reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Patuska, chyba taki czas przechodzimy, bo mnie też ostatnie czarne myśli nie opuszczają. Łącznie z tym, że zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam, że już kupiłam tyle rzeczy... Szkoda gadać. Ale stres nic dobrego nam nie da. Z resztą mi lekarz ostatnio powiedział, że z dwójką nie ma cudów, obciążenie dla organizmu jest dużo większe niż w pojedynczej ciąży i że trzeba się cieszyć teraz z każdego dnia, kiedy nic bardzo nie boli i nic się nie dzieje, pewnych dolegliwości niestety się nie uniknie, a od tych poważniejszych to już on jest, żeby pomagać.

Co do żelaza - na mnie bardzo źle działał Tardyferon, jak brałam dwie tabletki dziennie. Po wymianie jednej tabletki na Feroplex problem zaparć niemal zniknął przy odpowiednim pilnowaniu diety (czyli codziennie jogurt naturalny, kiwi albo suszone śliwki, chleb pełnoziarnisty, siemię lniane przemycane w koktajlach itp.). Ewidentnie przy "świątecznym obżarstwie" było gorzej.

Marti, nie mieliśmy wyboru i wzięliśmy czerwony. Był ostatni w starej cenie, a nie zależało nam aż tak bardzo na innym kolorze, żeby dopłacać. Ja z resztą jestem zdania, że szare wózki są owszem, śliczne, ale bezpieczniej się będę czuła przechodząc przez ulicę z wózkiem w intensywnym, widocznym kolorze, który widać z daleka.

Margaret, leżcie spokojnie, oby szyjka dalej się wydłużała, wyniki poprawiały, a maluchy spokojnie rosły :)
 
reklama
Fakt dzień w którym się nic nie dzieje jest dniem świętym.

Mam koleżanki które w pojedynczych leżały a te z bliźniakami latały do końca i odwrotnie...wiec dużo zależy od Nas samych naszych organizmów...

Na początku tardyferon byl ok nic się nie działo teraz zaczęło mnie zatykac... mimo że jem owoce jogurty i w ogóle...musze kupić błonnik i sypać do jogurtu może pomoże. A jak hemoglobina będzie ok to zapytam lekarza czy mogę brać co drugi dzień czy coś ...albo niech mi zmieni

eiktkw7i1lgslap3.png
 
Margaret szybko rosną te Twoje maluchy - ciekawa jestem jak tam moje ale wizyta dopiero w poniedziałek :/
A z ta szyjka to ciekawie Ci wyszło ;) ale najważniejsze że jesteś pod dobrą opieka i sobie odpoczywasz.
Dziewczyny co do obaw - to niestety to uczucie chyba już nigdy nas nie opuści. Najpierw by zajść w ciążę (te z problemami jeszcze mocniej to przezywaja), potem by się rozwijało i by utrzymać ciążę, nastepnie by były zdrowe itd takie życie matki. ;)
Co do szykowania - nie licząc przewijaka i jednego łóżeczka oraz 4 pajacyk i 2 śpiochów w rozmiarze 50 i dwóch pajacykow w rozmiarze 56 nie mam jeszcze nic :/ musze się zabrać za zakupy. Ale cały czas nie wiem jaki rozmiar kupować - znajoma w zeszłym tyg urodziła bliźniaki w 36+5 mała z wagą 3200 a syn 2900 wiec od razu 56 - wiec na co się szykować??? A jeszcze mi znajome mówiły ze coś mi podrzuca ale kiedy?? Ech... musze się w końcu zdecydować na nosidla i w końcu kupić. A i powoli trzeba by szykować wszystko co potrzebne do torby... ech stałe coś

A macie racje dzień kiedy nic nie dolega trzeba w kalendarzu zapisywać ;) a powiem wam że mam spore porównanie - dwie pierwsze pojedyncze ciążę latałam prawie do końca - tak po 37 tyg robiło się ciężko a teraz - 30 tydzień a ja ledwo chodzę - spacer 500 m i juz powietrza złapać nie mogę - niby nie mam jakoś bardzo ogromnego brzucha - tak twierdzą znajomi - mi się wydaje ze jest kolosalny ;) a ciężko jak nie wiem co :/
 
Mi też się teraz wydaje ze torba do szpitala dla nas jest ważniejsza niż wyprawka .bo ona niech stoi i czeka nie wiadomo w którym momencie wyjedziemy a maluszkom zawsze zdążymy kupić wszystko...

eiktkw7i1lgslap3.png
 
w szpitalu, w którym chcę rodzić dają wszystko dla dzieci na czas pobytu. Swoje ubranka przynosi tata dopiero przy wypisie. Więc przygotuję ze dwie opcje rozmiarowe żeby wziął, a jak się okaże, że będą takie maleństwa, że potrzebne będzie 44, to mąż pojedzie kupić kilka bodziaków jak będę w szpitalu.
 
Większość szpitali na czas pobytu ma swoje ciuszki. A co do rozmiaru - to prawda że w tej chwili wszytko można kupić, a pralka jest ma tyle łatwa w obsłudze ze każdy mężczyzna powinien sobie poradzić by przeprac nowe ubranka ;)
 
Cześć Dziewczyny, podczytuję Was od jakiegoś czasu i chciałabym do Was dołączyć - mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do Waszego grona Jestem w 24 tyg. i 4 dniu (to chyba identycznie jak Patuska) ciąży dwouwodniowej, dwukosmówkowej i mam w brzuchu 2 synalków. To moja pierwsza, wymarzona i wyczekana ciąża, po ICSI, więc też stresy przeżywam niestety momentami potworne. Mimo, że z chłopakami na szczęście wszystko ok, to zdarzaja mi się co chwilę jakieś "przygody" typu plamienie nie wiadomo skąd, zbyt częste skurcze, początki cholestazy, kolka od ucisku na wątrobę, centralnie przodujące łożysko, ktore coś sie nie chce przesunąć w lepsze miejsce no i ciagły lęk, że coś złego może się wydarzyć.Widzę, że duża część z Was ma podobne problemy, jak ja, więc fajnie się czasem wygadać i wesprzeć nawzajem Jutro mam wizytę i mam nadzieję, że uslyszę same dobre wieści. Za Was wszystkie i Wasze maluchy też trzymam kciuki.
 
Kalinka77 witaj! Zapraszamy. Im nas więcej tym lepiej.

Tak u mnie też ten sam czas ciąży... jak każda z nas ma różne mniejsze bądź większe dolegliwości ale najważniejsze że możemy się wygadać

eiktkw7i1lgslap3.png
 
reklama
Witaj Kalinka :) zawsze im nas więcej tym lepiej ;)

A ja dziś powiem Wam że na głowę dostaje - młodzież jest tak leniwa ze aż co chwile się zastanawiam czy nie skoczyć do szpitala :/ a jak zaczynam się szykować to zaczynają się ruszać ale jakoś tak od niechcenia - nie wiem czy im dziś tez ta pogoda nie pasuje czy co. I chyba znów mi się młoda obróciła w pozycje posladkowa :(
 
Do góry