reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża bliźniacza

Hej :blink: dawno nie zaglądałam na forum,,, w każdym razie nadal w 3 paku jestem :rolleyes2: a obecnie na liczniku 36+5 tc :-) :) a tak się martwiłam, żeby szyjka chociaż do lutego wytrzymała... i teraz wypatruję sygnałów zbliżającego się porodu i bez szału :-p miałyście jakieś ewidentne symptomy przed samym porodem? jak nic się nie wydarzy to 8 kwietnia do szpitala na wywołanie, bo będziemy próbować sn tym razem... z uwagi na wcześniejsze cc, lepiej, żeby samo się zaczęło, żeby nie musieli mi nic extra podawać, bo blizna może nie wytrzymać...:unsure: bardzo się stresowałam, ale poczytałam tu forum pt.: poród na wesoło i trochę zeszło ze mnie ciśnienie :tak:
Pozdrawiam obecne i przyszłe mamuśki :blink:
Życzę szczęśliwego rozwiązania i zdrowych dzieciaczków:-D:-) również pozdrawiamy
Ja urodziłam sn i da się:wink:
 
reklama
Fajną wagę już mają:-) ciekawe kiedy moje będą po tyle miały. Ja z Łucja muszę na wagę jeździć.
Oj, nie zdążysz się obejrzeć;). Ile mają teraz?
Hej :blink: dawno nie zaglądałam na forum,,, w każdym razie nadal w 3 paku jestem :rolleyes2: a obecnie na liczniku 36+5 tc :-) :) a tak się martwiłam, żeby szyjka chociaż do lutego wytrzymała... i teraz wypatruję sygnałów zbliżającego się porodu i bez szału :-p miałyście jakieś ewidentne symptomy przed samym porodem? jak nic się nie wydarzy to 8 kwietnia do szpitala na wywołanie, bo będziemy próbować sn tym razem... z uwagi na wcześniejsze cc, lepiej, żeby samo się zaczęło, żeby nie musieli mi nic extra podawać, bo blizna może nie wytrzymać...:unsure: bardzo się stresowałam, ale poczytałam tu forum pt.: poród na wesoło i trochę zeszło ze mnie ciśnienie :tak:
Pozdrawiam obecne i przyszłe mamuśki :blink:
Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. Już nie długo będzie z tulić swoi maluszki.:-) :)
Ja nie miałam żadnych objawów. Wieczorem położyłam się normalnie spać, a rano urodzilam
J
 
Ostatnia edycja:
Hej. Chyba trafiłam jak najlpeij mogłam na to forum i może ktoś z Was miał podobny przypadek. Jestem w ciąży bliźniaczej ale jeden zarodek jest mniejszy od drugiego (1- 7tyg3d, 2-6tyg 4d). Lekarz póki co mówi, że ten mniejszy się wchłonie i że póki co czynność serca jest wątpliwa. Dodał, że to może być ciąża jednokosmowkową wysokiego ryzyka jeśli jednak płód się rozwinie. Byłam prędzej u innej lekarki i mówiła podobnie choć więcej mnie nastraszyla niż ten drugi lekarz. Koleją wizyta za dwa tygodnie. A ja ciągle myślę co to będzie i czy jeszcze jest szansa, że będą bliźniaki a jak będą czy to jest prawda, że z takiej ciąży jednokosmowkowej są przeważnie dzieci chore itp? Może ktoś przechodził podobną sytuację z was?
Hej. Chyba trafiłam jak najlpeij mogłam na to forum i może ktoś z Was miał podobny przypadek. Jestem w ciąży bliźniaczej ale jeden zarodek jest mniejszy od drugiego (1- 7tyg3d, 2-6tyg 4d). Lekarz póki co mówi, że ten mniejszy się wchłonie i że póki co czynność serca jest wątpliwa. Dodał, że to może być ciąża jednokosmowkową wysokiego ryzyka jeśli jednak płód się rozwinie. Byłam prędzej u innej lekarki i mówiła podobnie choć więcej mnie nastraszyla niż ten drugi lekarz. Koleją wizyta za dwa tygodnie. A ja ciągle myślę co to będzie i czy jeszcze jest szansa, że będą bliźniaki a jak będą czy to jest prawda, że z takiej ciąży jednokosmowkowej są przeważnie dzieci chore itp? Może ktoś przechodził podobną sytuację z was?
Hej ja mialam ciążę bliźniaczą jednokosmówkowa( czyli maluchy maja jedno wspolne łożysko) ,dwuowodniowa( czyli byli w oddzielnych workach owodniowych). Wszystko dobrze sie skonczylo,dzisiaj maja po 8,5 roku.Naprawde nie mozesz myslec ze z takich ciaz rodza sie dzieci chore, to nieprawda. Wiadomo jest to ciąża wiekszego ryzyka, niz np mieli by te lozyska oddzielne, ale przy dzisiejszej wiedzy lekarzy i monitoringu dzieci min.co 2 tyg to wszystko przewaznie konczy sie dobrze.To prawca jak napisala jedna z dziewczyn,ze na tym etapie moze jeden zarodrk sie wchlonąc , natura zdecyduje sama.Badz dobrej mysli
 
Hej. Chyba trafiłam jak najlpeij mogłam na to forum i może ktoś z Was miał podobny przypadek. Jestem w ciąży bliźniaczej ale jeden zarodek jest mniejszy od drugiego (1- 7tyg3d, 2-6tyg 4d). Lekarz póki co mówi, że ten mniejszy się wchłonie i że póki co czynność serca jest wątpliwa. Dodał, że to może być ciąża jednokosmowkową wysokiego ryzyka jeśli jednak płód się rozwinie. Byłam prędzej u innej lekarki i mówiła podobnie choć więcej mnie nastraszyla niż ten drugi lekarz. Koleją wizyta za dwa tygodnie. A ja ciągle myślę co to będzie i czy jeszcze jest szansa, że będą bliźniaki a jak będą czy to jest prawda, że z takiej ciąży jednokosmowkowej są przeważnie dzieci chore itp? Może ktoś przechodził podobną sytuację z was?
Ja też byłam w ciąży jednokosmówkowej dwuowodniowej. Teraz dziewczyny mają 5 miesięcy są zdrowe, na początku mnie też lekarze straszyli, że ciąża wysokiego ryzyka, a donosiłam do 36tyg+6dni. Ostatni miesiąc tylko leżałam w szpitalu, bo zaczął się wcześniej poród (w 33tyg) i dlatego zostawili mnie w nim do rozwiązania. A tak całą ciąże przeszłam bez problemów. Wiem, że się martwisz jak każda z nas, ale naprawdę trzeba pozytywnie myśleć, bo zamarwianie się nic nie daje
 
Hej. Chyba trafiłam jak najlpeij mogłam na to forum i może ktoś z Was miał podobny przypadek. Jestem w ciąży bliźniaczej ale jeden zarodek jest mniejszy od drugiego (1- 7tyg3d, 2-6tyg 4d). Lekarz póki co mówi, że ten mniejszy się wchłonie i że póki co czynność serca jest wątpliwa. Dodał, że to może być ciąża jednokosmowkową wysokiego ryzyka jeśli jednak płód się rozwinie. Byłam prędzej u innej lekarki i mówiła podobnie choć więcej mnie nastraszyla niż ten drugi lekarz. Koleją wizyta za dwa tygodnie. A ja ciągle myślę co to będzie i czy jeszcze jest szansa, że będą bliźniaki a jak będą czy to jest prawda, że z takiej ciąży jednokosmowkowej są przeważnie dzieci chore itp? Może ktoś przechodził podobną sytuację z was?
Hej. Ja tez bylam w ciazy 1k2o. W maju bedzie juz 2 lata jak urodzilam coreczki. U mnie jak u ciebie od samego poczatku byla roznica w wielkosci zarodkow. Lekarka do ltorej chodzilam tez mnie straszyla,ze to cos nienormalnego,ze z tym mniejszym musi byc cos nie tak skoro jest mniejsze i uwazala,ze sie pewnie wchlonie. Jednak na kazdej wizycie dziecko bylo i roslo. Caly czas roslo w swoim tempie i ostatecznie bylo miedzy nimi 1kg roznicy. Wizyty mialam co 2tyg w Lodzi w szpitalu,bylam pod specjalistyczna opieka ze wzgledu na roznice w wielkosci plodow. Caly czas trzeba bylo monitorowac. Jak masz jakoes pytania to pisz smialo
 
Też już trochę mają. Ale różnicą taką jak u moich. Tylko moi dziewczyny z taką urodzili się. A twoi mieli taki sama wagę. A co na to pediatra mówi?Dlaczego taka różnica? Jedząpo tyle samo?
Było 20g różnicy:-D he.. On mniej je niż ona, a lepiej tyje. Ona za to kupki robi dużo więcej, bo on raz na kilka dni. Lekarka zleciła nam chodzenie na ważenie co dwa tygodnie. Mocz i krew zleciła i wszystko ok.
A ja myślę, że to taka uroda, bo ze starszymi też musiałam jeździć. A na szczęście na apetyt ma...to się nie przejmuje. Najważniejsze, że tyje. Będzie z niej laska :D:-D
 
Super że już końcówka i dziewczynki będą z Tobą:) jak znosilas ciążę? Jakieś wskazówki, rady :) jeśli można wiedzieć czy dużo przytylas w ciąży bo nie ukrywam, że tego się bardzo obawiam u siebie :(
Pierwszy trymestr był okropny... ciągle miałam nudności, na które niestety pomagało mi jedynie przegryzanie czegokolwiek, w wyniku czego już w tym czasie przybrałam 7 kg... II trymestr był fajny, dobrze się czułam, mimo rosnącej wagi, wszyscy mówili, że nie wygladam na ciążę bliźniaczą. Okazało się również, że mam cukrzycę ciążową. Na szczęście wystarcza dieta a dzięki niej waga stanęła na długo i dopiero na samej końcówce przybrałam 2 kg... a w sumie ok. 18 kg. Póki co mniej niż w poprzedniej ciąży pojedynczej :-p Zgagę miałam jakieś 2 tyg. bo po wprowadzeniu częstych, mniejszych posiłków z powodu cukrzycy jak ręką odjął :tak: podejrzewam, że taki sposób tak czy inaczej na zgagę pomoże. Póki co nie spuchłam jeszcze. Najgorsze są noce, bo dziewczynki układają się wtedy dziwnie i albo uciskają przeponę, albo robią mi z brzucha 2 garby wielbłąda i brzuch się napina.... generalnie trzeba odsypiać w dzień no i o zgrozo - mega problemy z wypróżnianiem :oo_O to tak pokrótce ;) sama końcówka najgorsza.

Pojawił się ból podbrzusza jak na okres, kłucie i mega parcie na krocze.... oby to już wkrótce...:rolleyes2::p
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Pozwoliłam sobie zawróci wam głowę, bo nie daje mi spokoju moje USG w 5 tc. Widać jeden pęcherzy i tak jakby dwa ciałka żółte... Może to być echo, a może być dwójka maluchów.

Czy któraś też miała podobną niespodziankę?
 
Do góry