reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Kochane, melduję się.

W poniedziałek przez CC o godz. 10.16 urodził się Iwo 2390g dł. 46cm 9/10 Apgar, o godz. 10.17 Iga - waga 2790 50cm 10/10 Apgar.
Sama operacja straszna, nic nie bolało rzecz jasna, ale stres, że może się coś stać ze mną albo z maluszkami, do tego pełna świadomość sytuacji - ehhh, szkoda gadać. Na dodatek przebieg operacji widziałam w lampie...
Nie wiedziałam, że tak bardzo może bolec rana, jadę na Ketonalu, ale faktycznie, z dnia na dzień jest coraz lepiej. Najpierw chodziłam zgięta wpół, teraz już jestem wyprostowana. Rana ciągnie, ale pocieszam się, żę to minie.

Teraz maluchy: Iga jest silniejsza, w inkubatorze leżała tylko jeden dzień, od wczoraj ssie pierś. Iwo dostał o jeden punkt mniej, bo po porodzie miał lekki problem z oddychaniem, ale po rozprężenie płucek było ok. Dziś przenieśli go z inkubatora do łóżeczka i zaczął też ssać. W Pile jest tak, że wszystkie wcześniaki leżą na neonatologii na obserwacji, więc biegam co 3h żeby je karmić. Od lekarza dowiedziałam się, że po 10-14 dniach prawdopodobnie puszczą nas do domu.
Z pokarmem jest średnio, dopiero od wczoraj piję, od dzisiaj jem, pocieszam się, że przy regularnym ssaniu laktacja się poprawi. Bardzo chciałabym wyjść już z maluchami do domu, mam dosyć szpitali do końca życia.

Jak to u Was było z laktacją i długością pobytu w szpitalu?
 
reklama
Aga,gratulacje;)
Moze wczesniej Was puszcza jak wszystko bedzie w porzadku.

Bylam w szpitalu polozne podlaczyly mi na kilka chwil ktg zebym mogla posluchac serduszek.Spokojniejsza jestem;)

Jup,to teraz my w kolejnosci,jutro klade sie do szpitala,chcialabym zeby Male posiedzialy jeszcze te 2tyg.w brzuszku;)
 
Olusia, Aga gratulacje. Niech maluchy zdrowo się chowają.
Aga co ja bym dała żeby moje dzieci były po cc na obserwacji (rzecz jasna tylko na obserwacji). Moje były podgrzewane jedna dobę, bo były malutkie. Pisze tak, bo ja nigdy nie czułam się gorzej, jak wtedy po cc. Bolała mnie rana, miałam mega ból kręgosłupa po znieczuleniu w każdej pozycji, spuchly mi strasznie nogi i byłam przeziębienia. Przy tym wszystkim zajmowanie się dziećmi było mega wyzwaniem. Ja byłam w szpitalu 8 dni, bo jedna z córek miała szmery w sercu i sprawdzali to.
 
O kolejne gratulacje! AGA - gratulujemy i życzymy szybkiego powrotu do domu, dzieciaczki w bardzo fajnym stanie :)

Moje były z 33t6d i siedziały w szpitalu 12 dni, były gotowe do wypisu, ale tak kiepski jadły, ze bałam sie je wziac do domu i zostały tam jeszcze 4 dni dopóki nie miałam pewności, ze wepchne w nie te 40-50ml.

Plus z tego, ze dzieci sa na neonatologi jest taki, ze mozna spokojnie dosc do siebie oraz to, ze tam Ci je ustawia w idealna rutyne - karmienie co 3h i spanie. W domu w dwie doby bys to wszystko rozwaliła i kończy sie ciągłym noszeniem, wiecznym wiszeniem na piersi i ogólna panika, ze tak to wyglada?!??!? ;) Wiem, bo przerabiałam z synkiem. Jak wzięłam dziewczyny do domu, to najwazniejsze było by nie spieprzyc rutyny szpitalnej i tak sie tez udało i miałam bardzo łatwe pierwsze 3 miesiące, mega łatwe. Takze to takie małe pocieszenie - bo oczywiscie najlepiej rodzic silne donoszone i miec je od razu przy sobie :)


Co do laktacji ja rozkręcałam na samym laktatorze, Medeli, bez dzieci. Poczatki trudne, po kilka ml, ale tyle im było potrzeba, juz po 3 dniach było 60ml, szybko 100 i po 2-3 tygodniach robilam 1,5 litra mleka dziennie. Ale ja miałam doświadczenie z kilkunastu miesiecy karmienia piersia synka, i miałam tez doświadczenie z używaniem laktatora. Moje dziewczyny były za słabe by ssac z piersi i przybierac na wadze. Potem próbowałam, ale zajmowało to kupe czasu, a i tak potem butla. Doba z krótka na to, a ja jeszcze synka mam. Na samym mleku ufało sie pociągnąć prawie 7 tygodni, potem doszło mm. Jak miały ok 4-5 miesiecy skończyłam karmić.


NOWE MAMY - wpadajcie na wątek blizniaki niemowlaki!
 
Aga- gratuluje! LAdna waga dzieciaczkow!

Wiem, ze to marne pocieszenie ale opcja chodzenia do dzieci jest super. Ja dostalam drugiego dnia po cc dzieci i nikt mi nie pomagal, musialam wszsytko przy nich robic. A czulam sie okropnie ale niktogo to nie obchodzilo. Nawet pomocy przy karmieniu nie mialam, Na szczescie mialam fajne babki na sali, ktore pomagaly mi przystawic maluchy do cycka i mi pokazywaly jak najlepiej karmic.

U mnie to wygladalo tak, ze przystawialam za kazdym razem ich do cycka. Jeden jadl jak skonczyl to budzilam drugiego i tak cala dobe. Laktatora nie musialam w sumie uzywac bo oni wisieli na cyckach non stop. Ale malo bylo tego pokarmu i strasznie sie matwilam. Zupelnie niepotrzebnie bo w 6 dobie jak wychodzilam ze szpitala to ledwo do domu dojechalam a juz mi cycki rozsadzalo czyli juz byl nawal. I potem to juz nie bylo klopotu z poramiem, Tylko trzeba przystawiac caly czas. No i sie nie stresowac. Trzeba sie zrelaksowac, wrzucic na luz, zaufac naturze, a nie spicac i plakac (tak jak to wczesniej robilam).

Powodzenia i zapraszam na watek niemowlaczkowy.
 
Duzo wody trzeba pic! Bardzo duzo! Mleko jest z wody i głowy.

Oooo, dokladnie mi to polozna laktacyjna powiedziala, ktora zamawialam na prywatna wizyte w domu!!!
Laktacja jest w glowie. Jak sie chce karmic to jest pokarm. Trzeba tylko uwierzyc we wlasny organizm. I naprawde bez nerwow. dac czas sobie i dzieciom. to wszystko jest nowe.
Good luck!
 
Wypijam hektolitry: wody, kawy zbożowej i herbatki laktacyjnej. Dziś zauważyłam, że piersi wyraźnie przbrały :) pod prysznicem raz aż siknęło :) póki co mam wypracowany system: co 3h karmię jedno dziecko z jednej piersi (jak chce to z drugiej też) a drugie maleństwo dostaje w tym czasie butlę 15-20ml. Za kolejne 3h zamiana bliźniąt :) jak się rozbujam to będą oboje karmiła
Jak kupowałam poduszkę do karmienia to miałam wyobrażenie, że kładę maluchy po obu stronach brzucha i jechane. Niestety, nie jest to takie łatwe na początku. Dziś dopiero pierwszy raz odstawiłam dzieci sama do łóżeczek, bo nie miałam sił wstać z fotela, tak rwał brzuch.
Dziś dobrą nowinę usłyszałam od doktor prowadzącej, że generalnie maluchy są zdrowe, wyniki w normie i jeśli jutro wyjdą także pozytywnie to wypiszą nas domu. Jest jeszcze warunek przybrania na masie. Oby wszystko wyszło w normie :)
 
Aga moi od samego poczatku byli na moim mleku tylko tylko ze karmieni przez sonde a pozniej przystawialm ale ja mialam tak ustawiony czas ze byla godzina roznicy pomiedzy karmieniami I tak jeden wisial godzine pozniej nastepny jak bylam w domu to odciagalam medela ja mialam harmony swietny latator a w szpitalu mamy takie duze tez medeli pokarm jest w glowie wiec nie dolujemy sie myslimy o dzieciach I pijemy duzo wody :-)Zaraz cie wypuszcza do domu a tam to juz sobie unormujesz karmienie jak bedziesz chciala wygodnie jest przystawiac dwoje naraz ale jjest warunekdzieci musza podobnie jesc czesto jest tak ze jedno je ladnie a drugie sie krztusi albo przysypia wypracujesz sobie sama swoja technike powodzenia
 
reklama
Ja karmilam na zmianę. Nie chciałam karmić obu naraz. Co prawda trwało to tylko 2,5 msc ze względu na depresję, ale zawsze coś. Pokarm nadszedł mi bardzo szybko. Poza tym dopiero po kilku dniach następuje nawał, a nam się wydaje że pokarmu nie ma wcześniej. Ja bardzo chciałam.karmić no ale niestety dłużej mi było mi dane. Do dzisiaj jak nacisne skutek to mleko leci.
 
Do góry