reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża na studiach

Na piątym roku jestem. Co do terminów to 15 kwietnia, dlatego np. teraz w przerwie świąteczniej cześć praktyk robię:). A ciąża... tak jakoś wyszła. Ale dużo u nas mam:)
 
reklama
Co do spania, polecam słabą herbatkę z melisy. Albo gorące kakao, świetne także na laktację. Tylko po kakale, oczywiście śpij z głową wyżej:)
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny, jak tam przed sesją? Wiem, że święta, ale ja już o tym myślę, bo w tamtym roku w święta zrobiłam sobie wolne i potem żałowałam, że nie wzięłam się za naukę wcześniej. Mój synek należy do tych dzieci, które nie zasypiają od razu po kąpieli, tylko koło północy... Teraz już śpi i ja dopiero o takiej godzinie mogę się za coś zabrać, ale najczęściej to sama się już kładę, bo padam, a studiuję dziennie i mam 4 razy w tygodniu na 8 rano. Muszę wierzyć,że dam radę, uczę się na okienkach na uczelni.
A jak u Was?
 
Ja kończę teraz dwa kierunki, jeden mgr drugi inż. Jestem na 4 i 5 roku i jestem jedyną taką w ciąży u nas na uczelni :tak: Na ZiIP-ie rok temu jedna dziewczyna była w ciąży, ale zrezygnowała, bo kiepsko się czuła... Ja póki co radę dawałam :tak:
Praktycznie wszystko już mam pozaliczane.
Praca inżynierska mimo trudów i wielu strat już niebawem będzie gotowa, do mgr mam jeszcze pół roku - dam radę :tak: Do marca w zasadzie mam wolne, a od marca idę na podyplomówkę z BHP jeśli się uda i kończę matmę :tak: Pewnie będzie ciężko, ale skoro mówicie, że dzieci uczących się mam są mądre, to się poświęcę :-D:-D:-D

Przyszłam się Wam pochwalić, że w końcu spałam 6 godzin!! 6 godzin!! 6!!!!! GODZIN!!!!! Wiecie ile to?! :tak::-D:-D
Za to teraz moje dziecię chce mi się chyba w kanał wrąbać, bo rąbie, wierci się jak oszalałe, a to boli....

Za jakieś 40 minut mój mąż powinien wrócić do domku, powiedział, że sobota i niedziela są dla nas... Pewnie tak mówił, żebym się nie smuciła, bo znając życie zaraz ktoś po niego zadzwoni i zapomni o tym, że po 10 dniach nie bycia ze mną wcale nie musi ze mną posiedzieć... Jak tak będzie, to jak dziecko będę płakać... :-(
Oby było tak jak powiedział... :-:)tak:
No nic Kochane!!
Udanego weekendu Wam życzę!!
Tym, które mają zjazdy, egzaminy, zaliczenia samych 5 w indeksie i jak najmniej nerwów i zmartwień!! :tak:

(Cały czas mamy kontakt telepatyczny w razie 'W':-p)
 
e_milcia Niestety nie wiem, ile to 6 godzin :-p Od porodu przespałam najwięcej 5 godzin bez przerwy, ale taka sytuacja zdarzyła się tylko 2 razy. Pilną studentką jesteś, gratuluję :happy: Ja chodziłam cały pierwszy rok w ciąży, urodziłam w wakacje, nie zrezygnowałam ze studiów, ale ciąża to nie był dla mnie najlepszy czas do nauki, hormony mnie opanowały :-p
 
w czerwcu tego roku obroniłam licencjat, natomiast obecnie jestem na 3 roku psychologii. nie mam żadnych obaw związanych z ciążą na studiach. Jestem w 6 tygodniu, a termin wypada w wakacje. Jak wszystko będzie ok to końcówkę ciąży przesiedzę w domu, a po porodzie mam jeszcze prawie dwa miesiące na dojście do siebie. Uważam, że to świetny moment. Na IV i V roku, po wyborze specjalności jest niewiele zajęć. Można poświęcić na prawdę sporo czasu maluchowi. Poza tym są takie alternatywy jak Indywidualna Organizacja Studiów, którą bez problemu można dostać jeżeli powodem jest ciąża, czy dziecko. Wtedy zalicza się zajęcia indywidualnie i chodzi na te, na które nam pasuje. Z niektórych wykładowcy zwalniają i przychodzi się na koniec na egzamin czy kolokwium. Zobaczymy jak to będzie z pisaniem pracy, ale myślę, że sobie poradzę. Co do opinii wykładowców...hmmm...generalnie mam to gdzieś. Zresztą i tak większość z nich wie, że od ponad roku jestem mężatką, więc nic w tym dziwnego że jestem w ciąży. Poza tym na psychologii wykładowcy są raczej prorodzinni. Koleżanki, które wiedzą zareagowały bardzo dobrze. Myślę, że mogę liczyć na ich pomoc z notatkami itp.
 
Wydatki na te wszystkie rzeczy dla dzidzi przerażają mnie... Pampersy i środki pielęgnacyjne... Później zupki i deserki,które tak bardzo poszły w górę cenowo... Szok, po prostu szok!! :-( Chyba trzeba będzie samemu robić co się da :-p

Kkropeczka co do facetów i ich bólowej wytrzymałości masz 100% rację!! Jakby oni mieli rodzić, to zabrakłoby środków antykoncepcyjnych na rynku!! Żaden by się nie zdecydował ... A humory, to mieliby takie, że przebiliby (wszyscy po kolei) mistrzynię świata w tej dziedzinie :-p
Nie przejmuj się tak tymi zaliczeniami!! Przecież widzą wszyscy, że będziesz miała dzidzię!! Dadzą więcej ludzi!! Po co się nakręcasz i denerwujesz, co?? :no::-)
Mnie też wydatki przerażają, zwłaszcza na pampersy... :-( Ale jakoś radę dać musimy...
A zaliczeniami już naprawdę przestałam się przejmować. Chcę większość zdać teraz żeby trochę ich na słodki brzuszek złapać;-) hehehhe nie no ogólnie to dobry humor mam ostatnio i jasne wizje wszystkiego:-)
Tak, zaczęłam studia w 7 m-cu :) Podobno jest taki przesąd, że jak mama w ciąży studiuje/uczy się, to dzieciątko będzie mądre i inteligentne :-) Na którym roku Ty jesteś?
Ja na drugim roku jestem :) Jeszcze trochę do skończenia, ale patrzę bardzo optymistycznie, może i do pracy pójdę jak już dzidzia pozwoli i będzie miał z nią kto i w tygodniu zostawać, ale to jak już pogodzę naukę z dzidzią, wtedy sobie jeszcze zajęć spróbuję dołożyć, oj bo kasy to trzeba będzie...
Hej Dziewczyny, jak tam przed sesją? Wiem, że święta, ale ja już o tym myślę, bo w tamtym roku w święta zrobiłam sobie wolne i potem żałowałam, że nie wzięłam się za naukę wcześniej. Mój synek należy do tych dzieci, które nie zasypiają od razu po kąpieli, tylko koło północy... Teraz już śpi i ja dopiero o takiej godzinie mogę się za coś zabrać, ale najczęściej to sama się już kładę, bo padam, a studiuję dziennie i mam 4 razy w tygodniu na 8 rano. Muszę wierzyć,że dam radę, uczę się na okienkach na uczelni.
A jak u Was?
No ja już do sesji zaczynam zakuwać, też dlatego, że zaraz po nowym roku mam już sporo zaliczeń, praktycznie do połowy stycznia będzie już prawie po wszystkim (oprócz dwóch przedmiotów) i mam dużą motywację, żeby zdać wszystko za pierwszym razem. I w święta niestety nie odpuszczam nauki :( Tak jak i Ty, lepiej zacząć wcześniej, a Ty z synkiem w dodatku to się nie dziwię, że nie chcesz wszystkiego na ostatnią chwilę zostawiać :)
(Cały czas mamy kontakt telepatyczny w razie 'W':-p)
Hehehe no właśnie :)))
ehh 6 godzin - tyle mniej więcej też ostatnio śpię. ta ciążowa bezsenność, teraz jak możemy się wyspać to się nie da, a później będziemy śpiące, to warunków do snu nie będzie... Spróbuję z tą meliską, Ty też spróbuj :)
Ja ten weekend już na szczęście mam wolny, wczoraj ustroiliśmy choinę i jest bardzo fajnie w domku :)

Również wszystkim życzę miłego weekendu, przygotowań przedświątecznych, no i czekam na wieści od Viktorii jak poszło zaliczenie:tak:
 
a i chciałam zwrócić jeszcze uwagę na jeden aspekt ciąży na studiach :) bardzo pozytywny. może i teraz mamy nieco trudniej niż reszta to pomyślcie, że jak skończycie studia to będziecie miały odchowanego malucha i kariera zawodowa przed wami otworem :) ostatnio rozmawiałam z babeczką, która pracuje w HR. sama stwierdziła, że wolałaby zatrudnić młodą mamę, bo taka ma dużą motywację do pracy. a wiadomo jak się zatrudni świeżo upieczoną absolwentkę i dopiero co żonę to jasne jest, że jak tylko podpisze umowę to w niedługim czasie zajdzie i trzeba będzie szukać kogoś na zastępstwo, czyli ponieść dodatkowe koszty zatrudnienia. co wy na to?
 
Andzia1987 Też rodziłam w wakacje, w lipcu :happy: Miał być 12 lipca, więc najpierw miałam schizę, że urodzę np. ze 2 tygodnie wcześniej i wypadnie to jeszcze w trakcie sesji, ale synkowi się nie spieszyło i urodziłam 23 lipca. W październiku wróciłam na studia. Tylko,że ja nie mam indywidualnego toku...Chodzę normalnie, codziennie na każde zajęcia...A co trzeba zrobić,żeby mieć indywidualny? Jakieś podanie się pisze? Ja jestem wprawdzie dopiero na 2 roku, ale też widzę plusy tej sytuacji, bo jak będę na magisterskich, to synek będzie mógł już iść do przedszkola :happy: I po skończeniu studiów to będzie miał już 4 latka :happy:
 
reklama
e_milcia Niestety nie wiem, ile to 6 godzin :-p Od porodu przespałam najwięcej 5 godzin bez przerwy, ale taka sytuacja zdarzyła się tylko 2 razy.

Kurcze skąd ja to znam...chociaż mnie bywało nawet po 5,5 godziny...trzy razy na razie, ale zobaczymy jak będzie dziś, tym bardziej, że dwa z tych trzech razy to właśnie dwie ostatnie noce:-)

Napisał e_milcia
Wydatki na te wszystkie rzeczy dla dzidzi przerażają mnie... Pampersy i środki pielęgnacyjne... Później zupki i deserki,które tak bardzo poszły w górę cenowo... Szok, po prostu szok!! :-( Chyba trzeba będzie samemu robić co się da :-p
No ja mam na razie zamiar sama bawić się w przecieranie jedzonka. Mój mąż jest dietetykiem i też mnie do tego namawia, nawet deklaruje pomoc, bo uważa, że domowe przecierki są duużo zdrowsze itp. No i że taniej wychodzi to też nie wątpliwie wielki plus:-) No ale zobaczymy na ile zapału mi starszy no i sił.

Napisał ravenalka
Łatwo nie jest, ale jeszcze tylko 2,5 roku :-p Powodzenia w niedzielę! Co studiujesz i na którym roku, jeśli można spytać? :happy:
Ja studiuję pedagogikę specjalną, jestem na trzecim roku. Mamy system boloński więc to ostatnio rok, a potem magisterka...choć nie wiem czy sobie roku przerwy nie zrobię. Nie wiem z resztą na jaki kierunek iść na magisterkę, bo nie chce znów na to samo. Z pedagogiki specjalnej do pracy wystarczy mi dyplom licencjata bo magister już nic nie zmienia, a kariery naukowej robić nie zamierzam:-D No tak, że szukam jakiegoś pomysłu. Na początku korciła mnie pedagogika resocjalizacyjna...ale zobaczę czy na nią się ostatecznie zdecyduję, czy pójdę zupełnie w inną stronę:-D.
No a niedzielne egzaminy pięknie zaliczyłam:) Jedna piąteczka i jedna ZALka:)


Ah w ogóle dziewczynki to ciężki dni za mną i przede mną. Mały ma jakieś uczulenie...katastrofa. Dziś znów do pediatry i pewnie znów nas do dermatologa wyśle. Maść pomagała, ale jak przestaliśmy ją stosować to wszystko wróciło. Nie wiem więc czy nam go zaszczepi, czy znów będzie chciała czekać.
Mały nie spokojny, choć dziś (odpukać) grzecznie śpi. Zazwyczaj to w dzień wcale nie chce spać...a z początku był takim aniołkiem...
W domu jeszcze nie posprzątane, a 25 chrzest no i ogólnie święta...
Jeść prawie nic nie mogę więc te święta to pod tym kątem dla mnie porażka...:-(

No dobra spadam coś porobić, może chociaż stos prania poprasuję...
 

Podobne tematy

Do góry