anulka!!! mam pytanie
odnośnie cc - czy to znieczulenie podpajęczynówkowe to w kręgosłup? I powiedz mi jeszcze.... ile w końcu godizn po trzeba leżeć, 12 czy 24? I czy to leżenie takie rygorystyczne typu na wznak(nie na boku) bez odrywania głowy od poduszki?
No i czy te środki przeciwbólowe nie otępiały Cię? Kontaktowałaś w ogóle? Byłaś świadomość, że już po porodzie?
Piszecie o o dziwnych śluzach i takie tam inne, to ja Wam powiem, że u mnie teraz dużo więcej wodnistego śluzu....
o ile mogło to być spowodowane grzybicą (tak miałam wcześniej) o tyle teraz też leczę się na tą paskudę globulkami więc to nie jej wina. Albo zbliża się poród i stąd więcej śluzu albo sączą mi się wody
Może i dobrze, że idę w poniedziałek do szpitala... Brzuch mi trochę oklapł na dół i czuję nisko w pachwinach gmeranie dzieci, w ogóle czuję, że brzuch jest bardzo bardzo ciężki zwłaszcza w dolnej partii, ciężko w ogóle obrócić się przez to odczucie ciężaru brzucha, gdy chodzę (sporadycznie do wc czy łazienki) czuję ucisk na szyjkę i boli mnie lekko krocze - podejrzewam, że to symptomy zbliżającego się porodu.
Jakieś mnie przeczucia męczą, że do 36 tc to my nie dotrwamy
ale kurde, nie chcę jeszcze teraz... żeby chociaż w 34 tc być...
Jutro mąż skręca mebelki i pakuje torby szpitalne...
GosiaBIG widzę, że obie mamy ten sam dylemat i szukamy w necie podobnych informacji. Po 32 tc podobno jest juz bezpieczniej, tylko prawda jest taka, że człowiek odlicza te tygodnie od do i wciąż chce więcej
tzn. ja początkowo mówiłam, byleby do 28 tc (wtedy wzrastają szanse dla dzieci) potem chciałam mieć 3 z przodu, teraz marze o 34...
pauli1983 dobrze, że Cię wypuścili, trochę psychicznie odpoczniesz w domu, wiem jak szpital potrafi wymęczyć, ja mam nadzieję, że trafię na salę z tv, a jak nie to przywiozą mi moi... książki mam już naszykowane... jak mus to mus... dzięki za kciuki, trzymaj mocno! Przydadza się, ja za Ciebie też zaciskam - obyśmy obei dotrwały jak najdalej w trójpakach.