: