Dziewczyny jeśli chodzi o nas z karmieniem też od początku były problemy. Ja na szczęście na nic się nie nastawialam. Dzieciaki juz godzinę po CC super ciagnely pierś, pokarm był. Ale na wadze traciły więc zaczęło sie dokarmianie mm już w szpitalu. W domu ciągła walka, laktator 6 razy na dobę. Po 2 miesiącach okazało sie, że Oliwcia jest mega alergiczka, nie wiadomo na co oprócz mleka ma alergię, przy rozszerzaniu diety teraz wyszło parę rzeczy. I pewnie wiele osób mnie skrytykuje bo ale przyznam Wam szczerze- gdy alergolog zalecil karmienie wyłącznie mm- Bebilon pepti (na marginesie tez ja uczulił) po prostu się ucieszulam, tak mnie wymęczyło to kp. Karmiłam jesZcze Olka przez miesiąc ale stres sprawił, że straciłam pokarm, potem szpital z Oliwką i już nic nie leciało. Wiadomo, każda z nas chce jak najlepiej dla swoich maleństw, ale uwazam że sposob karmienia nie jest najważniejszy, liczy się aby dzieci były zdrowe, najedzone i szczęśliwe
@Necia0 cały czas podziwiam Cię za ogarnięcie czwórki, ale za siłę i wytrwanie w walce o kp to już nawet nie wiem jak Cię chwalić)
@Necia0 cały czas podziwiam Cię za ogarnięcie czwórki, ale za siłę i wytrwanie w walce o kp to już nawet nie wiem jak Cię chwalić)