reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Obumarła - Co Mnie Czeka Dalej???

ja czekam na pierwszą @. I powiem szczerze doczekać się nie mogę... mam nadzieje, ze pojawi się na dniach... zabieg miałam 3 listopada.. A dlaczego czekam na @?? Bo to dla mnie jak czekanie na wynik, gin powiedział, ze all ok i w ogóle... ale ja po prostu się martwię...Jak długo wy czekałyście na swoja pierwszą po poronieniu @ ??

Czesc:-)
Witaj w klubie ja tez czekam i nic nawet sie nie zapowiada (zabieg mialam 7 listopada)
ostatnio niezle sie wystraszyłam:-(bardzo bolal mnie brzuch ,juz mialam mysl ze cos zle mi zrobili podczas zabiegu:szok:ale na szczescie nastepnego dnia przeszlo i jest juz ok.
Czekam bo chce isc wrescie na kontrole do gina ,wczesniej to chyba nie ma sensu
pozdrawiam papa
 
reklama
Dziewczynki nie uwierzycie:
W środe poszłam do szpitala na zabieg i przed zabiegiem poszłam na USG, a tam ... ślicznie bijące serduszko mojego dzidziusia. W szpitalu mówili na mnie pani z cudem. Dzidzia jest mniejsza niż powinna, ale lekarze twierdzą, że nie ma się co tym martić. Jest tylko problem w postaci krwiaka obok dziecka (dlatego palmienia były) i musze teraz leżeć palackiem.

Bardzo wam wspólczuje tego co przeszłyście, bo sama raz starciłam dzidziątko, a teraz przeżyłam drugi koszmar, ale pamiętajcie - zawsze warto mieć nadzieje, bo cuda się zdarzają.
 
Mamusiasynusia - bardzo się cieszę, że maleństwo żyje. Jednak warto było czekać:-). Moje maleństwo na początku też było spóźnione 2 tyg. Nadrobił dopiero w 10tc. Niemartw się, podobno do 2 tyg spóźnienia traktowane jest jako norma.

Pamietam jak sama czekałam żeby na USG w szpitalu okazało się iż jednak jest serduszko....
Uściski.
 
Dziewczynki nie uwierzycie:
W środe poszłam do szpitala na zabieg i przed zabiegiem poszłam na USG, a tam ... ślicznie bijące serduszko mojego dzidziusia. W szpitalu mówili na mnie pani z cudem. Dzidzia jest mniejsza niż powinna, ale lekarze twierdzą, że nie ma się co tym martić. Jest tylko problem w postaci krwiaka obok dziecka (dlatego palmienia były) i musze teraz leżeć palackiem.

Bardzo wam wspólczuje tego co przeszłyście, bo sama raz starciłam dzidziątko, a teraz przeżyłam drugi koszmar, ale pamiętajcie - zawsze warto mieć nadzieje, bo cuda się zdarzają.

a mówiłam że będzie dobrze :)
wiara czyni cuda :tak:
 
Mamusiasynusia boze jaka dobraaaaaaaaa wiadomosc, jednak trzeba wierzyc do konca :tak::tak:
od razu podzielilam sie z mezem twoja radościa :tak::tak:
Teraz dbajcie o siebie !!!
Moze trzeba zmienic tytuł forum!!!:tak::tak:

Pozdrawiam
 
Dziękuje wam dziewczynki za ciepłe słowa. Ja naprawde uwierzyłam w cuda i wiem, że każda z nas musi w nie wierzyć.
Asiu zmiana tytułu - dobry pomysł, mam nadzieje, że kazda dziewczynka będzie miała takie cuda.
Daguś wiem co przechodziłaś, naprawde nikomu nie życze tych nerwów. Gorące uściski dla ciebie.
 
Hej dziewczyny. U mnie cudu nie było. Na początku dobrze się czułam usg w 5 tygodniu wykazalo ze wszystko jest dobrze. Az tu nagle we czwartek zaczelam krwawic, myslalam ze przez noc przejdzie nic z tego. Kolezanka w piatek rano zawiozla mnie do szpitala. Szybko zrobili mi usg i okazalo sie ze moja fasolka obumarla w 6 tygodniu,a teraz powinien byc 10 tydzien. Organizm sam zaczal poronienie. W szpitalu dostalam tabletki wywolali u mnie porod, te skurcze byly bardzo bolesne i zrobili zabieg w nocy. Jest mi teraz ciezko strasznie... to moja pierwsza ciaza ... tak bardzo pragnelam tego dziecka ... teraz musze przyjmowac tabletki anty przez 2 cykle .... chce mi sie ciagle plakac .... nie wiem co mam ze soba zrobic ...
 
Hej dziewczyny. U mnie cudu nie było. Na początku dobrze się czułam usg w 5 tygodniu wykazalo ze wszystko jest dobrze. Az tu nagle we czwartek zaczelam krwawic, myslalam ze przez noc przejdzie nic z tego. Kolezanka w piatek rano zawiozla mnie do szpitala. Szybko zrobili mi usg i okazalo sie ze moja fasolka obumarla w 6 tygodniu,a teraz powinien byc 10 tydzien. Organizm sam zaczal poronienie. W szpitalu dostalam tabletki wywolali u mnie porod, te skurcze byly bardzo bolesne i zrobili zabieg w nocy. Jest mi teraz ciezko strasznie... to moja pierwsza ciaza ... tak bardzo pragnelam tego dziecka ... teraz musze przyjmowac tabletki anty przez 2 cykle .... chce mi sie ciagle plakac .... nie wiem co mam ze soba zrobic ...
podobnie jak u mnie też USG zrobiono w 5 tygodniu i było ok a po dwóch tygodniach zaczełam plamić... To było okropne... w szpitalu potwierdzili że fasolka obumarła i nie podali konkretnej przyczyny...zrobili mi zabieg 14.11.2007. Na początku nie chciałam myśleć o kolejnej ciąży, ale teraz chciałabym jak najszybciej żeby zbadała mnie moja gin i dała zielone światło, chociaż i tak 2 cykle musimy odczekać... to już nie mogę się doczekać...
 
reklama
beatko ja tez mialam podobna sytuacje tylko tyle ze nie wiedzialam ze moja fasolka nie zyje i poronilam w 12tyg faktycznie bardzo boli podobnie jak poród. u mnie niedługo minie juz miesiac i ja tez nadal placze w sumie chyba jest jeszcze gorzej:-:)-(. Tylko dziwi mnie fakt dlaczego musisz przyjmowac pigułki, lepiej inaczej sie zabiezpieczac i organizm niech sam w naturalny sposob dojdzie do siebie.ja sie pigułek teraz bardzo obawiam :no::no: kupe lat brałam i poronilam ciaze w ktora zaszlam od razu po nich lepiej odczekac!!!
batonik ja tez czekam az bede mogla znowu spróbowac tylko ten czas tak wolnoooooo leci i nie wiem jak moj organizm sie zregeneruje na razie to nie mam nawet okresu:no::no:
mamusiasynusialezysz- teraz bedziemy cie pilnowac:tak::tak:
 
Do góry