reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Ja za miesiąc mam iść na patologie na sterydy

eiktkw7i1lgslap3.png
 
reklama
Papagena na TFK też patrzyłam, ale jest za długi i nie wlezie na głębokość... w UK jest masa używanych w większości też po 1 blizniakach a i zdarzają się takie co mają np rok. Myślę, że coś znajdę. A można wiedzieć co w Bugaboo nie zyskało Waszej aprobaty? Nie mam doświadczenia i może nie zwróciłam na coś uwagi z resztą i tak chyba nie mam wyboru...

Marti, ja też mam zerowe doświadczenie, bo to moje pierwsze dzieci i pierwszy wózek. Ale z rzeczy, co do których mieliśmy wątpliwości (chyba pisałam też o tym w wątku o wózkach):
- nie mam przekonania co do siedzeń kubełkowych, jedni mówią, że są super zdrowe, inni, że wręcz przeciwnie.
- miałam wrażenie, że podrośniętym dzieciom będzie dość ciasno w spacerówce i wcześnie przestaną się mieścić w gondoli - u mnie ten czas przesiadki z gondoli na spacerówkę przypadnie na zimę, kiedy dzieci będą miały więcej warstw na sobie i bałam się, że poopatulane w śpiworki, kocyki i nie wiadomo co jeszcze będą za duże do tych gondol, a jeszcze nie będą gotowe na spacerówkę,
- w egzemplarzu, który oglądaliśmy spacerówki dość mocno się chwiały i skrzypiały. Niby pani mówiła, że jak dziecko obciąży siedzenie, to problem zniknie, ale nie wiem, czy by mi się bardziej nie rozchwierutało wszystko?
- TFK ma lepsze amortyzatory i hamulec blokujący w rączce, nie przy kołach, co jest dość praktyczne
- któraś z forumowych dziewczyn pisała też, że gondole są zawieszone dość nisko - i zgadzam się, bo nawet ja z moimi 156cm musiałam się istotnie schylać do nich
- nie wiem jak wózek zachowywałby się na tak zwanych wertepach. Po mieście, parku, alejkach - na pewno super, ale TFK wydawał się bardziej stabilny na polne czy leśne drogi - ale nie sprawdzałam, więc to akurat tylko domysły

Ale było też mnóstow rzeczy, które nam się bardzo podobało w tym wózku (wyjątkowa łatwość składania i montowania na przykład, małe rozmiary po złożeniu, zwrotność), więc to absolutnie nie było tak, że TFK zdetronizował Bugaboo i byliśmy pewni, który wybrać i na pewno nie traktuj powyższych wątpliwości jako wyrocznię, że coś z wózkiem jest nie tak :)
 
Hej marluna ja tez mieszkam w Szwajcarii a dokladniej skad jestes?ja jestem 27 tyg.ale ciazy blizniaczej jednojajowej jednoowodniowej
 
No i leżymy... Magnez w kroplówce jak narazie i tydzień obserwacji. Wczoraj miałam 2cm a dziś już 3cm :p ale tak mi sie smiac chcialo ze nie wiem bo na ktg znów Antka łobuza nie mogli namierzyć a na usg to samo , ordynator się śmiał że ołówkiem zaznaczy gdzie go szukać :-)
 
A ja dziewczyny przechodzę chyba pierwsza huśtawke nastroju. Leżę i becze. Boje się ze urodze za wcześnie ze coś pójdzie nie tak. We nie zdążę z wyprawka. Ze nie fax sobie rady z dwójką z karmieniem z wstawaniem w nocy. Mąż będzie miesiąc w domu a potem zostane sama. Jest moja mama siostra ale i te maja swoje życie. Mama juz nie ten wiek żeby bawić na okrągło siostra młoda swoje życie ma lubi się wyspać po balowac. Boje się kwestii finansowych...

Jesteśmy po remoncie bez zapasu gotówki ciągle wyskakuje coś. Zmarł mi ojciec dwa miesiące temu koszty pogrzebu były ogromne dopiero powoli się odbijamy...

Jakoś tak beznadziejnie się czuje...

eiktkw7i1lgslap3.png
 
Patuska, ja jestem prawie cały czas sama z moimi. Mam jeszcze prawie 8 letnia córkę. Mój mąż tak jak Twój tylko pierwszy miesiąc był w domu. Był też czas, że przyjeżdżał na tydzień co cztery tygodnie. Teraz przyjeżdża tylko na weekend. Jakoś radę daje. Nie ukrywam, że jest ciężko, momentami mam ochotę wysłać dzieciaki w kosmos, ale dają mi też dużo radości.
 
Margaret super, że szyjka się tak szybko wydłużyła!!! Poleż sobie, odpocznij, namagnezuj :-)
patuska ja też miewam różne myśli, a najlepsze są sny, w których Maluchy się rodzą a ja nie mam dla nich nic, nawet pieluch - nie cierpię tych snów...
Wczoraj byłam na wizycie - okazuje się, że to nad pępkiem co brałam za jelita to kumulacja czterech małych stóp :-) Także ruchy czuję :-) Chłopczyk pokazuje się bez żadnej krępacji, natomiast drugie Maleństwo, które na jednym USG ujawniło się jako dziewczynka znów odwrócone pupą i potwierdzić płci się nie dało :-) Ale to nie istotne, najważniejsze, że rosną:-)
Papagena ja też miałam rozterki co do kubełkowych siedzonek, ale jest chyba tyle samo za i przeciw, że przestałam się nad tym zastanawiać, a jak myślałam, że będzie jedno maleństwo też patrzyłam na wysokie wózki typu stokke, a jak oglądałam bugaboo i ktoś się nim zachwycał w opiniach to zastanawiałam się jak mogą tak dobrze pisać o takim brzydactwie, ale jak go zobaczyłam, wypięłam, złożyłam itd to przeszłam na drugą stronę mocy :-), ale TFK też oglądałam - super, tylko długi jak na moją windę - a jaki wybrałaś kolor?
 
reklama
Marti tez miewam takie sny dość często...ostatnio śniło mi się ze kupowałam prześcieradło do łóżeczka wychodzę ze sklepu idę do auta a ja go nie mam w torbie...i potem znowu idę do tego samego sklepu a tam tego prześcieradła niema a kasa zapłacona...masakra...


Jeszcze dziś zobaczyłam na wkładce śluz taki jak w czasie około owulacji było tego troszkę... takie kropki jakby w brązowym kolorze., ale nie wiem czy to po wizycie u gina i po poprawianiu krążka mnie tam naderszyl bo przyjemne to nie było czy od globulek na infekcje...

Czy ja juz przesadzam ze to może czop...

Wiecie ..wkurza mnie to wszystko już powoli... leżę całymi dniami a co jakiś czas się coś dzieje...

Jedynie co te lżej mi trochę jak czuje jak maluchy się ruszają i kopia na zmianę...w

eiktkw7i1lgslap3.png
 
Do góry