reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Glorianie napisze tylko tyle ze na pewno bedzie lepiej :-) poki co to twoim cialem rzadza ciagle hormony a one moga niezle namieszac. Ja przeryczalam caly pobyt w szpitalu I goraco wierzylam ze w domu bedzie lepiej I tak tez bylo. Dopiero w normalnych warunkach na swoim gruncie zaczelismy sie z masluszkami docierac I ustalac nasza codzienna rutyne. Glowa do gory jak juz was wypisza wszystko zacznie sie ukladac. Zycze duzo wytrwalosci I cierpliwosci. Ja przyznam sie szczerze ze ciagle mi sie zdarza ryczec ja bobr gdy oboje na raz placza a ja nie wiem jak je uspokoic bo ciezko utulic oboje na raz a jednego wybrac nie umiem no chyba ze jest taki ktory sie wyjatkowo drze to idzie na rece pierwszy ale ja dalej rycze bo nie mam dodatkowej pary rak aby drugiego maluszka utulic.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Gratulacje rozpakowanym mama!!! Dziewczyny sliczne maluszki... Juz nie mogę sie doczekać swoich malenstw :)

3mam mocno kciuki za dzisiejsze dziewczyny które bedą sie rozpakowywax&&&&&&&&&!!!!!!!!
dacie radę!

Kurcze czas pędzi jak szalony... Tu dziewczyny chodzily jeszcze z brzuszkami a teraz z wózkami:)

Nie rozpisuje sie za bardzo bo pisze z tel i cieżko mi was nadrobić;/ ale czytam was regularnie!

ja 27sierpnia umawiam sie na cesarke więc moze do 10 wrzesnia małe ze mna juz bedą... Zobaczymy:)
 
Elala wow... no to się zapowiada... jednak na razie to myślę o tym, aby jak najwięcej tygodni maluszki były u mnie w brzuszku, w tym tygodniu mam dzwonić do mojego dr aby mnie jakoś przyjął, bo nie mam umówionej wizyty ( bo wysłał mnie do szpitala, a gdy wyszłam się okazało że jest na urlopie i ma zajęte terminy) oczywiście teraz to bardzo się boje wizyty, co on powie, czy znów mnie do szpitala wyśle, ah... no a mąż ma wreszcie przyjechać za ok 2 tygodnie. Niestety koniec budowy okazał się że jak zwykle coś się przeciąga i przeciąga, ale chce aby skończył porządnie, żeby przypadkiem nie musiał z PL się urywać bo coś tam... Także nasze mieszkanko raczej gotowe nie będzie i będziemy musieli początek jakoś przetrwać w tym mieszkaniu co teraz jestem, a tu mam mało miejsca, bo to mieszkanie mam podzielone na sklep od frontu, a z tyłu pokój z kuchnią do mieszkania. No ale wiem,że ludzie potrafili w na prawdę małych mieszkaniach rodzinami całymi mieszkać, a ja mam tu jednak trochę tych metrów więc myślę,że jakoś damy radę. No chyba że maluszki poczekają grzecznie na swój termin to wtedy może się uda,że będziemy w nowym mieszkanku.

Glorienne trzymam kciuki za Was abyście się "dotarli" jak najszybciej - i żebyście mogli się sobą cieszyć w domku!

Multimama i Bibianna &&&&&& to Wasz dzień!!! kciuki kciuki :-)
 
Multimama i Bibianna
czekamy na wieści !! trzymam kciuki &&&&&&&

gloriane
oj początki są ciężkie...a ja miałam 1 pod opieką... ja mam teorie na ten temat (jak urodziłam usłyszałam ją od koleżanki która przyszła mnie odwiedzić) że wszyscy do okola (rodziny, gazety, media, seriale) wmawiają młodym matką że dziecko nie powinno płakać, mam powinna być umalowana/uczesana i uśmiechnięta, dzidzia zawsze czysto ubrana a w domu powinno lśnić!! tak się nie da!!! płacz malucha nie zabije (Ciebie serce boli ale on przeżyje) brudny kaftanik też życiu nie zagraża i nie wyniesione śmieci ... ja dopiero jak na luz wrzuciłam było mi łatwiej z małą... no i z tygodnia na tydzień mała się ucywilizowała hehe i tez było łatwiej bo np. przy pierwszej kąpieli w szpitalu tak się położnej przytkała od płaczu że oddychać nie mogła :sorry: teraz się z tego śmieje ale się sina zabiła, położna okrzyknęła ja histeryczką i tyle... potem też robiła takie numery ale już wiedziałam jak reagować :)


dziewczyny powiem wiam jak by wytrzymujecie z tymi brzuchami te upały... dla mnie to jakiś koszmar :no: mam tak nogi spuchnięte że ledwo chodzę a jedyne o czym myślę to o drzemce ....
 
ilonka no pewnie że karmię dalej i końca nie widac ;-) choc trzeba by sie powoli szykowac ;-);-)polecam wszystkim mamom podwójnym bo to strasznie wygodne! i to żaden wyczyn tylko moje lenistwo :tak::tak: odciąganie i dawanie w butli to jest dla mnie orka, lepiej jednak potrenowac i nauczyc maluszka ssac z piersi. Nie dosc że laktacja sie zmniejsza to to strasznie duzo czasu zajmuje.

i szczerze współczuję upałów!!! jak sobie przypominam tą męczarnie z mega brzuchem rok temu to od razu mam odczuwalne 5 stopni więcej :szok:

powodzenia!!!i pięknych porodów!!! :tak:
 
Dziewczyny, 3mam kciuki za dzisiejsze rozwiązania:) Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze.
Moje szkrabki na razie mają wybrane imiona: Bartosz i Zuzia.
W piątek zrobiłam badania krwi i wyszło że mam anemię (mimo że biorę preparaty z żelazem) i za niski cukier na czczo (61 przy normie 65-105). Martwię się tym trochę, zwłaszcza że wizytę u lekarza mam dopiero za półtora tygodnia.
Śliczne są zdjęcia maluszków. Nie mogę uwierzyć, że niedługo też będę takie miała.
 
Paolka808
oj tym cukrem się nie przejmuj jest ok trochę po niżej normy... a jaki miałaś po obciążeniu?? lepiej że jest ciut za niski niż za wysoki;-)
a co do anemii to też normalne... tym bardziej że bliźniaki i na własną rękę nie bierz preparatów z żelazem bo łożysko od tego się podobno starzeje (miał anemie w poprzedniej ciąży)

No nasze ciążowe weteranki coś nie nie odzywają. Ciekawe czy już po :szok::-D
 
po 1h miałam 120,a po 2h 112. Biorę preparat z żelazem, który przepisał mi lekarz bo jakiś miesiąc temu moje wyniki były już na granicy.
Weteranki pewnie już tulą swoje maluchy:)
 
reklama
Biabiana, Multimama juz tulicie swoje maluchy?

powiedzcie mi czy wyciagniecie szwow po cc boli bo jutro ide i nie wiem na co mam sie nastawic? i czy Wy normalnie ta rane zaslanialyscie majtkami bo mnie na dzien dzisiejszy one przeszkadzaja i musze je bardzo nisko spuszczac zeby mnie nie draznilo:crazy: a ta rane czyms smarowalyscie po sciagnieciu szwow? przepraszam ze tyle pytan ale jestem zakrecona strasznie
 
Do góry