reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

No tak tylko mi się wydaje że jak jeszcze urośnie brzuchol to pęknie jak balon, z resztą oceńcie same bo może ja świruje


P250111_20.150001.JPG

Przepraszam za strój w jakim zrobiłam ale samej ciężko było uciąć to czy owo !!!


 
reklama
Hello
Anna gratulacje, waga imponująca, moja Jula ktora byla jedna wazyła prawie tyle co twoj Mateuszek. Niech chłopcy rosną zdrowo:tak:
Poziomki pozdrowienia i całuski dla Milutka, trzymamy za nie kciuki:tak:
MAga nooo, brzuszek niczego sobie:tak:
Ja jutro do ginka, ciekawe co mi powie na temat szyjki i czy zobaczy co tam miedzy nozkami ukrywają:-)
 
Maga ładny brzucholek i napięty ... :) ale pęknąć nie pęknie :) choć mi najbardziej wyskoczył pod sam koniec jak juz w szpitalu leżałam. Jedna pielęgnarka była na urlopie chyba z 4 dni i jak wróciła to od razu mi powiedziała że sporo urósł przez ten czas bo ja sama to się nawet nie widziałam bo nigdzie lusterka nie było :D

Milutek, ładna waga dziewczynek... dobrze ze te sterydki dali zawsze to bezpieczniej :) odpoczywaj i czekamy wszyscy na Twoja godzine "O" :)
 
Maga30: wiesz co ja tez mialam takie okresy, że myślałam, że mi brzuch pęknie a potem jakby się ta skóra dorabiała, rozciągała i znowu było lepiej. Smaruj ile się da, olejkami, kremami i myslę, że się trochę poluzuje.
Poziomki: czekam dzisiaj na wieści od lekarza:)
kropkibordo: waga Twoich maluchów imponująca, moje w 32 tyg ważyły po ok 1500g! ja bardzo chciałabym sn, ale czas pokaże co będzie. Mój lekarz też jest za naturalnym, także jeżeli dziewczyny dobrze się ułożą i nie będzie innych przecieskazań to będę próbować SN. 2 porody też mnie przerażają, przyznaję, ale ponoć to się rzadko zdarza.
 
Maga no no spory brzuszek, ja mialam mniejszy w tym czasie no ale to kwestia indyidualna.
I też miałam taki napiety jak balon nie pękl ale niestety porobily się rozstępy :(
 
Waga maluchów mnie bardzo cieszy. A że sama mam tylko 16o cm wzrostu to już daje się we znaki. Ale niech rosną duuuuże i zdrowe. I niech rosną długo jeszcze. A co w ciąży jednokosmówkowej ważne - niech rosną równo. Co do napiętego brzuszka to mi pomagają kąpiele - na krótko wprawdzie ale wraz z no-spą działają cuda a potem lepsza niż wszystkie wypróbowane kremy jest prawdziwa oliwa z oliwek. Nie jestem zwolenniczką jej zapachu ale całe szczęście szybko ulatuje a brzuch przestaje swędzieć.
Co do porodu ginekolog mówi, że można spróbować sn, że będę ściśle monitorowana ale decyzja należy do mnie. Pewnie w czasie takiego porodu jest się cały czas podpiętym do aparatury i wszystkie techniki wspomniane na szkole rodzenia nie przydają się na nic. Heh twardy orzech do zgryzienia.
 
cześć widzę że bardzo dużo mnie omineło ... bardzo ładne brzuszki macie...
gratulacje dzieciaczków ANIA ;)
Nie wiem co mnie jeszcze tu omineło ale przepraszam was za to ...
 
Hej Dziewczyny :)

Ja tylko na chwilę zdać relację :)
Chłopcy urodzili się zgodnie z planem przez cc w 37tc:
Marcelek 14.01.2011 12:19, 2780g, 50cm, 10 pkt
Tymuś 14.01.2011 12:20, 2350g, 49cm, 10 pkt

CC nie należało do najprzyjemniejszych "zabiegów" szczególnie 2 pierwsze dni po, ale teraz już nie pamietam o tym :) Niestety straciłam dużo krwi i mam niedokrwistość dosyć sporą!
Maluchy mimo, że dostali po 10 punktów, mieli zaburzenia adaptacyjne związane z oddychaniem i trafili Marcel na 2 dni a Tymek na 4 dni na patologię noworodka :( Potem były przechodzili żółtaczkę - najpierw Tymek, potem Marcel... w związku z tym wyszliśmy dopiero wczoraj :)

Dzieci są aniołkami, jedzą i śpią, wszyscy w szpitalu nie mogli wyjść z podziwu :)
Udaje mi się karmić piersią, mimo, że maluchy przez 4 piewsze dni byly na butelce. Piersi oczywiście mnie bolą, szczególnie pierwsze wessanie się wampirków, ale mam nadzieję, że wytrwam, no i że będę miała wystarczającą ilość pokarmu :) Od wczoraj przystawiam ich, z pomocą J., na raz - to duża oszczędność czasu!

PS. przepraszam, ale nie nadgonię w czytaniu postów :( Może uda mi się przelecieć "z grubsza", żeby wiedzieć co mnie ominęło przez te prawie 2 tygodnie :)

Buziaki dziewczyny :)
 
reklama
Małgoń: Martwiłyśmy się tu o Ciebie!!!! Gratulacje, i wszystkiego dobrego Wam życzę, duzo zdrowia. Czy sprawdziły się przepowiednie o włoskach u chłopców?
 
Do góry