reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Jezu ja tez 😃 mega się stresuje, najbardziej boje się tego znieczulenia w plecy i tego ze będę „odczuwać” te szturchanie jak dzieci będą wyciągać, albo odgłosu skóry, jeszcze tym bardziej przy dwojce 🙈 Nie wiem naoglądałam się na yt tych filmików o cesarce i mam lęk 😂 haha ale to może moje jakieś urojenia 😃
Ja mam takie chore myśli przez mojego męża który uwielbia horrory 😉. Podobno teraz psikaja czymś plecy żeby nie było czuć wkłucia (mama mnie tak uspokaja). Jakby nie było pandemii to w moim szpitalu kiedyś była opcją żeby mąż był przy cesarce. No ale niestety 😞
 
reklama
Ehhh ten brak obecności partnera mocno boli...kangurowania też nie ma...już o odwiedzinach nie wspomnę. Nie tak wyobrażałam sobie ten moment w życiu, no ale co zrobić... 🥺
 
U mnie ponoć tata czeka w sali pooperacyjnej. Z kangurowaniem od razu po wydobyciu to raczej słabo. Chociaż położna mówiła, że jak tylko sprawdzą czy wszystko jest ok i jest ok, to brzdące też są przynoszone na pooperacyjna, i jest się we czworo. Zobaczymy....
 
U mnie ponoć tata czeka w sali pooperacyjnej. Z kangurowaniem od razu po wydobyciu to raczej słabo. Chociaż położna mówiła, że jak tylko sprawdzą czy wszystko jest ok i jest ok, to brzdące też są przynoszone na pooperacyjna, i jest się we czworo. Zobaczymy....
Ooooo to super. U nas niestety covidowo wstrzymane kangurowania... Trochę tego nie rozumiem, bo skoro są porody rodzinne...
 
Ooooo to super. U nas niestety covidowo wstrzymane kangurowania... Trochę tego nie rozumiem, bo skoro są porody rodzinne...
masz już termin CC? Ja na razie wiem tylko tyle że to będzie końcówka kwietnia i liczę że już się trochę poluzuje po 5 fali. Bo sama obecność taty na pooperacyjnej to trochę mało po CC przy dwójce maluchów, a odwiedzin nadal brak
 
masz już termin CC? Ja na razie wiem tylko tyle że to będzie końcówka kwietnia i liczę że już się trochę poluzuje po 5 fali. Bo sama obecność taty na pooperacyjnej to trochę mało po CC przy dwójce maluchów, a odwiedzin nadal brak
Wiem tylko że planowo jakoś przełom marca/kwietnia. 🙂 Bez konkretów jeszcze. Zgadzam się, że tata by się przydał do pomocy... 🙈
 
masz już termin CC? Ja na razie wiem tylko tyle że to będzie końcówka kwietnia i liczę że już się trochę poluzuje po 5 fali. Bo sama obecność taty na pooperacyjnej to trochę mało po CC przy dwójce maluchów, a odwiedzin nadal brak
Ooo to podobnie jak ja :) . My mamy wyliczony termin na 27.04 ale mam nadzieję że nas rozwiążą ok 7.04 juz.
A skąd dziewczyny jesteście? 😀
Ja z Warszawy
 
reklama
Ja mam takie chore myśli przez mojego męża który uwielbia horrory 😉. Podobno teraz psikaja czymś plecy żeby nie było czuć wkłucia (mama mnie tak uspokaja). Jakby nie było pandemii to w moim szpitalu kiedyś była opcją żeby mąż był przy cesarce. No ale niestety 😞
Teraz są straszne te czasy, ja nigdy nie chciałam żeby maz był przy mnie ale chociaż w szpitalu przed salą, żeby jakoś czuwał nam wszystkim…a teraz jak jesteśmy zamknięte same w szpitalu, bez tel na sali, to jesteśmy niestety zdane tylko na siebie przez cały pobyt…
 
Do góry