reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Rila - czemu przez Twoje gabaryty będą mali? Nie rozumiem... Na razie wszystko jest z nimi ok więc się na prawdę nie martw na zapas. Mi mają kończyć ciążę w 34t więc dzieciaczki dopiero będą małe. Wiem, że pójdą od razu do inkubatorów. Staram się jednak o tym nie myśleć, bo to przecież dla ich dobra. Nie myśl za dużo, bo my kobiety lubimy się niepotrzebnie nakręcać. Dobrej nocy życzę;-)
 
reklama
Od początku lekarze mówili mi że dzieciaki nie będą duże bo ja jestem drobna i jest to fizycznie niemożliwe. Mój gin tez tak mowil i żeby nie liczyć na to że kobieta 163cm i 49 kg wagi wyjściowej urodzi tak duże dzieci jak kobieta 170cm i 60kg. Macica jest w stanie "unieść" ograniczoną wagę. Ja to wszystko wiem ale mimo to widząc jak ładnie chłopcy rośli do tej pory miałam nadzieję że nie będą to drobinki jak mi się uda dotrwać do 37tyg. A jednak coraz bardziej możliwe stają się przewidywania lekarza jak mnie na początku zobaczył to powiedział że będziemy dążyć do wagi 2 kg, wczoraj powiedział że będzie super jak 2,2kg osiągną. Wiem że nie jest źle ale jakoś mnie to podłamało tym bardziej jak zobaczyłam ułożenie dzieci i że miejsca za wiele to oni nie mają! Obydwaj główkami w dół (ale jak mąż zobaczył jak nisko te główki to szok przeżył) a nóżki zaraz pod piersiami mam i mi je pod żebra wciskają. Ledwo się tam mieszczą a tacy malutcy są!
 
Ostatnia edycja:
Rila - Twoja figura nie różni się od mojej, z tym że ja mam 3cm mniej;-)
Moje Robaczki też w ogóle nie mają już miejsca. Czuję jak im jest bardzoaciasno. Moje są ułożone co prawda chłopiec główkowo, a dziewczynka miednicowo, jednak na dole też są bardzo nisko. Na górze natomiast tuż pod samymi piersiami. Macica chyba osiągnęła już swoje maksimum. Na szczęście natura wie co robi i potrafi zdziałać cuda
Nie mamy niestety wpływu na to jaki mamy wzrost i figurę (no na to może mamy, ale bez przesady;-)). Wszystko będzie dobrze. Nie martw się na zapas. Waga dzieci będzie jaka będzie. Odżywiasz się na pewno dobrze, więc nic więcej nie możesz zrobić. Waga im niestety nie przybędzie od tego, że będziesz się martwić.
 
Emilek- dokładnie, ani od tego że będę więcej jeść choćby na siłę. Jesteśmy w takim razie w podobnej sytuacji. Trzymam kciuki za nasze maluchy żeby chociaż silne były skoro "pudzianów" z nich nie będzie!
A tak przy wyjściu zapytałam żartując "panie dr jutro nie urodzę?" a on na to "nie znamy dnia ani godziny"! :szok: Przeraził mnie tym. Powiedział że przy bliźniakach na tym etapie ciężko coś przewidzieć i kazał od razu jechać na IP jakby cokolwiek mnie niepokoiło, a on do panikarzy nie należy i nie wyolbrzymia problemów więc tym bardziej :szok:
 
Rila, Emilek - sory ale muszę was OPEIRDZIELIĆ!!! Koniec z zamartwianiem się! Co ja mam powiedzieć jak moje maleństwa miały 700g i 850g.. A zobaczcie jak ładnie zaczęły przybierać dzisiaj kończą równy miesiąc i mają +/- jakieś 500g na plusie (razem z tym co odrobiły po stracie) Uwierzcie mi waga nie jest najważniejsza w tym wszystkim, Najważniejsze są płuca i reszta narządów żeby były dobrze już dojrzałe, Wasze dzieci już naprawdę sporo ważą!!! A zobaczycie jak szybko będą nadrabiać po urodzeniu. Moja sąsiadka urodziła w polowie listopada blizniaczki (ciaza jednoowodniowa, jednokosmówkowa) w 36 tyg poniewaz wystapiło TTTS- jedna wazyła 2300 a druga niecale 1600. Ta mniejsza byla niecaly miesiac w szpitalu a ta wieksza jakies 2 tyg, Szybko nadrobily zaleglosci w wadze,
Dziewczyny prosze nie zamartwiajcie sie, bo to naprawde nie pomoze ani wam ani tym bardziej dzieciom. Jestesmy wszystkie silne i przetrwamy kazdy kryzys. Ja po miesiacu od porodu jestem juz troszke spokojniejsza, choc nadal wylewam duzo lez. Cieszy mnie kazda nawet najmniejsza chwilowa poprawa moich dzieciaczkow ( choc lekarze nie pozwalaja nam sie cieszyc) za kazdym razem przypominaja ze to wczesniaki.
Dlatego musicie wy uwazac na siebie, bo kazdy dzien dzieciaczkow w brzuszku jest na wage zlota!!!! I tak jak mówię waga w tym wszystkim nie jest najważniejsza!!! (Amen):-)

Uff... Ale wam kazanie strzeliłam, pewnie zaraz mnie wywalić z forum, hehe:-D
 
Anulfka- tak się właśnie "obawiałam" że to przeczytasz:rofl2:
Mądra z Ciebie babeczka ale sama wiesz że hormony ciążowe robią swoje i czasem dół przychodzi i nijak go pokonać. A że się wszystkie na wyrost czasem martwimy to inna sprawa!!!
Mam nadzieję że Ty masz się lepiej i jesteś silniejsza z dnia na dzień, bo to że maluszki coraz większe i silniejsze nie ulega wątpliwości :tak:
 
Wiem, wiem doskonale o tych hormonach. Przecież ja przez 3 tyg przed cc tak samo sie martwilam o to ze dziecia sa za male. Ale gdybym czas mogla cofnac to staralabym sie mniej wtedy stresowac. Stres to najwiekszy nasz wrog w ciazy.

Dlaczego Rila się "obawiałaś", ze to przeczytam??;-)
 
Dziewczyny ja mam 1,61 cm i 51 kg - a maluchy 2860 i 2680 w 36+6, więc drobna budowa wcale nie jest wyznacznikiem. A Anufka dobrze pisze :-) Na niemowlakach jest Maggi, której chłopaki urodzili się w 32 tc i super sobie radzą - już zaczynają przymiarki do chodzenia :-) Głowy do góry dziewczyny
 
reklama
Do góry