Ależ by mi się taka pani do sprzątania przydała!!! Tylko nie umiem sobie tego wyobrazić Ych...Ja mając bliźniaki i jeszcze syna ( chłopak petarda) nie dawałam rady wszystkiego ogarniać. W końcu zaczęłam szukać Pani do pomocy. Przyjdzie co dwa tygodnie posprząta solidnie, ubrania poprasuje i jest tak jak lubię :-) Potem delikatnie coś poprawie międzyczasie, puszczę roomba i mi wystarczy.
Wcześniej wszystko chciałam sama, bo ja Zosia samosia. Wydawało mi się ze tak trzeba. Teraz żałuje, ze nie zatrudniłam kogoś wcześniej. Ciąża była trudna jeszcze leżeć się nie dało.
Miałam anemię przed porodem i dużą po. W czasie porodu zabezpieczone były jednostki krwi, wiec było poważnie. I strasznie się pociłam w nocy, miałam dreszcze brak sił. Mimo, ze brałam tardyferon 2x1. Tylko ja miałam hemoglobinę zamiast 12 to 7,6. Teraz nie mam już anemii, ale Ci nie zazdroszczę. Bo strasznie mnie umeczyla.
Zauważyłam, ze jeżeli mało pije to z odwodnienia mam stan podgorączkowy No, ale ja odciagam duzo mleka. I jak jestem przemęczona bardzo to mam objawy grypowe. Może, organizm Ci mówi, ze czas odpocząć.Tylko jak grzecznie się pytam..?!
Ostatnio powoli zaczynam radzić sobie z córkami, widzę kiedy śpiące i już jakieś metody mam. Tylko jak mi idzie jeszcze starszak do tego ze swoimi problemami to zastrzelić się idzie.
Najgorzej ze jedna idzie spac o 18ej to o 4ej pobudka. A druga do 22ej spac nie chce i pobudka duzo później. Może czołg za oknem jeździć jak już zaśnie to nic jej nie rusza.
I jak śpią w ciągu dnia to na zmianę , jedza tez na zmianę. Z jednej strony to dobrze bo mało mam histerii ze obie głodne czy śpiące w tym samym czasie. No, ale w ciągu dnia sie nie zdrzemniesz bo tylko jedna się budzi to druga usypia. Jedna zje to za 1,5-2h druga głodna i tylko nosisz i przewijasz.
A z miseczkami muszę obczaić patent bo mi z kołyski Sabina wyrasta ( kinderkraft) i w czym js ja później uspie
A dziewczynki imiona maja po swoich prababciach.
Z ułatwień sobie, to trzeci miesiąc jesteśmy na cateringu. Myślenie o tym co gotować, robienie zakupów, samo gotowanie.... Jak nie dawałam rady to jedliśmy zamawiane.... Strasznie brakowało mi warzyw, mojego jedzenia... Jadłam zimne i na szybko. Teraz tylko na szybko Kiedyś usiedliśmy razem do kolacji w spokoju (udało nam się to do tej pory jedynie dwa razy) to nie wiedzieliśmy jak się zachować i co się robi w takiej sytuacji Teraz jem kiedy potrzebuję, to samo mój mąż. Sam sobie odgrzewa, sam bierze gdy głodny.
O! Dzięki za sugestię o odwodnieniu! No.... To może być dobry trop. Odpoczniemy jak się dzieci wyprowadzą ;-)
W kwestii tych moich koszyków na kółkach z chicco trzeba tylko wziąć pod uwagę, że ma limit w rozmiarówce Moje się jeszcze mieszczą, ale już nie długo. Do spania już się dawno nie nadają, no na szerokość za małe. Moje bambaryłki lubią spać z rękami szeroko na boki
Nie wyobrażam sobie skąd bierzesz siłę na trójkę dzieci i jeszcze karmienie. Przecież to można sfiksować! Trzymaj się dzielna mamo!!!
O! Pociłaś się? Też miałam taki moment. To była jakaś masakra. W nocy. I dreszcze, bo jak się spociłam to od razu było mi chłodniej. Muszę skonsultować z lekarzem moje wyniki.