Cukiereczku--- gratuluję! Już z głowy! Nowy etap!
Pisz proszę co u Was, bo jestem tydzień wcześniej i czuję, że depczę Tobie po piętach.
"Szyjka zmiażdżona, rozwarcie 1,5 cm, pęcherz ma napór, w każdej chwili może pani rodzić". Jestem w szpitalu o stopniu ref. 1...
Na Twoim miejscu zmieniła bym szpital na 3 stopień bądź 2... bo tak czy tak albo Ciebie zostawia i dzieci przewioza do wyższego stopniem. 1 to szpitale powiatowe najczęściej nie mające sprzętu. Wiem co mówię bo sama zakładalam poród w takim szpitalu. Potem zlecony poród w 3 stopniu czyli klinicznym. A urodziłam w 2 w Wojewódzkim i dzieci miały ekstra opiekę prawie na poziomie 3. Ale 1 bym nie ryzykowala.
Dziewczynki lezą w inkubatorach ale niczym nie podłączone a ja czuje sie fatalnie. Wyje z bolu bo tak mnie boli brzuch jak by mi go skopali i piecze te nacięcie. Czuje okropne skurcze macicy!!! Przesyłam wam fotki.
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Na pieczenie rany polecam octenisept mi bardzo pomógł a i rana szybciej się goila.
Gratuluję cukiereczek, ładne dzieciaczki.
Ja od poniedziałku mam jednego synka w domu, wypisali z wagą 3200. Pierwsza noc w domu straszna hehe
Drugiego na 99% jutro odbieramy, we wtorek ważył 2300, nie przybiera tak ładnie jak brat, ale mówią, ze są duże jak na wcześniaki i dużo jedzą
Moje w dniu porodu miały 2660 i 1770 mnie i Hanke wypisali razem a Laure trzy dni później... w sumie Laura spędziła 9 dni na oddziale i wyszła z waga 2100 a na dziś dzień ma 2800 w miesiąc przeszło kilogram przytyła [emoji4]
Pewnie ze są duże na wcześniaki...i to dla nich jest na bardzo duży plus.
Hanna i Laura ur.27.06.2016
36+1 tc