Aniutek89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2017
- Postów
- 284
Hej, dziewczyny. Dzisiaj mam czas dopiero coś więcej skrobnąć. Wczoraj cały dzień biegaliśmy po sklepach za oknami, płytkami, drzwiami itd. Chyba trochę przesadzilam z tym chodzeniem, bo całą noc mnie brzuch bolał, dzisiaj trochę przeszło, a po poludniu znowu, więc już znowu leżę i odpoczywam.
Na usg tak jak pisałam dziewczynki rosną równo, to najważniejsze. Ułożyły się tym razem poprzecznie, jedna nad drugą. Za każdym razem inaczej, jestem w szoku co to za wygibasy... ;-)
Poza tym, lekarz zabronił głaskać i dotykać brzuszka, szczególnie przez postronne osoby, żeby przypadkiem nie wywołać skurczów. A tatuś jak chce to tylko delikatnie przyłożyć dłoń i tez nie za często :-) no cóż, coś w tym jest, słyszałam już o tym, więc nie będę kusić losu.
Poza tym, wspomniał o cesarce na początku maja. Byłabym w 39-40 tc. Jak ja dotrwam do tego czasu? Nie słyszałam, żeby któraś z forumowych mamusiek rodziła tak późno bliźniaki.
W szpitalu w którym będę rodziła do końca kwietnia jest sezon grypowy i brak odwiedzin, u Was jak to wygląda? Trochę sie tym załamałam, że meżu nie będzie mógł wejść, a z drugiej strony, po co komu tłumy odwiedzających, roznoszących te choroby.
Na usg tak jak pisałam dziewczynki rosną równo, to najważniejsze. Ułożyły się tym razem poprzecznie, jedna nad drugą. Za każdym razem inaczej, jestem w szoku co to za wygibasy... ;-)
Poza tym, lekarz zabronił głaskać i dotykać brzuszka, szczególnie przez postronne osoby, żeby przypadkiem nie wywołać skurczów. A tatuś jak chce to tylko delikatnie przyłożyć dłoń i tez nie za często :-) no cóż, coś w tym jest, słyszałam już o tym, więc nie będę kusić losu.
Poza tym, wspomniał o cesarce na początku maja. Byłabym w 39-40 tc. Jak ja dotrwam do tego czasu? Nie słyszałam, żeby któraś z forumowych mamusiek rodziła tak późno bliźniaki.
W szpitalu w którym będę rodziła do końca kwietnia jest sezon grypowy i brak odwiedzin, u Was jak to wygląda? Trochę sie tym załamałam, że meżu nie będzie mógł wejść, a z drugiej strony, po co komu tłumy odwiedzających, roznoszących te choroby.