kalinka_77
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2016
- Postów
- 94
Marluna, tak mam łożysko przodujące, które niestety do tej pory nie poszło sobie na swoje miejsce. Mialam 2 razy krwawienie - raz koło 13 tygodnia, bardzo niewielkie, po aplikacji globulek (jeszcze wtedy nie bylo widać, ze jest przodujące, wyszło w usg kolo 16-17 tygodnia) i drugi raz w 25 tygodniu po badaniu ręcznym szyjki macicy, ktorego przy takim łożysku być nie powinno. Oprócz tych 2 sytuacji nie miałam żadnych innych dolegliwości z tego powodu, no ale troche stresu jest. Lekarze, z którymi miałam kontakt twierdzili, że do 30 tygodnia może sie przesunąć, no ale niestety to moje jest na tylnej ścianie macicy, która najmniej się rozciąga i pewnie dlatego nie drgnęło.
Bezwzględnego nakazu lezenia nigdy nie dostałam, ale zalecenia żeby nie dzwigac, zero seksu i jak najwięcej wypoczywac. Po ostatnim krwawieniu dostalam informację, ze brazowe plamienie nie jest groźne, ale jak czerwona krew, to od razu do szpitala. No i to jedyne, ale duże zagrożenie- krotok zagrażający życiu, więc trzeba na siebie uważać i być pod dobrą opieką. Jak się nie przesunie, to pewnie kolo 32 tygodnia szpital już do porodu, bo samoistne rozpoczęcie akcji porodowej grozi masywnym krwotokiem. Przerażające jest to wszystko, ale z tego, co czytałam na szczęście zdecydowana większość przypadków przebiega bez większych problemów i tego się trzymajmy.Za tydzien mam wizytę u nowego lekarza, to będę już więcej wiedziała.
Co do ruchów, to pisałam ostatnio, że takie wyraźne poczulam koło 20 tygodnia, wcześniej takie bulgotanie i łaskotanie bardzo delikatne. Teraz mam 29+3 dni i chłopaki dają ostro czadu, aż cały brzuch lata i pod bluzką widać jak przesuwają nóżki albo rączki - super uczucie i super widoki, można się gapić godzinami
Bezwzględnego nakazu lezenia nigdy nie dostałam, ale zalecenia żeby nie dzwigac, zero seksu i jak najwięcej wypoczywac. Po ostatnim krwawieniu dostalam informację, ze brazowe plamienie nie jest groźne, ale jak czerwona krew, to od razu do szpitala. No i to jedyne, ale duże zagrożenie- krotok zagrażający życiu, więc trzeba na siebie uważać i być pod dobrą opieką. Jak się nie przesunie, to pewnie kolo 32 tygodnia szpital już do porodu, bo samoistne rozpoczęcie akcji porodowej grozi masywnym krwotokiem. Przerażające jest to wszystko, ale z tego, co czytałam na szczęście zdecydowana większość przypadków przebiega bez większych problemów i tego się trzymajmy.Za tydzien mam wizytę u nowego lekarza, to będę już więcej wiedziała.
Co do ruchów, to pisałam ostatnio, że takie wyraźne poczulam koło 20 tygodnia, wcześniej takie bulgotanie i łaskotanie bardzo delikatne. Teraz mam 29+3 dni i chłopaki dają ostro czadu, aż cały brzuch lata i pod bluzką widać jak przesuwają nóżki albo rączki - super uczucie i super widoki, można się gapić godzinami