reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Dziewczyny, a o to kilka historii jak przebiegł mój poród w domu oczywiście z ust innych...
Adaś ponoć wypadł mi w toaletę, uderzył się główka i prawdopodobnie nie będzie normalny...
Następne to, że niby moja mama odbierała poród...
Jeszcze to, że jechaliśmy dwiema karetkami do szpitala...
A i odnośnie tego, że urodziły się bliźniaki to jakim cudem nikomu nie powiedzieliśmy, jak mogliśmy wytrzymać z taką nowiną w tajemnicy. No i oczywiście ponoć teściowa się domyślała, a i moja mama też coś podejrzewała.... Ale dziwne, bo były bardzo zaskoczone:oops:
A tak od innych to usłyszałam, że słyszało już o nas całe województwo,
Powinnam dostać medal za to, że sama urodziłam w domu, a na dodatek dwójkę.
Dziwili się, że pomieściłam dwójkę w takim dość małym jak na dwoje brzuchu.
Aha i mój tata obdzwonil cała rodzinę zaraz po porodzie, a połowa i tak mu nie wierzyła... dopiero jak myśmy zaczęli powiadamiać ich to zaczęło to do nich docierać:D
I nie wiem czy coś jeszcze;)
 
reklama
A teraz to słucham jak mi rodzice to nie pomagają przy bliźniakach.... choć sama wszystko robię. Tylko jak muszę jechać na szczepienie czy coś to zostawiam im starszych...i kilka razy nakarmili, a to już taka wielka pomoc, że trzeba się wszystkim pochwalić... Ale to już inny temat więc dalej się nie wypowiadam:baffled:
 
Dziewczyny, a o to kilka historii jak przebiegł mój poród w domu oczywiście z ust innych...
Adaś ponoć wypadł mi w toaletę, uderzył się główka i prawdopodobnie nie będzie normalny...
Następne to, że niby moja mama odbierała poród...
Jeszcze to, że jechaliśmy dwiema karetkami do szpitala...
A i odnośnie tego, że urodziły się bliźniaki to jakim cudem nikomu nie powiedzieliśmy, jak mogliśmy wytrzymać z taką nowiną w tajemnicy. No i oczywiście ponoć teściowa się domyślała, a i moja mama też coś podejrzewała.... Ale dziwne, bo były bardzo zaskoczone:oops:
A tak od innych to usłyszałam, że słyszało już o nas całe województwo,
Powinnam dostać medal za to, że sama urodziłam w domu, a na dodatek dwójkę.
Dziwili się, że pomieściłam dwójkę w takim dość małym jak na dwoje brzuchu.
Aha i mój tata obdzwonil cała rodzinę zaraz po porodzie, a połowa i tak mu nie wierzyła... dopiero jak myśmy zaczęli powiadamiać ich to zaczęło to do nich docierać:D
I nie wiem czy coś jeszcze;)
Hahahhaa uwielbiam plotki [emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji1787]
Biedny Adaś dobrze że nie spusciłaś wody... bo całe województwo by go szukało...
A jak sobie radzisz? Jak maluszki dają jeszcze pospać czy już dołączają w nocy?
 
Hahahhaa uwielbiam plotki [emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji1787]
Biedny Adaś dobrze że nie spusciłaś wody... bo całe województwo by go szukało...
A jak sobie radzisz? Jak maluszki dają jeszcze pospać czy już dołączają w nocy?
Dokładnie:-D
Dobrze jest. W nocy lepiej niż wcześniej, bo czasem zdarzy się, że prześpią ciągiem po 3, a nawet 4godziny. Więc jestem bardzo zadowolona. Tylko właśnie z tą naszą gwiazdą musimy na wieczór walczyć. Bo kupki robi co 3-4dni i wtedy na wieczór płacze.
A już pije herbatę z kopru włoskiego i jem Jabłka, ale to coś nie działa na niego, ale za to na Łucję aż za dobrze;)
 
Dokładnie:-D
Dobrze jest. W nocy lepiej niż wcześniej, bo czasem zdarzy się, że prześpią ciągiem po 3, a nawet 4godziny. Więc jestem bardzo zadowolona. Tylko właśnie z tą naszą gwiazdą musimy na wieczór walczyć. Bo kupki robi co 3-4dni i wtedy na wieczór płacze.
A już pije herbatę z kopru włoskiego i jem Jabłka, ale to coś nie działa na niego, ale za to na Łucję aż za dobrze;)
To moze podaj jej probiotyki. U dzieci różnie układ trawienny się rozwija. Napewno kropelki jej nie zaszkodza.
 
Dziewczyny, a o to kilka historii jak przebiegł mój poród w domu oczywiście z ust innych...
Adaś ponoć wypadł mi w toaletę, uderzył się główka i prawdopodobnie nie będzie normalny...
Następne to, że niby moja mama odbierała poród...
Jeszcze to, że jechaliśmy dwiema karetkami do szpitala...
A i odnośnie tego, że urodziły się bliźniaki to jakim cudem nikomu nie powiedzieliśmy, jak mogliśmy wytrzymać z taką nowiną w tajemnicy. No i oczywiście ponoć teściowa się domyślała, a i moja mama też coś podejrzewała.... Ale dziwne, bo były bardzo zaskoczone:oops:
A tak od innych to usłyszałam, że słyszało już o nas całe województwo,
Powinnam dostać medal za to, że sama urodziłam w domu, a na dodatek dwójkę.
Dziwili się, że pomieściłam dwójkę w takim dość małym jak na dwoje brzuchu.
Aha i mój tata obdzwonil cała rodzinę zaraz po porodzie, a połowa i tak mu nie wierzyła... dopiero jak myśmy zaczęli powiadamiać ich to zaczęło to do nich docierać:D
I nie wiem czy coś jeszcze;)
Ahh jak ja uwielbiam te plotki. Nie przejmuj się tym;)
 
Dziewczyny, a o to kilka historii jak przebiegł mój poród w domu oczywiście z ust innych...
Adaś ponoć wypadł mi w toaletę, uderzył się główka i prawdopodobnie nie będzie normalny...
Następne to, że niby moja mama odbierała poród...
Jeszcze to, że jechaliśmy dwiema karetkami do szpitala...
A i odnośnie tego, że urodziły się bliźniaki to jakim cudem nikomu nie powiedzieliśmy, jak mogliśmy wytrzymać z taką nowiną w tajemnicy. No i oczywiście ponoć teściowa się domyślała, a i moja mama też coś podejrzewała.... Ale dziwne, bo były bardzo zaskoczone:oops:
A tak od innych to usłyszałam, że słyszało już o nas całe województwo,
Powinnam dostać medal za to, że sama urodziłam w domu, a na dodatek dwójkę.
Dziwili się, że pomieściłam dwójkę w takim dość małym jak na dwoje brzuchu.
Aha i mój tata obdzwonil cała rodzinę zaraz po porodzie, a połowa i tak mu nie wierzyła... dopiero jak myśmy zaczęli powiadamiać ich to zaczęło to do nich docierać:D
I nie wiem czy coś jeszcze;)
Ha-ha-ha!
No teraz jesteś popularna w swoim województwie!

U mnie Paulinka słabo kupki robiła. Podałam lactulosum syrop 3czy 4 razy i unormolizowalo się. A i probiotyk dostają.
 
Dziewczyny jestem tu nowa.. z mężem staramy się o dziecko już 6 lat. Zdecydowaliśmy się na in vitro. Marzę aby mieć blizniaki tym bardziej że mam już 35 lat. Zawsze chciałam mieć 3 dzieci. Lekarz powiedział że poda 1 zarodek... moje pytanie brzmi do mam które miały in vitro i mają blizniaki.. czy z 1 zarodka może być ciąża bliźniacza? Są tu takie mamy?
 
Ja nie miałam in vitro. Ale z jednego zarodka może być ciąża nawet trojacza. Znajoma miała podane 2 zarodki przyją się jeden a teraz ma ślicznich 2 letnich chłopców. [emoji23][emoji23]
 
reklama
Dziewczyny jestem tu nowa.. z mężem staramy się o dziecko już 6 lat. Zdecydowaliśmy się na in vitro. Marzę aby mieć blizniaki tym bardziej że mam już 35 lat. Zawsze chciałam mieć 3 dzieci. Lekarz powiedział że poda 1 zarodek... moje pytanie brzmi do mam które miały in vitro i mają blizniaki.. czy z 1 zarodka może być ciąża bliźniacza? Są tu takie mamy?
Zawsze jest ryzyko że zarodek się podzieli i Będzie ciąża bliźniacza. Ja miałam in vitro i podane dwa zarodki. Jak masz Jakieś pytania możesz pisać na priv [emoji3526]
Na forum kto po in vitro rzadko zdarza się tak że z podania 1 zarodka jest ciaza bliźniacza. Jestem ponad 2 lata na tamtym wątku i pamiętam jeden taki przypadek. A tak to same Bliźniaki są z podania 2 zarodkow.
 
Ostatnia edycja:
Do góry