besos
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2018
- Postów
- 109
A jak Twoi chlopcy? Jak sie czujesz?Mi już drugą noc z rzędu śni mi się tylko że mam jednego z bliźniaków. Ale w śnie nie mam świadomości że drugi nie żyje.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A jak Twoi chlopcy? Jak sie czujesz?Mi już drugą noc z rzędu śni mi się tylko że mam jednego z bliźniaków. Ale w śnie nie mam świadomości że drugi nie żyje.
2 tygodnie temu czyli w 27 tygodniu ważyli 960 g i 1100g . Jak na razie wszystko z nimi ok. Szaleją w brzuchu ,że czasami nie wiem co robić żeby się uspokoili Mnie męczy anemia której nie mogę się pozbyć i ból w prawej stronie pleców. Lekarz mówi że to jakieś więzadła się naciągaja ale jest coraz gorzej już nie mogę wytrzymać w pozycji stojącej ani siedzącej tylko leżenie na starcie poduszek przynosi mi ulgę. 10 maja mam usg 3 trymestru.A jak Twoi chlopcy? Jak sie czujesz?
@OneMoreTime jak tam u Was? Daj znac w wolnej chwili.
@OneMoreTime Co tam u Was? Kiedy urodziłaś i jak? Jak maluszki?
Wreszcie sie doczekalysmy! Gratulacje! Dzielna jestes ze mimo trudnosci dalas rade obie sn! PodziwiamCześć dziewczyny jestem z dużym opóźnieniem, by pochwalić się, że 10 kwietnia o godz. 3:36 przyszła na świat Daria (3170 g i 50 cm wzrostu) a o godz. 4:18 Natalia (2605 g i 46 cm wzrostu) Rodziłam sn - nie wspominam najlepiej... ale zostałam okrzyknięta"królową nocy", bo siłą mięśni i woli (po ok. 2,5 godz. intensywnego parcia) zepchnęłam dziewczyny wystarczająco nisko, by za pomocą vaccum wreszcie je urodzić i poznać. Dziewczyny zdrowe, ale zeszło nam dłużej w szpitalu, bo Daria miała ostrą żółtaczkę i musiała być naświetlana... i w ogóle potrzebowaliśmy trochę czasu, by się oswoić z sytuacją W związku z tą żółtaczką karmienie piersią zaczęło kuleć i póki co ściągam tyle ile mam (a mam niestety niewiele, bo ok. 50 ml z jednego ściągnięcia ) a reszta mm. Ale... przystawiłam ostatnio Darię i o dziwo złapała pierś i się zastanawiam co robić....??? Mój mąż za 6 dni wraca do pracy, więc mało czasu na to, by zacząć Darię przystawiać do piersi i rozkręcić laktację na tyle, by wykarmić chociaż ją. Natalia ma za małą buziulkę i nie daje rady złapać sutka i męczymy się obie. Więc zastanawiam się jak to będzie wyglądać, czy dam radę sama organizacyjnie karmić jedną piersią, ściągać trochę dla drugiej (choć nie wiem czy starczy na to czasu, przy pozostałych obowiązkach i 3,5-latce w domu) i dokarmiać mm, bo na pewno będę musiała... Co radzicie? Przystawiać chociaż Darię czy odpuścić i obu dawać mm? Bo niestety wiem, że gdy mąż pójdzie do pracy na ściąganie będzie coraz mniej czasu, tym bardziej, że nie ma tego za wiele a potrzeby będą rosnąć i mojego mleka będzie kropla w morzu...???? ehhh....
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję nowym podwójnym brzuchatkom
Gratulacje super, że dałaś radę naturalnie. U nas również były przygody z żółtaczka.Cześć dziewczyny jestem z dużym opóźnieniem, by pochwalić się, że 10 kwietnia o godz. 3:36 przyszła na świat Daria (3170 g i 50 cm wzrostu) a o godz. 4:18 Natalia (2605 g i 46 cm wzrostu) Rodziłam sn - nie wspominam najlepiej... ale zostałam okrzyknięta"królową nocy", bo siłą mięśni i woli (po ok. 2,5 godz. intensywnego parcia) zepchnęłam dziewczyny wystarczająco nisko, by za pomocą vaccum wreszcie je urodzić i poznać. Dziewczyny zdrowe, ale zeszło nam dłużej w szpitalu, bo Daria miała ostrą żółtaczkę i musiała być naświetlana... i w ogóle potrzebowaliśmy trochę czasu, by się oswoić z sytuacją W związku z tą żółtaczką karmienie piersią zaczęło kuleć i póki co ściągam tyle ile mam (a mam niestety niewiele, bo ok. 50 ml z jednego ściągnięcia ) a reszta mm. Ale... przystawiłam ostatnio Darię i o dziwo złapała pierś i się zastanawiam co robić....??? Mój mąż za 6 dni wraca do pracy, więc mało czasu na to, by zacząć Darię przystawiać do piersi i rozkręcić laktację na tyle, by wykarmić chociaż ją. Natalia ma za małą buziulkę i nie daje rady złapać sutka i męczymy się obie. Więc zastanawiam się jak to będzie wyglądać, czy dam radę sama organizacyjnie karmić jedną piersią, ściągać trochę dla drugiej (choć nie wiem czy starczy na to czasu, przy pozostałych obowiązkach i 3,5-latce w domu) i dokarmiać mm, bo na pewno będę musiała... Co radzicie? Przystawiać chociaż Darię czy odpuścić i obu dawać mm? Bo niestety wiem, że gdy mąż pójdzie do pracy na ściąganie będzie coraz mniej czasu, tym bardziej, że nie ma tego za wiele a potrzeby będą rosnąć i mojego mleka będzie kropla w morzu...???? ehhh....
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję nowym podwójnym brzuchatkom
Gratuluje! Sliczne ksiezniczkiCześć dziewczyny jestem z dużym opóźnieniem, by pochwalić się, że 10 kwietnia o godz. 3:36 przyszła na świat Daria (3170 g i 50 cm wzrostu) a o godz. 4:18 Natalia (2605 g i 46 cm wzrostu) Rodziłam sn - nie wspominam najlepiej... ale zostałam okrzyknięta"królową nocy", bo siłą mięśni i woli (po ok. 2,5 godz. intensywnego parcia) zepchnęłam dziewczyny wystarczająco nisko, by za pomocą vaccum wreszcie je urodzić i poznać. Dziewczyny zdrowe, ale zeszło nam dłużej w szpitalu, bo Daria miała ostrą żółtaczkę i musiała być naświetlana... i w ogóle potrzebowaliśmy trochę czasu, by się oswoić z sytuacją W związku z tą żółtaczką karmienie piersią zaczęło kuleć i póki co ściągam tyle ile mam (a mam niestety niewiele, bo ok. 50 ml z jednego ściągnięcia ) a reszta mm. Ale... przystawiłam ostatnio Darię i o dziwo złapała pierś i się zastanawiam co robić....??? Mój mąż za 6 dni wraca do pracy, więc mało czasu na to, by zacząć Darię przystawiać do piersi i rozkręcić laktację na tyle, by wykarmić chociaż ją. Natalia ma za małą buziulkę i nie daje rady złapać sutka i męczymy się obie. Więc zastanawiam się jak to będzie wyglądać, czy dam radę sama organizacyjnie karmić jedną piersią, ściągać trochę dla drugiej (choć nie wiem czy starczy na to czasu, przy pozostałych obowiązkach i 3,5-latce w domu) i dokarmiać mm, bo na pewno będę musiała... Co radzicie? Przystawiać chociaż Darię czy odpuścić i obu dawać mm? Bo niestety wiem, że gdy mąż pójdzie do pracy na ściąganie będzie coraz mniej czasu, tym bardziej, że nie ma tego za wiele a potrzeby będą rosnąć i mojego mleka będzie kropla w morzu...???? ehhh....
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję nowym podwójnym brzuchatkom
Gratulacje! Spore te twoi dziewczyny, jak na bliźniaki. Ma do dwóch miesięcy mieszane, a teraz już tylko mm. Na fb jest grupa bliźniaki na piersi. Zagladnij tamCześć dziewczyny jestem z dużym opóźnieniem, by pochwalić się, że 10 kwietnia o godz. 3:36 przyszła na świat Daria (3170 g i 50 cm wzrostu) a o godz. 4:18 Natalia (2605 g i 46 cm wzrostu) Rodziłam sn - nie wspominam najlepiej... ale zostałam okrzyknięta"królową nocy", bo siłą mięśni i woli (po ok. 2,5 godz. intensywnego parcia) zepchnęłam dziewczyny wystarczająco nisko, by za pomocą vaccum wreszcie je urodzić i poznać. Dziewczyny zdrowe, ale zeszło nam dłużej w szpitalu, bo Daria miała ostrą żółtaczkę i musiała być naświetlana... i w ogóle potrzebowaliśmy trochę czasu, by się oswoić z sytuacją W związku z tą żółtaczką karmienie piersią zaczęło kuleć i póki co ściągam tyle ile mam (a mam niestety niewiele, bo ok. 50 ml z jednego ściągnięcia ) a reszta mm. Ale... przystawiłam ostatnio Darię i o dziwo złapała pierś i się zastanawiam co robić....??? Mój mąż za 6 dni wraca do pracy, więc mało czasu na to, by zacząć Darię przystawiać do piersi i rozkręcić laktację na tyle, by wykarmić chociaż ją. Natalia ma za małą buziulkę i nie daje rady złapać sutka i męczymy się obie. Więc zastanawiam się jak to będzie wyglądać, czy dam radę sama organizacyjnie karmić jedną piersią, ściągać trochę dla drugiej (choć nie wiem czy starczy na to czasu, przy pozostałych obowiązkach i 3,5-latce w domu) i dokarmiać mm, bo na pewno będę musiała... Co radzicie? Przystawiać chociaż Darię czy odpuścić i obu dawać mm? Bo niestety wiem, że gdy mąż pójdzie do pracy na ściąganie będzie coraz mniej czasu, tym bardziej, że nie ma tego za wiele a potrzeby będą rosnąć i mojego mleka będzie kropla w morzu...???? ehhh....
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję nowym podwójnym brzuchatkom
No u nas ok. Dziewczyny rosną. Myślę że już ok.7 kg mają. Nie chcą leżąc na brzuchu. Ale już przywracają się na bok z brzucha.@lolak A co tam u Ciebie? Jak małe rosną? Zdrowe?
Gratulacje! Spore te twoi dziewczyny, jak na bliźniaki. Ma do dwóch miesięcy mieszane, a teraz już tylko mm. Na fb jest grupa bliźniaki na piersi. Zagladnij tam
No u nas ok. Dziewczyny rosną. Myślę że już ok.7 kg mają. Nie chcą leżąc na brzuchu. Ale już przywracają się na bok z brzucha.
Po wolę rozszerzamy dietę.
Fajnie się tak patrzy na dwójke!Zobacz załącznik 968929
Jak u was?