reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża bliźniacza

Tusiaczek wychodzi na to, że to normalne na tym etapie, ja od dwójki tak czasem tam na dole dostanę, że czuję ból i takie promieniowanie w całym kroczu, tak przechodzące od góry do dołu i mam wrażenie, że któreś zaraz wyjdzie;)
Ja mam dokładnie to samo:) Szczególnie jak chodzę, a one zaczynają się ruszać. Zdecydowanie bardziej to odczuwam od kiedy jedna z dziewczynek ułożona jest miednicowo.
 
reklama
A jak Wam minęła noc kochane?:) Życzę wszystkim miłego i spokojndgo dnia z miękkim brzuszkiem;)

Wczoraj spakowałam torbę do szpitala chociaż mam nadzieję, że przyda się dopiero w grudniu:) Na wszelki wypadek niech czeka. Jest ogromna i straszy w przedpokoju wiec muszę ją gdzieś upchnąć ;)
A Wy już spakowane?:)
 
A jak Wam minęła noc kochane?:) Życzę wszystkim miłego i spokojndgo dnia z miękkim brzuszkiem;)

Wczoraj spakowałam torbę do szpitala chociaż mam nadzieję, że przyda się dopiero w grudniu:) Na wszelki wypadek niech czeka. Jest ogromna i straszy w przedpokoju wiec muszę ją gdzieś upchnąć ;)
A Wy już spakowane?:)

Ja wczoraj nie czułam się zbyt dobrze tak bardzo miesiączkowo bym powiedziała i tak przez cały dzień wieczorem już stwierdziłam że nie będę się męczyć dłużej i wzięłam rozkurczowy... Nie wiem czy pomogło czy po prostu ból sam od siebie minął bo jak kładłam się po północy to już nie odczuwałam bólu. Ogółem dobrze noc przespałam i póki co też nie narzekam.
Torbę miałam pakować wczoraj ale ze względu na kiepskie samopoczucie cały dzień przeleżałam... Może dziś się za to wezmę. A spakowałas jedna czy dwie?
Bo u nas w szpitalu preferują dwie dla mamy i dla dzidzi osobno żeby wrazie czego pielęgniarka nie musiała przekopywać się przez wszystkie rzeczy żeby znaleźć coś dla dzidziusia... I preferują żeby niektóre rzeczy jak podkłady poporodowe czy podkłady na łóżko były w miarę na górze żeby pielęgniarka mogła je szybko znaleźć i wymienić. Niestety w naszym szpitalu trzeba mieć wszystko swoją zarówno dla mamy jak dla dzidziusia w naszym przypadku dwóch bobasów hehh ;-)
 
A jak Wam minęła noc kochane?:) Życzę wszystkim miłego i spokojndgo dnia z miękkim brzuszkiem;)

Wczoraj spakowałam torbę do szpitala chociaż mam nadzieję, że przyda się dopiero w grudniu:) Na wszelki wypadek niech czeka. Jest ogromna i straszy w przedpokoju wiec muszę ją gdzieś upchnąć ;)
A Wy już spakowane?:)

Poza tym, że raz się na chwilkę przebudziłam to spałam twardo jak kamień - dawno nie miałam tak dobrze przespanej nocy! ;)
U nas zapowiada się piękny słoneczny dzień, więc muszę grzecznie leżeć żeby móc pozwolić sobie na krótki spacerek wokół osiedla :) Ja mam na razie spakowana tylko torbę z podstawowymi rzeczami dla mnie gdyby znów coś zaczęło się dziać, ale muszę wziąć z Ciebie przykład i powoli też już spakować torbę dzidziusiów. Wybrany przeze mnie szpital zapewnia ciuszki, podstawowe kosmetyki, wiec same rzeczy dzidziulków mam nadzieję, że nie zajmą zbyt dużo :D
 
Ja wczoraj nie czułam się zbyt dobrze tak bardzo miesiączkowo bym powiedziała i tak przez cały dzień wieczorem już stwierdziłam że nie będę się męczyć dłużej i wzięłam rozkurczowy... Nie wiem czy pomogło czy po prostu ból sam od siebie minął bo jak kładłam się po północy to już nie odczuwałam bólu. Ogółem dobrze noc przespałam i póki co też nie narzekam.
Torbę miałam pakować wczoraj ale ze względu na kiepskie samopoczucie cały dzień przeleżałam... Może dziś się za to wezmę. A spakowałas jedna czy dwie?
Bo u nas w szpitalu preferują dwie dla mamy i dla dzidzi osobno żeby wrazie czego pielęgniarka nie musiała przekopywać się przez wszystkie rzeczy żeby znaleźć coś dla dzidziusia... I preferują żeby niektóre rzeczy jak podkłady poporodowe czy podkłady na łóżko były w miarę na górze żeby pielęgniarka mogła je szybko znaleźć i wymienić. Niestety w naszym szpitalu trzeba mieć wszystko swoją zarówno dla mamy jak dla dzidziusia w naszym przypadku dwóch bobasów hehh ;-)
Ojej no to się trochę namęczyłas z tym brzuszkiem:( Dziś na pewno będzie lepiej;) Na pocieszenie powiem, że miałam podobnie po tym pakowaniu pewnie;) Wzięłam nospę nawet...Tylko czy ona mi pomaga to nie wiem.

Spakowałam jedną wielką torbę wspolną dla naszej trójki:) mialam taką plastikową torbę mniejsza przezroczystą na zamek od maty z lidla i tzm włożyłam rzeczy dzieci żeby było łatwo je wyjąć w komplecie. Boki torby takie na zamek zagospodarowałam na moje podklady, wkladki laktacyjne itp. I na rzeczy higieniczne dla dziewczynek - jeden bok moj jeden ich.Torba jest wielka bo już nawet same rożki, kocyki i reczniki dla nich i dla mnie zajmuja sporo miejsca.

W 18 tygodniu leżałam na patologii ciąży i wtedy przekonałam się jak dużo rzeczy trzeba mieć swoich bo szpital nie daje u nas praktycznie nic. Nie dostalam wtedy obiadu ani herbaty bo trzeba było mieć wlasne sztućce i kubek:) Mąż ciągle mi coś dowoził a jak wychodziłam ze szpitala to miałam milion reklamówek:) Tym razem chcę tego uniknąć wiec mąż dowiezie tylko kombinezony na wyjście.
 
Ostatnia edycja:
Poza tym, że raz się na chwilkę przebudziłam to spałam twardo jak kamień - dawno nie miałam tak dobrze przespanej nocy! ;)
U nas zapowiada się piękny słoneczny dzień, więc muszę grzecznie leżeć żeby móc pozwolić sobie na krótki spacerek wokół osiedla :) Ja mam na razie spakowana tylko torbę z podstawowymi rzeczami dla mnie gdyby znów coś zaczęło się dziać, ale muszę wziąć z Ciebie przykład i powoli też już spakować torbę dzidziusiów. Wybrany przeze mnie szpital zapewnia ciuszki, podstawowe kosmetyki, wiec same rzeczy dzidziulków mam nadzieję, że nie zajmą zbyt dużo :D
Mam podobny plan, bo u nas też piekna pogoda i może wyjdę na chwilę. Powstrzymuje mnie tylko wizja 4 piętra :D Super że tak dobrze spałaś bo w naszym stanie to jak wiadomo luksus!!!:p

Na stronie mojego szpitala też piszą że ubranka, rożki i kocyki mile widziane a nie konieczne, ale ze względu na złe doświadczenia wole zabrać wszystko:)Co prawda to inny szpital niż byłam wtedy na patologii ciąży ale mimo wszystko;) Do tamtego już nigdy nie pojade choćby nie wiem co po tym co mnie tam spotkało dwukrotnie. Oby tu było lepiej
 
Hej dziewczyny :)
Ja ogólnie spać w nocy mogę, budzę się 2 lub 3 razy na siku ale od razu zasypiam. Wczoraj trochę ogarnęłam dom, zrobiłam pranie, upiekłam ciasto a później odpoczywałam. Zrobiłam też duże zakupy dla dzieci na Allegro, ponad 400zł u jednego sprzedawcy ale będę mieć już rożki, kocyki, pieluchy tertrowe i flanelowe, i kilka innych rzeczy. Muszę się naprawdę za to wszystko brać bo jak czytam, że Wy już macie to czuję się trochę nieogarnięta :D
@tusiaczzek1988 Teraz jak mi się dziewczyna odwróciła miednicowo to jak siedzę, to każdy kopniak czuję jakby mi ktoś kopa w tyłek dawał :D a jak wstanę to momentalnie siku wzywa :D
Za trzy tygodnie mam wizytę u pani ginekolog to wtedy jej się wypytam jak to z tym naszym szpitalem, czy trzeba mieć swoje rzeczy. Powiedziała, że wtedy też porozmawiamy o porodzie. Podpowiedzcie mi proszę o co się mogę jej zapytać to zrobię listę, bo jak znam siebie to się zestresuję i o nic nie zapytam :eek:
 
Necia aż boję się to pisać żeby nie zapeszyc, ale ostatnie 2 noce nie miałam żadnych skurczów:) wczoraj cały dzień też ok, nie było tych bólów okresowych i czasem twardniał brzuch, ale czasem nie wiem czy to twardnienie, czy dzieci się wypinają, bo robią mi się wtedy takie 2 "kule" po 2 stronach brzucha, a w pozostałych miejscach jest miękki. Wczoraj nawet zaliczyliśmy spacer w parku, dzisiaj nad Odrę sie może wybierzemy:) niestety biegunka dalej mnie męczy, ale to już 10 dni więc chyba za długo jak na objaw porodu. To chyba ten magnez i stres- zawsze tak mam jak się stresuję. Jutro spotykam się z położna, to na podpytam.
Ja spakowałam się w piątek, dzieci osobno spakuje, ale to może jutro. Na szczęście nie muszę brać ręczników, rożków itd, tyko kosmetyki, chusteczki i pampersy. No a trzecia torbę spakuje na wyjście, z ciuszkami dzieci i moimi. I w sumie cały czas zastanawiam się, który szpital wybrać, bo ten lekarz u którego byłam jakoś zniechęcil mnie do tego, w którym chciałam rodzić i myślę o innym, gdzie akurat pracuje moja położna środowiskowa. W środę mam wizytę u mojego lekarza, może on mi coś podpowie.
 
A tak w ogóle to dziwne rzeczy z wagą u mnie się dzieją;) mam tą biegunkę, jem mniej niż ostatnio bo mi niedobrze, a stanęłam dzisiaj na wagę i tam aż 2 kg więcej niż tydzień temu :o takiego przyrostu wagi to jeszcze nie miałam. Chyba woda zaczyna mi się zatrzymywać, bo widzę jakie palce mam spuchnięte..
 
reklama
A tak w ogóle to dziwne rzeczy z wagą u mnie się dzieją;) mam tą biegunkę, jem mniej niż ostatnio bo mi niedobrze, a stanęłam dzisiaj na wagę i tam aż 2 kg więcej niż tydzień temu :o takiego przyrostu wagi to jeszcze nie miałam. Chyba woda zaczyna mi się zatrzymywać, bo widzę jakie palce mam spuchnięte..
I dzieciaczki rosną!!!:)
 
Do góry