reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża na studiach

Witam,
jestem mamą 6-miesięcznego Rafałka i studiuję zaocznie...
Na początku nie myślałam że da mi się pogodzić studia i wychowywanie synka..
Przerażało mnie że nie będzie miał co jeść (karmię naturalnie) i że nie uda mi się ściągnąć odpowiedniej ilości mlesia...
Na dodatek sama nauka na początku była dla mnie straszna bo na zajęciach nie mogłam się skoncentrować myśląc cały czas o tym jak tam mój synek się sprawuję u babci... chociaż przyznaję że wolałabym go ze sobą zabierać na zajęcia tak jak chodził ze mną na pierwszym roku w brzuszku...
Teraz zaczyna się trochę trudniej bo nie będę miała komu zostawić synka i a studiować trzeba...
 
reklama
Cześć
Nie znamy się ale widzę że coś nas łączy :) Jestem teraz na piątym roku dziennych studiów i również zaszłam w planowaną i wyczekaną ciążę - to było we wrześniu. Plan był taki żeby obronić się w maju i na początku czerwca urodzić, a w razie by nie wyszło to obronić się we wrześniu czy październiku 2013. Niestety mojej córeczce przestało bić serduszko przed końcem I trymestru - dowiedziałam się w 13 tygodniu. Nie zdążyłam się nawet nikomu ze studiów pochwalić. Potem stwierdziłam że nie ma sensu nikomu mówić, oni i tak nie zrozumieją jak to jest stracić dziecko :( :(
Teraz już minęły 3 miesiące, żałoba przycichła i zaczynamy starania o drugą dziecinę. Jak szybko zajdę w ciążę to może jeszcze zdążę się bronić w czerwcu/lipcu będąc około 20 tygodnia ciąży. Mam tylko nadzieję że stres związany z obroną i w ogóle pisaniem pracy mgr (jeszcze mi dużo zostało) nie zaszkodzi dziecku, jak wy sobie z tym radziłyście/ radzicie? Wiem że każda ciąża jest inna, ale może macie jakieś praktyczne wskazówki?
 
No na pewno ciąża jakoś rozprasza...ale jeśli ciąża się zdarzyła w trakcie semestru to nie ma co rozpaczać tylko się cieszyć nowym życiem :D egzaminy jakoś się zda. :D
 
Chyba nadaję się idealnie do tego wątku.
W ciążę zaszłam po drugim roku studiów. Studiuję do teraz dziennie (aktualnie jestem na 4 roku). Mała urodziła się akurat w sesji, dosłownie między egzaminami. Dodatkowo dodam, że mąż mój studiuje również dziennie (ten sam kierunek). Nie robiliśmy żadnych przerw w studiach. W zeszłym roku obroniłam licencjat. Co najśmieszniejsze to to, że będąc mamą mam dużo lepsze wyniki na studiach. Chyba córką jest niezłą motywacją dla mnie:)
Mam 23 lata i prawie 2-letnią córką.
 
Japaneczka to super! Gratuluję córy :) Fajnie że nie potrzebowałaś żadnych przerw, ale dodatkowy szacun dla męża :)) Mój m pracuje więc to inna sytuacja i chciałam też szybko mieć dziecko ale wyszło inaczej.
A ja teraz nie dawno zaszłam w drugą ciążę. I trymestr powinien mi się skończyć razem z końcem czerwca, czyli tak jak moja ostatnia sesja egzaminacyjna, a obrona magisterki ma być w lipcu, czyli też w ciąży. Tylko trochę lipa że nadal nie mam pracy i jak teraz mnie nigdzie nie przyjmą to później wcale. Ale najważniejsze żeby dzieciątko było zdrowe i wszystko się odbyło bez komplikacji :)
 
Witam!!
zastanawiam się jak sobie razicie mamy ze studiowaniem????jak godzicie wychowywanie szkraba z nauką ???
Sama studjuje dziennie i musze przyznac ze niekiedy nie jest łatwo!!!Dlatego też zastanawiam się czy by nie przenieść sie na wieczorowe czy tez zaoczne, a wy w jakich trybach studjujecie???

Ja jestem na studiach zaocznych i na sobotę i niedzielę oddaje mojego skarba rodzicom. Jeżeli nie chcesz tego zmieniać i nadal uczęszczać na studia dzienne to jeśli stać cię na to zatrudnij opiekunkę lub oddaj dziecko do żłobka.
 
reklama
Przeprowadziłam się z rodzinnej miejscowości do Szczecina, dostałam na wymarzone studia- co wcale nie było takie łatwe.
Po czym doszłam do wniosku, że to jednak nie dla mnie i zrezygnowałam, ale żeby nie przerywać nauki zaczęłam szkołę zaocznie i pracowałam.
A od października postanowiłam rozpocząć inny kierunek, więc studiuje dziennie na pierwszym roku i kontynuuje naukę zaocznie.

Mam 21 lat i jestem w tej chwili w 12 tygodniu ciąży

Mieszkam z narzeczonym który pracuje, od początku utrzymujemy się sami, rodzice i rodzina chętnie pomagają, ale mieszkają jakieś 150km od Szczecina, więc nie będę miała komu zostawić dziecka na czas wykładów czy ćwiczeń.
Od dłuższego czasu marzyliśmy o dziecku i w ciąży jestem najszczęśliwszą osobą na tym świecie, ale chyba dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego jakie wyzwanie mnie czeka.

W jednej szkole egzaminy będę miała w 9 miesiącu ciąży, w drugiej termin porodu mam na sam środek sesji, ale obiecałam sobie, że zrobię wszystko, żeby udało mi się skończyć te studia.

Usłyszałam kiedyś, że "lęk przed odpowiedzialnością jest objawem dojrzałości"
Może dlatego tak poważnie zastanawiam się jak to wszystko się uda.

Czytając wasze wpisy coraz bardziej przekonuje się, że jak ktoś czegoś mocno chce to wszystko jest możliwe.
Dzięki, Trzymajcie się cieplutko
 

Podobne tematy

Do góry