reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Tusiaczek wychodzi na to, że to normalne na tym etapie, ja od dwójki tak czasem tam na dole dostanę, że czuję ból i takie promieniowanie w całym kroczu, tak przechodzące od góry do dołu i mam wrażenie, że któreś zaraz wyjdzie;)
Ja mam dokładnie to samo:) Szczególnie jak chodzę, a one zaczynają się ruszać. Zdecydowanie bardziej to odczuwam od kiedy jedna z dziewczynek ułożona jest miednicowo.
 
reklama
A jak Wam minęła noc kochane?:) Życzę wszystkim miłego i spokojndgo dnia z miękkim brzuszkiem;)

Wczoraj spakowałam torbę do szpitala chociaż mam nadzieję, że przyda się dopiero w grudniu:) Na wszelki wypadek niech czeka. Jest ogromna i straszy w przedpokoju wiec muszę ją gdzieś upchnąć ;)
A Wy już spakowane?:)
 
A jak Wam minęła noc kochane?:) Życzę wszystkim miłego i spokojndgo dnia z miękkim brzuszkiem;)

Wczoraj spakowałam torbę do szpitala chociaż mam nadzieję, że przyda się dopiero w grudniu:) Na wszelki wypadek niech czeka. Jest ogromna i straszy w przedpokoju wiec muszę ją gdzieś upchnąć ;)
A Wy już spakowane?:)

Ja wczoraj nie czułam się zbyt dobrze tak bardzo miesiączkowo bym powiedziała i tak przez cały dzień wieczorem już stwierdziłam że nie będę się męczyć dłużej i wzięłam rozkurczowy... Nie wiem czy pomogło czy po prostu ból sam od siebie minął bo jak kładłam się po północy to już nie odczuwałam bólu. Ogółem dobrze noc przespałam i póki co też nie narzekam.
Torbę miałam pakować wczoraj ale ze względu na kiepskie samopoczucie cały dzień przeleżałam... Może dziś się za to wezmę. A spakowałas jedna czy dwie?
Bo u nas w szpitalu preferują dwie dla mamy i dla dzidzi osobno żeby wrazie czego pielęgniarka nie musiała przekopywać się przez wszystkie rzeczy żeby znaleźć coś dla dzidziusia... I preferują żeby niektóre rzeczy jak podkłady poporodowe czy podkłady na łóżko były w miarę na górze żeby pielęgniarka mogła je szybko znaleźć i wymienić. Niestety w naszym szpitalu trzeba mieć wszystko swoją zarówno dla mamy jak dla dzidziusia w naszym przypadku dwóch bobasów hehh ;-)
 
A jak Wam minęła noc kochane?:) Życzę wszystkim miłego i spokojndgo dnia z miękkim brzuszkiem;)

Wczoraj spakowałam torbę do szpitala chociaż mam nadzieję, że przyda się dopiero w grudniu:) Na wszelki wypadek niech czeka. Jest ogromna i straszy w przedpokoju wiec muszę ją gdzieś upchnąć ;)
A Wy już spakowane?:)

Poza tym, że raz się na chwilkę przebudziłam to spałam twardo jak kamień - dawno nie miałam tak dobrze przespanej nocy! ;)
U nas zapowiada się piękny słoneczny dzień, więc muszę grzecznie leżeć żeby móc pozwolić sobie na krótki spacerek wokół osiedla :) Ja mam na razie spakowana tylko torbę z podstawowymi rzeczami dla mnie gdyby znów coś zaczęło się dziać, ale muszę wziąć z Ciebie przykład i powoli też już spakować torbę dzidziusiów. Wybrany przeze mnie szpital zapewnia ciuszki, podstawowe kosmetyki, wiec same rzeczy dzidziulków mam nadzieję, że nie zajmą zbyt dużo :D
 
Ja wczoraj nie czułam się zbyt dobrze tak bardzo miesiączkowo bym powiedziała i tak przez cały dzień wieczorem już stwierdziłam że nie będę się męczyć dłużej i wzięłam rozkurczowy... Nie wiem czy pomogło czy po prostu ból sam od siebie minął bo jak kładłam się po północy to już nie odczuwałam bólu. Ogółem dobrze noc przespałam i póki co też nie narzekam.
Torbę miałam pakować wczoraj ale ze względu na kiepskie samopoczucie cały dzień przeleżałam... Może dziś się za to wezmę. A spakowałas jedna czy dwie?
Bo u nas w szpitalu preferują dwie dla mamy i dla dzidzi osobno żeby wrazie czego pielęgniarka nie musiała przekopywać się przez wszystkie rzeczy żeby znaleźć coś dla dzidziusia... I preferują żeby niektóre rzeczy jak podkłady poporodowe czy podkłady na łóżko były w miarę na górze żeby pielęgniarka mogła je szybko znaleźć i wymienić. Niestety w naszym szpitalu trzeba mieć wszystko swoją zarówno dla mamy jak dla dzidziusia w naszym przypadku dwóch bobasów hehh ;-)
Ojej no to się trochę namęczyłas z tym brzuszkiem:( Dziś na pewno będzie lepiej;) Na pocieszenie powiem, że miałam podobnie po tym pakowaniu pewnie;) Wzięłam nospę nawet...Tylko czy ona mi pomaga to nie wiem.

Spakowałam jedną wielką torbę wspolną dla naszej trójki:) mialam taką plastikową torbę mniejsza przezroczystą na zamek od maty z lidla i tzm włożyłam rzeczy dzieci żeby było łatwo je wyjąć w komplecie. Boki torby takie na zamek zagospodarowałam na moje podklady, wkladki laktacyjne itp. I na rzeczy higieniczne dla dziewczynek - jeden bok moj jeden ich.Torba jest wielka bo już nawet same rożki, kocyki i reczniki dla nich i dla mnie zajmuja sporo miejsca.

W 18 tygodniu leżałam na patologii ciąży i wtedy przekonałam się jak dużo rzeczy trzeba mieć swoich bo szpital nie daje u nas praktycznie nic. Nie dostalam wtedy obiadu ani herbaty bo trzeba było mieć wlasne sztućce i kubek:) Mąż ciągle mi coś dowoził a jak wychodziłam ze szpitala to miałam milion reklamówek:) Tym razem chcę tego uniknąć wiec mąż dowiezie tylko kombinezony na wyjście.
 
Ostatnia edycja:
Poza tym, że raz się na chwilkę przebudziłam to spałam twardo jak kamień - dawno nie miałam tak dobrze przespanej nocy! ;)
U nas zapowiada się piękny słoneczny dzień, więc muszę grzecznie leżeć żeby móc pozwolić sobie na krótki spacerek wokół osiedla :) Ja mam na razie spakowana tylko torbę z podstawowymi rzeczami dla mnie gdyby znów coś zaczęło się dziać, ale muszę wziąć z Ciebie przykład i powoli też już spakować torbę dzidziusiów. Wybrany przeze mnie szpital zapewnia ciuszki, podstawowe kosmetyki, wiec same rzeczy dzidziulków mam nadzieję, że nie zajmą zbyt dużo :D
Mam podobny plan, bo u nas też piekna pogoda i może wyjdę na chwilę. Powstrzymuje mnie tylko wizja 4 piętra :D Super że tak dobrze spałaś bo w naszym stanie to jak wiadomo luksus!!!:p

Na stronie mojego szpitala też piszą że ubranka, rożki i kocyki mile widziane a nie konieczne, ale ze względu na złe doświadczenia wole zabrać wszystko:)Co prawda to inny szpital niż byłam wtedy na patologii ciąży ale mimo wszystko;) Do tamtego już nigdy nie pojade choćby nie wiem co po tym co mnie tam spotkało dwukrotnie. Oby tu było lepiej
 
Hej dziewczyny :)
Ja ogólnie spać w nocy mogę, budzę się 2 lub 3 razy na siku ale od razu zasypiam. Wczoraj trochę ogarnęłam dom, zrobiłam pranie, upiekłam ciasto a później odpoczywałam. Zrobiłam też duże zakupy dla dzieci na Allegro, ponad 400zł u jednego sprzedawcy ale będę mieć już rożki, kocyki, pieluchy tertrowe i flanelowe, i kilka innych rzeczy. Muszę się naprawdę za to wszystko brać bo jak czytam, że Wy już macie to czuję się trochę nieogarnięta :D
@tusiaczzek1988 Teraz jak mi się dziewczyna odwróciła miednicowo to jak siedzę, to każdy kopniak czuję jakby mi ktoś kopa w tyłek dawał :D a jak wstanę to momentalnie siku wzywa :D
Za trzy tygodnie mam wizytę u pani ginekolog to wtedy jej się wypytam jak to z tym naszym szpitalem, czy trzeba mieć swoje rzeczy. Powiedziała, że wtedy też porozmawiamy o porodzie. Podpowiedzcie mi proszę o co się mogę jej zapytać to zrobię listę, bo jak znam siebie to się zestresuję i o nic nie zapytam :eek:
 
Necia aż boję się to pisać żeby nie zapeszyc, ale ostatnie 2 noce nie miałam żadnych skurczów:) wczoraj cały dzień też ok, nie było tych bólów okresowych i czasem twardniał brzuch, ale czasem nie wiem czy to twardnienie, czy dzieci się wypinają, bo robią mi się wtedy takie 2 "kule" po 2 stronach brzucha, a w pozostałych miejscach jest miękki. Wczoraj nawet zaliczyliśmy spacer w parku, dzisiaj nad Odrę sie może wybierzemy:) niestety biegunka dalej mnie męczy, ale to już 10 dni więc chyba za długo jak na objaw porodu. To chyba ten magnez i stres- zawsze tak mam jak się stresuję. Jutro spotykam się z położna, to na podpytam.
Ja spakowałam się w piątek, dzieci osobno spakuje, ale to może jutro. Na szczęście nie muszę brać ręczników, rożków itd, tyko kosmetyki, chusteczki i pampersy. No a trzecia torbę spakuje na wyjście, z ciuszkami dzieci i moimi. I w sumie cały czas zastanawiam się, który szpital wybrać, bo ten lekarz u którego byłam jakoś zniechęcil mnie do tego, w którym chciałam rodzić i myślę o innym, gdzie akurat pracuje moja położna środowiskowa. W środę mam wizytę u mojego lekarza, może on mi coś podpowie.
 
A tak w ogóle to dziwne rzeczy z wagą u mnie się dzieją;) mam tą biegunkę, jem mniej niż ostatnio bo mi niedobrze, a stanęłam dzisiaj na wagę i tam aż 2 kg więcej niż tydzień temu :o takiego przyrostu wagi to jeszcze nie miałam. Chyba woda zaczyna mi się zatrzymywać, bo widzę jakie palce mam spuchnięte..
 
reklama
A tak w ogóle to dziwne rzeczy z wagą u mnie się dzieją;) mam tą biegunkę, jem mniej niż ostatnio bo mi niedobrze, a stanęłam dzisiaj na wagę i tam aż 2 kg więcej niż tydzień temu :o takiego przyrostu wagi to jeszcze nie miałam. Chyba woda zaczyna mi się zatrzymywać, bo widzę jakie palce mam spuchnięte..
I dzieciaczki rosną!!!:)
 
Do góry