reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Ja na początku też mniejszego musiałam karmić butlą bo nieraz od samej próby chwycenia sutka strasznie się męczył i usypiał. Nie przybierał na wadze ponad tydzień, a teraz taki się z niego smok zrobił, że tylko przy cycusiu by leżał :-)
 
reklama
Papagena - ja w sziptalu tez dokarmialam mm z takich samych powodow czyli chlopcy usypiali przy jedzeniu i prawie nic nie jedli, tracii na wadze i mi polozne zalecily dokarmianie. W domu juz po swojemu sobie wszystko ulozylam i bylo ok. poza tym chlopcy coraz ladniej jedli wiec bylo "latwiej"/. Pisze w cudzyslowie, bo niby lepiej ssali ale pojawily sie inne problemy bo sie krztusili, wiercili, sutek im caly czas wypadal. W domu maialm pomoc rpzychodzila do mnie na kilka godzin tesciowa i chwala jej za to bo nie wiem jak bym ich wykarmila gdyby nie dodatkowe 2 rece do pomocy:)
 
Jjka, ja mam luksusowo, bo mąż do września ma urlop - uroki pracy w szkolnictwie, a przypadkiem wycelowalismy idealnie z porodem na początek wakacji :) A że jest mocno zaangażowany i nawet w szpitalu pomaga ile może, to na razie po pierwszym moim kryzysie udało się ogarnąć i uspokoić sytuację.
Samemu cięzko, ja zaczynam od piersi u jednego, wymieniam dzieci w zaleznosci ile mają cierpliwości, jak zaczyna się ryk to jeden dostaje butlę, drugi przy piersi, a potem zamiana. Na razie razem z przewijaniem zajmuje to dwie godziny, w nocy miałam jedną trzygodzinna turę, i tak co 2-3 godziny. Na początku karmilam na lezaco, ale teraz szwy ciągną i nie mogę się wygodnie ułożyć, muszę na siedząco, a na łóżku szpitalnym ciężko o dobre podparcie dla kręgosłupa...
 
Mam pytanie do wszystkich dziewczyn które już urodziły: jak długo po porodzie musiałyście zostać w szpitalu???
 
Czyli w szpitalu prawie tydzień.... a jak było w nocy w szpitalu, musiałyście radzić sobie same i karmić maluchy piersią???
 
Emma, ja mogłam wzywać położne, ale nie odczuwalam takiej potrzeby. Od samego początku rodzilam sobie sama, bo i w domu musiałam.

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka
 
Ja miałam pomoc położnych - bo przychodziły u budziły na karmienia choć i tak budziła się sama ;) ale jak miałam problemy ze wstawanie przez ból głowy to karmiłam maluchy i nawet nie pozwalaly mi wstawać
 
reklama
Pamiętam jak urodziłam córkę przez cc, to traumą były te noce przy jednym dziecku a co dopiero przy dwójce, a w domu już jest całkiem inaczej, lepiej :-)
 
Do góry