Ja strasznie byłam nastawiona na karmienie, tylko dzieci wolą butelki i juz tracę pokarm. Karmiłam je równocześnie. Przez jakiś czas jadły w nocy, a teraz i w nocy się buntują. Zaraz 5 miesiąc będzie. Miałam za mało pokarmu chociaż dzieci wisiały na mnie dzień i noc, piłam ziółka i pani od laktacji też mi już nie pomogła
reklama
Orchidea81
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2017
- Postów
- 127
Nina 1770 a Filipek 2030 teraz to klopsy.Ile wazyly twoje dzieciaczki jak się urodziły?
Witajcie kobietki. Ja jutro zaczynam 20 tydzień. Zapisalam się ostatnio na USG polowkowe. Ale dopiero na 8 czerwca mnie pani w klinice wpisala. Zastanawiam sie czy to nie za późno? Do którego tygodnia powinno się wykonać to badanie? Niby pani pytala o date ostatniej miesiaczki i który to obecnie tydzień... egh... we wczesniejszych ciazach w ogóle nie miałam tego badania, wiec nie mam pojęcia, do ktorego tygodnia lekarz jest w stanie zobaczyc to co potrzeba...
Ja w mojej drugiej ciąży pamiętam też sie zamartwialam, bo piersi nie urosły mi prawie wcale, a chcialam karmic syna piersią. I zdrowo dla maleństwa i wygodnie dla mamy... [emoji6] koncem koncow moje obawy bezpodstawne sie okazały. Mimo że urodziłam przez cc i mimo że piersi w ciąży mi nie urosły syna karmilam ponad dwa lata. Pokarm pojawił sie zaraz po porodzie i wtedy tez piersi zrobily sie widocznie wiekszePięknie napisane. Gratuluję. Zazdroszczę karmienia :-) tak bardzo bym chciała móc tego doświadczyć... jednak mi piersi tak mało urosły że boję się czy będę wstanie... :-(
Orchidea81
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2017
- Postów
- 127
Ja generalnie nie nastawiałam sie na karmienie mówiłam będzie co będzie. Nie raz mąż juz stal nade mną z butelka mm bo dzieci miały kolki a on myślał ze glodne . Piersi mam małe i tu nie ważne duże czy malutkie mleko jest w glowie to od poziomu oksytocyny zależy . Dodam ze nie pije żadnych ziółek poprostu dobrze sie odżywiam pije kawe herbate wode soki. Nie ma czegos takiego jak dieta matki karmiącej - mleko powstaje z krwi. Nie ma czegos takiego jak chude mleko. Jem wszystko . No może ograniczam fast food ale dobrego hamburgera tez wcinam. W ogóle dużo jem. Waga -5 kg z przed ciąży. Dużo pomógł mi blog hajfy i grupa na fb bliźniaki na piersi. Tam dziewczyny wspierają jak mogą w chwilach kryzysu a ten dopada każdą karmiącą.Pięknie napisane. Gratuluję. Zazdroszczę karmienia :-) tak bardzo bym chciała móc tego doświadczyć... jednak mi piersi tak mało urosły że boję się czy będę wstanie... :-(
Hej dziewczyny, ja się zbliżam do końca. Jest już ciężko, nogi opuchnięte i zakaz długich spacerów bo chłopcy ułożyli się miednicowo. Idzie 34 tydzień. A w przyszły piątek idę do szpitala i już będę czekać na cc. W ubiegłą sobotę mieli 2100g i 1800g. Mam nadzieję że jeszcze troszkę urosną. Na karmienie piersią nie nastawiam się zbyt mocno bo tak zrobiłam przy pierwszym dziecku no i wrażenia takie: mała nieustannie przy cycu ale wiecznie nienajedzona. Po dwóch miesiącach łez moich i jej, lekarz obserwując spadającą wagę dziecka stwierdził że mm. I od tego momentu było ok. Spacery długie bo termos z gorącą wodą, butelka z odrobiną wody zimnej oraz pojemniczek z mm nie były dla mnie uciążliwe. Tym razem denerwuje się bo jeden z chłopców ma pępowinę dwunaczyniową... podobno nie mam się tym przejmować ale pomimo pozytywnych wyników badań prenatalnych i echa serca obawa nadal pozostaje. No i jeszcze w 33 tc lekarz zauważył na serduszku białą plamkę... również nie mam się tym przejmować ale odetchnę z ulgą dopiero po porodzie i badaniach dzieci. Trzymam za was wszystkie kciuki a rozpakowanym życzę zdrówka i 1000 uśmiechów, dzięki którym zapominamy, że wychowanie to taka ciężka i wymagająca praca.
- Dołączył(a)
- 12 Maj 2018
- Postów
- 9
Wielkość piersi nie ma nic wspólnego z ilością pokarmu. Siostra ma miseczka A i karmiła swojego syna pół roku wyłącznie mlekiem. Niektóre mamy mają piersi jak balony a twierdzą że nie mają pokarmu. Im więcej dziecko przestawiane do piersi tym więcej mleka będą wytwarzac. Oczywiście do tego też trzeba czasu. Takze wielkoscia piersi die nie przejmuj.... bo jedno z drugim nie ma nic wspolnego. Nawet z wkleslymi sutkami da sie karmićPięknie napisane. Gratuluję. Zazdroszczę karmienia :-) tak bardzo bym chciała móc tego doświadczyć... jednak mi piersi tak mało urosły że boję się czy będę wstanie... :-(
- Dołączył(a)
- 12 Maj 2018
- Postów
- 9
Ja dzis do lekarza ☺ kończę 36 tydzien i mam nadzieje ze już dziś lekarz ustali termin cc.Ostatnio już nie mogę spać w nocy, co chwilę się przebudzam i naprawdę jest ciezko...
walczaca o szczescie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2017
- Postów
- 5 401
Dajesz nadzieję :-))Ja w mojej drugiej ciąży pamiętam też sie zamartwialam, bo piersi nie urosły mi prawie wcale, a chcialam karmic syna piersią. I zdrowo dla maleństwa i wygodnie dla mamy... [emoji6] koncem koncow moje obawy bezpodstawne sie okazały. Mimo że urodziłam przez cc i mimo że piersi w ciąży mi nie urosły syna karmilam ponad dwa lata. Pokarm pojawił sie zaraz po porodzie i wtedy tez piersi zrobily sie widocznie wieksze
reklama
walczaca o szczescie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2017
- Postów
- 5 401
Dzięki Dziewczyny :-) dajecie mi nadzieję :-)Wielkość piersi nie ma nic wspólnego z ilością pokarmu. Siostra ma miseczka A i karmiła swojego syna pół roku wyłącznie mlekiem. Niektóre mamy mają piersi jak balony a twierdzą że nie mają pokarmu. Im więcej dziecko przestawiane do piersi tym więcej mleka będą wytwarzac. Oczywiście do tego też trzeba czasu. Takze wielkoscia piersi die nie przejmuj.... bo jedno z drugim nie ma nic wspolnego. Nawet z wkleslymi sutkami da sie karmić
Podziel się: