Dopiero wróciłam od lekarzy-jestem wykończona, ale po kolei.
Witaj
Wiosanka, oczywiście, że Cię pamiętam
. Na tamto forum,czasami wpadam i podczytuję co u naszych dziewczyn sie dzieje. Jednakże nie miałam już siły czytać o kolejnych stymalacjach, transferach, oczekiwać na wyniki. Za dużo mnie to kosztowało nerwów. Poszłam krok dalej. Na tym forum czuje sie bardziej na miejscu, tym bardziej, że są tu same podwójne mamy :-)
Bojka trzymaj się i bez wpychoteki do kolejki. Porządek ma być
Słuchaj mądrzejszych jak
Mati mówi. Tym remontem sie nie przejmuj. Leż i odpoczywaj, a niech rodzinka sie tym zajmie-Ty nimi możesz łaskawie komenderować z wysokości łóżka.
Pachnąca ja na allegro ogłądałam kołderki 60/120
Asiek super, że chłopaki równo rosną. Mówiła Ci coś o badaniu przepływów w 3 trymestrze ?
Palam powiem Ci, że jestem umordowana tą jazdą samochodem-chociaż byłam tylko pasażerem. Te dziury to dramat
Ale nie mam wyjści, musze jeżdzić, bo na miejscu nie ma warunków na rodzenie blizniaków, dodatkowo brak diabetyka nawet w szpitalu. A cena łóżeczka po prostu zabójcza.
Diabetolog zadowolony z trzymania diety i mojego dozowania insuliny, niestety skoki cukru będą sie zdarzać. Ginekolog również zadowolony, szyjka trzyma, dzieciaki rosną. Rozmawialiśmy o porodzie i powiedział, że bedzie dobrze jak wytrzymam do początku kwietnia. Jak sie uda dłużej to super. Ogólnie o pobycie w szpitalu musi pogadać z diabetykami