reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża bliźniacza

Ja dzis do lekarza [emoji5] kończę 36 tydzien i mam nadzieje ze już dziś lekarz ustali termin cc.Ostatnio już nie mogę spać w nocy, co chwilę się przebudzam i naprawdę jest ciezko...
Oj ja 28 tc i w tym tygodniu mam wrażenie że przeszłam jakąś metamorfozę. Ciężko mi się zrobiło, problem się schylic a jeszcze trochę czasu zostało... trzymam kciuki za wizytę i daj znać na kiedy umówiliście cc :-)
 
reklama
No i po badaniach polowkowych:happy2: z malymi czlowiekami ok zdrowe i dosyc duze bo 460 i 459g i potwierdzilo sie ze chlopaki wiec juz moge szykowac pomalu wyprawke. Jak ten czas leci zwlaszcza ze jeszcze 2 wymagajacych dzieci w domu przy ktorych ciężko o odpoczynek:( ale aby do porodu. :laugh2:
 
No i po badaniach polowkowych:happy2: z malymi czlowiekami ok zdrowe i dosyc duze bo 460 i 459g i potwierdzilo sie ze chlopaki wiec juz moge szykowac pomalu wyprawke. Jak ten czas leci zwlaszcza ze jeszcze 2 wymagajacych dzieci w domu przy ktorych ciężko o odpoczynek:( ale aby do porodu. :laugh2:
Egh zazdraszczam[emoji12] ja dopiero w czerwcu i juz sie nie moge doczekac. Ciekawe czy się potwierdzi, że czekam na dwie panienki... No najważniejsze żeby wszystko bylo ok, ale tez strasznie ciekawa jestem kto sie chowa w tym moim( nawiasem mowiac z dnia na dzien wiekszym) brzuszku[emoji6]
 
Oj ja 28 tc i w tym tygodniu mam wrażenie że przeszłam jakąś metamorfozę. Ciężko mi się zrobiło, problem się schylic a jeszcze trochę czasu zostało... trzymam kciuki za wizytę i daj znać na kiedy umówiliście cc :-)
W poniedziałek mam się zgłosić do szpitala... także cc będzie w któryś dzień tygodnia... mają jeszcze podać leki przyspieszajace dojrzewanie płuc..
 
Hej dziewczyny, ja się zbliżam do końca. Jest już ciężko, nogi opuchnięte i zakaz długich spacerów bo chłopcy ułożyli się miednicowo. Idzie 34 tydzień. A w przyszły piątek idę do szpitala i już będę czekać na cc. W ubiegłą sobotę mieli 2100g i 1800g. Mam nadzieję że jeszcze troszkę urosną. Na karmienie piersią nie nastawiam się zbyt mocno bo tak zrobiłam przy pierwszym dziecku no i wrażenia takie: mała nieustannie przy cycu ale wiecznie nienajedzona. Po dwóch miesiącach łez moich i jej, lekarz obserwując spadającą wagę dziecka stwierdził że mm. I od tego momentu było ok. Spacery długie bo termos z gorącą wodą, butelka z odrobiną wody zimnej oraz pojemniczek z mm nie były dla mnie uciążliwe. Tym razem denerwuje się bo jeden z chłopców ma pępowinę dwunaczyniową... podobno nie mam się tym przejmować ale pomimo pozytywnych wyników badań prenatalnych i echa serca obawa nadal pozostaje. No i jeszcze w 33 tc lekarz zauważył na serduszku białą plamkę... również nie mam się tym przejmować ale odetchnę z ulgą dopiero po porodzie i badaniach dzieci. Trzymam za was wszystkie kciuki a rozpakowanym życzę zdrówka i 1000 uśmiechów, dzięki którym zapominamy, że wychowanie to taka ciężka i wymagająca praca.
Nie martw się pepowina dwunaczyniowa,moja kuzynka jak byla w ciąży to.mały też mial tą pepowine,wszystko ok bylo :)
 
Hej dziewczyny, ja się zbliżam do końca. Jest już ciężko, nogi opuchnięte i zakaz długich spacerów bo chłopcy ułożyli się miednicowo. Idzie 34 tydzień. A w przyszły piątek idę do szpitala i już będę czekać na cc. W ubiegłą sobotę mieli 2100g i 1800g. Mam nadzieję że jeszcze troszkę urosną. Na karmienie piersią nie nastawiam się zbyt mocno bo tak zrobiłam przy pierwszym dziecku no i wrażenia takie: mała nieustannie przy cycu ale wiecznie nienajedzona. Po dwóch miesiącach łez moich i jej, lekarz obserwując spadającą wagę dziecka stwierdził że mm. I od tego momentu było ok. Spacery długie bo termos z gorącą wodą, butelka z odrobiną wody zimnej oraz pojemniczek z mm nie były dla mnie uciążliwe. Tym razem denerwuje się bo jeden z chłopców ma pępowinę dwunaczyniową... podobno nie mam się tym przejmować ale pomimo pozytywnych wyników badań prenatalnych i echa serca obawa nadal pozostaje. No i jeszcze w 33 tc lekarz zauważył na serduszku białą plamkę... również nie mam się tym przejmować ale odetchnę z ulgą dopiero po porodzie i badaniach dzieci. Trzymam za was wszystkie kciuki a rozpakowanym życzę zdrówka i 1000 uśmiechów, dzięki którym zapominamy, że wychowanie to taka ciężka i wymagająca praca.


To my w bardzo w prawie tym samym tygodniu jesteśmy. U mnie 34 tc + 5 dni. Moje dziewczynki ważą ok. 1885 i 2025. Jedna na razie ułożona głowkowo, a druga miednicowo. Jesli tylko pierwsza pozostanie w glówkowym,to bede mogła rodzic naturalne. A czemu nie mozna dlugo spacerować przy miednicowym położeniu?
 
Hej nie wiem dlaczego nie można... enigmatycznie powiedział lekarz: proszę nie robić długich spacerów z tym ułożeniem miednicowym.Nie dociekałam, powiedział jeszcze ze jak wody mi odejdą to mam po karetkę dzwonic, żebym nie jechała swoim autem. Dlatego trochę się boje. Spaceruje nadal ale bardzo ograniczyłam pokonywane odległości tzn wychodzę po pieczywo i to tyle.
 
Hej nie wiem dlaczego nie można... enigmatycznie powiedział lekarz: proszę nie robić długich spacerów z tym ułożeniem miednicowym.Nie dociekałam, powiedział jeszcze ze jak wody mi odejdą to mam po karetkę dzwonic, żebym nie jechała swoim autem. Dlatego trochę się boje. Spaceruje nadal ale bardzo ograniczyłam pokonywane odległości tzn wychodzę po pieczywo i to tyle.

Nie przejmuj się, pewnie szybciej ci zrobia cc, niż by miały ci odejść wody. Obejdzie sie bez karetki :D Ja musze taksówką jechac i troche sie boje ze mnie kierowca nie będzie chcial zabrać.

Oszczedzaj sie tam, już niedługo :) Ja znowu w druga strone - jeszcze mogę robić wszystko. Chodze na basen, na joge, jezdze na rowerze, ale juz jednak czuje że musze przystopowac, bo szybko sie mecze.

Chcialabym dotrwać do 37 tygodnia, glownie dlatego że jeszcze się nie czuje gotowa zeby mieć w domu moje 2 okruszki. :)
 
reklama
Do góry