Mnie w czw jednak zostawili w szpitalu bo były skurcze. W dodatku szyjka skróciła się z 24 mm do 18. Dostałam raz sterydy na płucka. I przez 48 godzin kroplowka i nie mogłam wstawać nawet do WC (tylko basenik masakra) podają lek na powstrzymanie skurczy. Na szczęście wieczorem pozwoliły na szybkie odświeżenie tak po cichu. I dziś też wzięłam prysznic w końcu zaraz inaczej.
Bąble mają ok. 1800 i 1900 g, wszystko ok, ilość wód też. Niunia leży główką w dół a synuś pośladkowo, jeśli się nic nie zmieni będzie cc. Tylko zapalenie mam jakieś ale podają tabsy (choć nie dziwie się że cos sie przypałętało jak mój lekarz na nfz od 3 miesięcy mnie na samolocie nie badał).
I oczywiście mnie wystraszył w czw jak do mnie zajrzał że pewnie zostane tu z miesiąc. Trzeba będzie to trudno jakoś wytrzymam, byle wszystko było dobrze.
Ja w domu czułam bóle i napięcia brzucha i to częste ale przypuszczałam że to pewnie bąbelki się tak wypinają a to jednak nie.
A u mnie wczoraj dużo się działo i nie miałam kiedy się odezwać z czw na pt dostałam silnych bóli i to często mimo że cały czas podają na powstrzymanie skurczy. Rano zrobili najpierw jedno ktg, skurcze się pojawiały, później 2 ktg żeby sprawdzić 2 maluchy i skurcze znów co 7-9 minut a nawet co 5. Masakra ja się wystraszyłam. Nie mogłam powstrzymać emocji i łez. Przyszły doktórki zbadały mnie rozwarcia nie było. Podali drugą kroplowke na skurcze i dostałam kołatania serca drgawki masakra ale to niby normalne. Ale fatalnie się czułam. Dopiero pod wieczór się uspokoiło i się zdrzemnąć udało po nie przespanej nocy. Co 2 godziny przychodzą nawet w nocy żeby sprawdzić tętno maluszków. I się okazało że welflon wyskoczył dłoń napuchła jak balon i kolejne kucie. Ale skurcze się w nocy uspokoiły były z 2 czy 3 ale już mniej bolesne. Teraz już dostaje tylko cały czas tą jedną kroplowke co miała być na 48h. Ale dziś już samopoczucie lepsze i w nocy spokojniej. Teraz jeden bardziej bolesny skurcz ale dam radę ☺ oby maluszki jeszcze posiedziały.
Ania12344 oj łatwo nie masz i ta odległość utrudnia częstsze wizyty. Ale chłopcy rosną będzie dobrze
Jeszcze trochę musicie się pomęczyć. Dużo zdrówka dla synusi a dla Ciebie dużo sił i wytrwałości
--------
33 tc rozpoczęty