Necia aż boję się to pisać żeby nie zapeszyc, ale ostatnie 2 noce nie miałam żadnych skurczów
wczoraj cały dzień też ok, nie było tych bólów okresowych i czasem twardniał brzuch, ale czasem nie wiem czy to twardnienie, czy dzieci się wypinają, bo robią mi się wtedy takie 2 "kule" po 2 stronach brzucha, a w pozostałych miejscach jest miękki. Wczoraj nawet zaliczyliśmy spacer w parku, dzisiaj nad Odrę sie może wybierzemy
niestety biegunka dalej mnie męczy, ale to już 10 dni więc chyba za długo jak na objaw porodu. To chyba ten magnez i stres- zawsze tak mam jak się stresuję. Jutro spotykam się z położna, to na podpytam.
Ja spakowałam się w piątek, dzieci osobno spakuje, ale to może jutro. Na szczęście nie muszę brać ręczników, rożków itd, tyko kosmetyki, chusteczki i pampersy. No a trzecia torbę spakuje na wyjście, z ciuszkami dzieci i moimi. I w sumie cały czas zastanawiam się, który szpital wybrać, bo ten lekarz u którego byłam jakoś zniechęcil mnie do tego, w którym chciałam rodzić i myślę o innym, gdzie akurat pracuje moja położna środowiskowa. W środę mam wizytę u mojego lekarza, może on mi coś podpowie.