Nasze początki były takie same jak u Was wkurzalo mnie, że kazali wybudzac dzieci w nocy co 3h. One były spiace i słabo wtedy jadly, ale kazali więc się meczylismy. Robiliśmy to przez miesiąc i potem sobie odpuscilismy. Teraz dzieci w dzień chca jeść co 3h a w nocy czasem co 3 a czasem co 5h więc śpimy trochę więcej. Od nowego roku będę z nimi sama i już się bojęU nas narazie ok. Żyjemy tak w trybie działania co 3 godz mniej wiecej. Jestem sama z mężem póki co. Tylko jeden dzień była teściowa, moja mama. Dziś była u nas położna na drugiej wizycie. Chłopaki przybierają na wadze bardzo szybko aż za bardzo. A apetyty mają duże. I dziś po ważeniu znowu wyprzedzają o kilka dni wagę swoją. Jednego niunia czasem boli brzuszek i się napina bardzo wtedy i go szkoda mi bardzo że tak się męczy, kładziemy na brzuszek albo ja klatę. To mu pomaga.
Karmię swoim póki co ale będziemy od jutra wprowadzać mleko chociaż z raz dziennie albo dwa, albo w nocy. Żeby trochę odpoczac od laktatora. Bo ja odciągam cały czas pokarm. Na cycku jeden wcale nie umie indie wkurza bo on musi mieć jedzenie na już i iść spać dalej, taki leniuszek. A drugi czasem coś tam ciumka z piersi ale przez nakladke. To w awaryjnej sytuacji. Tak to tylko laktator...ale nie dałabym rady i pierś przez 2 godziny potem drugi pierś i laktator jesZce to przecież ja bym nawet siku nie zrobiła bo kiedy. I sama położna stwerdzila że nie ma co tak robić bo wie zajadę sama. Więc tylko odciąganie i od jutra porbujemy z raz albo dwa razy dziennie wprowadzic mm.
Nie mogę się doczekać żeby wyjść na spacer na dwór z nimi, no ale jest zima i chyba to za wcześnie na nich. Jutro będą mieć dwa tyg. Czyli tak jakby ich 37 tydzien. (Ciążowy). No i tak to wygląda. Najgorzej noce i to że nie można przesoac ciągiem dluzej niż te 3 godziny. Na razie da się ogarnąć sytuację.
A jak u Was.??
Uważaj z tym zmniejszaniem sesji na laktatorze, bo może Ci lakatacja się osłabić. 8 sesji dziennie przez pierwsze 3 miesiące to podobno minimum. Ja ściągam za mało mleka i siła rzeczy muszę 2-3razy na dobę podać mm, a lakatacje próbuje pobudzić ściągając mleko 10razy na dobę. Kupiłam nowy laktator babyono shelly i mam teraz wolne ręce przy odciaganiu jest łatwiej, chociaż wiecej ściąga mi medela.
U nas Wini aniołek a nie dziecko, a Róża no cóż.... ma charakterek sporo jeczy doprowadzając mnie do szału.
My na pierwszy spacer poszliśmy na drugi dzień po wyjściu ze szpitala i teraz nawet jak był mróz -11stopni to byliśmy. Dzieci ubieram jak balwanki i idziemy wietrzyć mozgi t
Trzymaj się dzielnie, do niedoborów snu jakoś można się przyzwyczaić. Na początku próbowałam jeszcze godzinke w dzień pospać a teraz już szkoda mi czasu i wolę wtedy poczytac książkę lub pogapic się na serial.