reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Emilek - bardzo Ci współczuje. Zupełnie nie spodziewane wieści. Najważniejsze teraz czy masz pewność, ze sie Toba dobrze zajmują. Ale pewnej skoro tyle jeździsz to do referencyjnego szpitala. U mojej kumpeli w ciazy pojedynczej ostatnio tez był taki problem. Obserwowali przez ponad tydzien, nie wiem czy czymś wspomagali, okazało sie sie, ze poprostu małe bardzo bardzo wolno rosnie, ale rosnie. Urodziła niedawno, poniżej 2,5kg, donoszone i pojedyncze. Uznano, ze poprostu drobne będzie. A po drodze rożne rzeczy słyszała i była przerażona.


Kamilasze - ogromne gratulacje! Super dziewczynki! Szczesciara z Ciebie :) No i powodzenia teraz :)
 
reklama
Witajcie dziewczyny!

Kamilasze gratuluje super dziewczynki, teraz najważniesze zeby sie zdrowo chowały a ty jak najszybciej zebyś doszła do siebie. A powiedz mi taką rzecz bo bardzo mnie to ciekawi czy zanim zrobili ci cc to przebili wody płodowe dziewczynek czy rozcieli i dopiero wody usuwali. Wiem ze to moze głupie pytanie ale bardzo jestem ciekawa jak to sie odbywa. No bo jak same wody odejda to wiadomo a jak nie to co wtedy?

Anulfka super ze z dzieciaczkami coraz lepiej tylko patrzec daty wypisu do domu :tak:

Emilek bardzo ci współczuje stresu prze który musisz przechodzić mam nadzieje ze to tylko fałszywy alarm ze lekarz cos zle pomierzył. Po przeczytaniu twojego posta wczoraj uświadomiłam sobie ze nie zapytałam na wczorajszej wizycie o przepływy u mnie tez jest różnica jedna dziewczynka wazy 1290 a druga 1420 lekarz wyliczył co prawda procentowa róznice i powiedział ze 9% to zadna różnica i zeby sie nie martwic, ale dwa tyg temu wazyły tyle samo a teraz taka różnica.


Ja ogólnie jakiś kryzys mam od wtorku wszytsko mnie boli pachwiny, stawy, brzuch twardnieje wieczorem jak głupi. Wczoraj mniałam wizyte szew dalej trzyma dobrze, dziewczynki ok no tyle ze ta różnica w wadze nastepna wizyta 26 marca.
 
Kamilasze gratulacje, dziewczynki są śliczne, jakie bujne włosy mają:-D. Wszystkiego dobrego dla Was.
Iwizara u mnie różnica ostatnio wyniosła 15% a przepływy są dobre, co nie zmienia faktu że się stresuje TTTS.
 
Kamilasze- piękne niunie!!! Gratuluję serdecznie!!! Wracaj do sił :-)

Adb, Iwizara- z tymi różnicami to naprawdę się zmienia cały czas, nie martwcie się! Ja wiem że mam inną ciążę bo u mnie dwukosmówkowa i dwuowodniowa ale różnica w trakcie ciąży była nawet 19% a ostatnio już 2% więc jak tylko lekarz mówi że jest w normie to się nie stresujcie bo to nic nie da a maluszki to czują!

Emilek- jak Ty się czujesz? Myślałaś o wizycie u innego lekarza?

Anulfka- a jak u Ciebie, wracasz do sił? Jak dzieciątka?
 
Emilek- przytulam Was z calej sily i wierze, ze wszystko będzie dobrze. Wierze, ze jeszcze nadrobi. Jestes już w 32 tygodniu, to przeciez bardzo wysoko, wiec jak to możliwe, ze do tej pory nikt nic nie zauwazyl? Może cos pomyli z tymi rozmiarami w USG. Mój synek miał być o kilogram ciezszy niż był w rzeczywistosci, wiec ja srednio wierze w te wyniki już.
Kamilasze-gratuluje najmocniej!


Ile to stresu kosztuje :( Mi na USG w poniedzialek wyszlo, ze dzeiwczynka ma mniej wod a chopczyk wiecej. No i wczoraj nie wytrzymalam i sie naczytalam o malo i wielowodziu. Niepotrzebnie :crazy:
 
Ostatnia edycja:
adb7, Rila ja mam ciąże dwóowodniową, i dwa osobne łożyska więc chyba nie mogą sobie podbierac jedzenia, więc jak Emilek napisała o tych przepływach to mnie tchnęło ze tym razem lekarz tego nie sprawdzał a ja też nie zaptałam

Paulineczka bo to własnie najgorzej jak czlowiek sie w necie naczyta różnych rzeczy. Wody odnawiają sie srednico co 2-3 godziny wiec moze to tylko chwilowy niedobór
 
Emilek - zqglądnęłam tu w poszukiwaniu wieści od Fusun, a tu kolejne nieciekawe :-( Masz możliwość zrobienia usg u innego lekarza? Bo u mnie było podobnie. Przez 3 tygodnie pobytu w szpitalu na każdym usg wychodziło, że Zuzia nie rośnie i ma ok 2000. Maciek rósł ładnie. Łez wylałam co niemiara. A Zuzia wylazła 2660 i śmiała się w nos lekarzowi. Przy bliźniakach łatwo jest o błąd pomiarowy. Zaciskam kciuki za Twoje maluchy.
Anufka - za Twoje szkraby też się modlimy. Waleczne z nich maluchy.
Fusun <3 <3 <3 dla Was
A moje Czorty niebawem skończą rok. Jeszcze rok temu w tym miejscu gadałyśmy o szyjkach, wyprawkach i denerwowałyśmy się przed wizytami. A teraz wydaje mi się jakby to było 100 lat temu. Za mną prawie 360 nieprzespanych nocy, koło 10000 zmienionych pieluch, setki obsikanych ubranek i pewnie ze 2 miesiące spędzone przy cycku :-) a przed nami jeszcze duużo wrażeń.
Nowym mamusiom gratuluję :-) Przed Wami wspaniały, ciężki rok :-)
 
Kamilasze - wielkie gratulacje. Dziewczynki śliczne, widze że też w jednym wózku je dostałaś. Przytulają się tak samo jak moje maluchy. Jak po cesarce, o której godzinie miałaś? Był z Tobą mąż?
Emilek - bardzo mi smutno że musisz się denerwować. Ale mam nadzieję, że okaże się że to fałszywy alarm i wszystko dobrze sie skończy. Trzymam mocno za Was kciuki!!
 
reklama
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie. Jak czytam Wasze wpisy to trochę humor mi się poprawia, jednak jest to chwilowe.
A teraz się odniosę do Waszych wypowiedzi;-)

Konsultacja w innym szpitalu bądź innego lekarza:
Myślałam o tym i sama nie wiem co będzie lepsze. Jeżeli pojadę do innego szpitala, to będą się na pewno na mnie krzywo patrzeć. Skoro mam całą dokumentację z jednego szpitala ( i to jeszcze jakiego...), a nagle pojadę gdzieś indziej. Nigdy nie wiem na kogo trafię i jak mnie potraktują. Jeżeli mają mnie niepotrzebnie zdenerwować to wolę już nigdzie nie jechać tylko czekać na sobotę i kolejne usg.
Z drugiej strony tak sobie myślę, że skoro tyle czasu chodzę w to jedno miejsce, to chyba mam do tych ludzi zaufanie i wierzę, że robią wszystko by jak najlepiej się mną zająć. Po co miałabym chodzić na wizyty, gdybym była mądrzejsza i nie ufała / wierzyła lekarzom?

Błąd w pomiarach na usg:

W to raczej ciężko mi uwierzyć. Wczoraj miałam robione dwa razy usg przez dwóch różnych lekarzy i na innym sprzęcie. Wynik był taki sam. Nie sądzę, że jest sens chodzenia jeszcze do trzeciego lekarza? To tylko niepotrzebny stres związany z czekaniem, chodzeniem itp. W sobotę mam jechać na izbę na usg i będzie jeszcze inny lekarz. Zobaczymy jak jemu wyjdą pomiary.

Czemu nie zostawili mnie w szpitalu:
Sama tego nie rozumiem? Jak lekarz mi wszystko wytłumaczył to zapytałam, czy nie lepiej byłoby, gdybym już na te półtora tygodnia została w szpitalu. Tam może raz albo dwa dziennie sprawdziliby chociaż tętno płodów, skoro jest zagrożenie wewnątrzmacicznego obumarcia płodu. Lekarz odpowiedział, że nie ma sensu, żebym zostawała w szpitalu, bo tam napatrzę się niepotrzebnie na różne tragedie, a to nie wpłynie pozytywnie ani na mnie, ani na maluchy. Mam po prostu przyjeżdżać na kontrolę co trzy dni. Może jest w tym trochę racji, jednak zawsze wkrada się jakieś ziarno niepokoju...


Nie jest mi łatwo z tym wszystkim, jednak staram się nie myśleć. Najgorsza jest noc. Dzisiaj nie zmrużyłam ani na chwilę oka:-( Obserwuję ruchy i jak coś mnie zaniepokoi to od razu pojadę na izbę. Muszę wierzyć, że będzie dobrze. I tak tyle przeszłam, to jeszcze na końcówce musiało się bardziej pokiełbasić. Mam nadzieję, że maluchy mają mój charakter i będą wojowniczo walczyć do tego 34 tyg. Muszę je trochę podkarmić skoro za półtora tyg mają przywitać się z nami po tej stronie brzucha. Tylko zupełnie nie mam pojęcia jak? Ta moja dieta... Ehh... I koło się zamyka.


Kamilasze - wielkie gratulacje Mamusiu!;-) Dziewczynki są cudowne. Mam taki sam rożek biały w sówki.:-p
 
Do góry